Ze światowych seriali kpiących z historii i jej mechanizmów ten lubię najbardziej. Cztery sezony „Czarnej Żmii”, każdy po sześć odcinków, powstały w latach 1983-89. Poza nimi nakręcono jeszcze odcinki specjalne, jak ten z roku 1999, w którym bohaterowie, posługując się wehikułem czasu, docierają aż do epoki dinozaurów. Nagrano też pojedyncze skecze i urządzano okazjonalne popisy obsady na scenie.
„Czarna Żmija”, produkcji BBC, dzieje się w czterech epokach brytyjskich dziejów: w późnym średniowieczu, za panowania Elżbiety I, w czasach regencji (przełom XVIII i XIX w.) oraz na froncie I wojny światowej. Za każdym razem bohaterem jest Edmund Czarna Żmija (Rowan Atkinson), to znaczy różni przedstawiciele tejże rodziny o takim właśnie imieniu mający u swego boku służącego bądź podkomendnego zwanego Baldrickiem (Tony Robinson).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Niby gdzie?
youtu.be/ppVpdsClN80
youtu.be/FiWJWLCoH2M
a przede wszystkim: youtu.be/Ut116mBuPpg
> Żeby było jeszcze śmieszniej, to sam Rowan jest z wykształcenia magistrem
> inżynierem elektrykiem.
No co ty powiesz... Jakoś wcale nie jest śmieszniej, a na dodatek, pisze o tym w artykule (tylko trzeba umieć czytać).
Ale gdy oglądam ostatni odcinek z Wielkiej Wojny to przypominają mi się zdjęcia rodzinne z okresu przed i w czasie tej wojny, twarze wujków, którzy z niej nie wrócili. Połowa męskiego rodzeństwa moich dziadków leży gdzieś tam nad Marną czy Sommą.
Serial wspaniały, szczególnie gdy się zna historią Anglii.