Gdyby podsumować ten rok w polskich serialach, okazałoby się, że najbardziej lubimy krwawe historie kryminalne. Bezpieczną opcją są też powroty, bo kto nie lubi sprawdzić, jak potoczyły się losy bohaterów sprzed lat. W segmencie seriali premium ciągle mamy wiele do zrobienia (niestety nie powtórzył się urodzaj ubiegłorocznej jesieni). W tym roku mamy nową „Watahę” i ona pokazuje, że umiemy robić dobre seriale. Problem w tym, że to jedna produkcja w zestawieniu 13 aspirujących (ustawiliśmy je w porządku chronologicznym).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze