Serial "Chyłka" zrobił się z sezonu na sezon coraz bardziej absurdalny, ale cóż pocznę - polubiłem tych bohaterów. Proszę o możliwie najniższy wymiar kary. Guilty pleasure to chyba jeszcze nie zbrodnia?

„Chyłka – Oskarżenie" to piąty i ostatni sezon serialu według książek Remigiusza Mroza. Kto trzy lata temu spodziewał się po nim powtórki z „Magdy M." czy „Prawa Agaty", ten się mocno zdziwił. Zaskoczeniem było już pierwsze spotkanie z charakterną tytułową bohaterką.

Pamiętacie? Joannę Chyłkę zastajemy z tequilą przy barze. Czarna, skórzana kurtka. Spięte włosy. Spławia kolesia i podchodzi do dziewczyny na parkiecie. W tańcu szepce jej coś do ucha, po czym razem wychodzą z klubu. Następuje montażowe cięcie. Następnego dnia skacowana dziewczyna zeznaje przed sądem w charakterze świadka. Przesłuchuje ją nie kto inny jak mecenas Chyłka. Za chwilę wygra kolejny głośny proces.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Roman Imielski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Z uprzejmości i empatii do żony obejrzałem jeden sezon, nie wiem który. Przyjmując nawet konwencję wulgarnej i zapijaczonej pani adwokat, reszta to zbiór absurdów, intryga kryminalna pozbawiona sensu, a najlepsze sa rozprawy sądowe: popowo-amerykańska chała, sądowe shit sci-fi.
    już oceniałe(a)ś
    18
    4
    Trochę nudny robi się powielany schemat. Bohater, oczywiście zdolny, ale alkoholik(standard) albo narkoman (rysa, układ) a mimo to rozwiązujący w pojedynkę sprawy z którymi nie radzą sobie całe zespoły. Trzeba zacząć chlać i brać......
    już oceniałe(a)ś
    15
    2
    Obejrzałem kilka odcinków, głównie ze względu na Cielecką, ale postaci w tym serialu są naszkicowane tak grubą kreską, że nawet taka aktorka nie bardzo ma materiał do czegoś więcej niż przerysowane chwilowe przebłyski.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    To nie grzech. Ale wstyd.
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    Pierwsze dwa sezony przyzwoite. Nawet lepsze od "prozy" Mroza, skądinąd w książkach jest wiecej nachalnych reklam produktów niż w serialu. Po "Immunitecie" dałem sobie spokój, tak z lekturą książek, jaki samym serialem. Ale dla zabicia czasu, dlaczego nie?
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    dobrą praktyką jest opatrzenie tego typu recenzji ostrzeżeniem "uwaga spoiler!" na samym początku
    już oceniałe(a)ś
    10
    4
    pierwszy odcinek pierwszej serii mnie zniesmaczył; wulgarność głównej bohaterki to jedno, ale pogardliwy traktowanie wszystkich wokół to już było za dużo;

    ale... Cielecka mnie kupiła, a jej duet z Pławiakiem to motor tego serialu;
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Gratulacje! Tylko kogo to obchodzi?
    już oceniałe(a)ś
    8
    6