Makabryczne zbrodnie, powroty bohaterów sprzed lat (a także ich dzieci), zagmatwane historie miłosne, sagi rodzinne i ekranizacje polskich bestsellerów. To oglądaliśmy w tym roku.

Gdyby podsumować ten rok w polskich serialach, okazałoby się, że najbardziej lubimy krwawe historie kryminalne. Bezpieczną opcją są też powroty, bo kto nie lubi sprawdzić, jak potoczyły się losy bohaterów sprzed lat. W segmencie seriali premium ciągle mamy wiele do zrobienia (niestety nie powtórzył się urodzaj ubiegłorocznej jesieni). W tym roku mamy nową „Watahę” i ona pokazuje, że umiemy robić dobre seriale. Problem w tym, że to jedna produkcja w zestawieniu 13 aspirujących (ustawiliśmy je w porządku chronologicznym). 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dla większości seriali autorka bardzo łaskawa i za nic ma, jak się zdaje, opinie widzów wyrażane frekwencją przed ekranem. I ich opiniami, krytycznie oceniającymi np. słabiutkie zakończenie "Zasady..." czy totalną wtórność "Żmijowiska" oraz wspólną dla prawie wszystkich produkcji fatalną jakość realizacji (dźwięk, słabe aktorstwo i pisane na kolanie scenariusze).
    już oceniałe(a)ś
    2
    0