Buster Keaton (1895-1966). Aktor, reżyser i kaskader. Jak to się stało, że komedia "Generał" - dzisiaj nazywana arcydziełem - w 1927 roku złamała mu karierę?

Zanim Harry Houdini został legendarnym iluzjonistą wymykającym się z wszelkich pułapek, występował wraz z przyjaciółmi, Joem i Myrą Keatonami, na amerykańskiej prowincji. Pewnego dnia ich sześciomiesięczny synek sturlał się z stromych schodów hoteliku, gdzie mieszkali, po czym wstał i ruszył przed siebie. Houdini zawołał z podziwem: „He’s a regular buster!” [A to dopiero koleś!]. Czy tak było naprawdę, nie wiadomo, ale Buster Keaton lubił powtarzać tę historię, tłumacząc, jak zmienił imię i z Josepha Franka został Busterem.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Roman Imielski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Buster Keaton był wielki, Charlie Chaplin genialny.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Jankeski maszynista walczy o swój parowóz, uprowadzony przez szpiegów Unii"? Gdzie tu sens? Maszynista i parowóz był "konfederaccy".
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Scena z walącą się ścianą powstała podobno, gdy Keaton był niezbyt trzeźwy i zrezygnowany, twierdził, że było mu wszystko jedno, czy się uda, czy nie...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Tytuł przesadny jak z Faktu. A Harold Lloyd? Laurer i Hardy? Buster też był ok, ale nie mieszajmy ludziom w głowach
    już oceniałe(a)ś
    0
    0