Logo wytwórni Paramount Pictures powoli znika i pojawia się prawdziwy szczyt odległego wzniesienia. Nagle ekran przysłania sylwetka mężczyzny w sfatygowanej, skórzanej kurtce, z chlebakiem przewieszonym przez ramię, z rewolwerem i zwiniętym biczem przy pasie. Na głowie ma brązową fedorę – kapelusz, z którym się nie rozstaje. Gotów jest nawet stracić dłoń, byle tylko wyciągnąć go przez szczelinę pod zapadającymi się kamiennymi wrotami.
Sylwetka jest na tyle ikoniczna, że samego bohatera nie trzeba przedstawiać. Bo czy ktoś na świecie nie zna Indiany Jonesa?
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Jakim cudem klasyczna TV ma mieć jakiekolwiek szanse w starciu z serwisami streamingowymi?