"Jeśli pies spojrzy na ciebie i nie chce podejść, powinieneś dokładnie przyjrzeć się swojemu sumieniu" - powiedział 28. prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson. Inteligencję i dobro psów wychwalały największe umysły w historii: Zygmunt Freud, Umberto Eco, Milan Kundera, Aldous Huxley czy George Eliot.

Wychwalam i ja. Kiedy mój adoptowany ze schroniska Teo (rasa: kundel towarzyszący) rzuci na kogoś złe spojrzenie, przechodzę na drugą stronę ulicy. Odnoszę wrażenie, że prześwietla ludzi na wylot. 

Wyciąga mnie rano na długie spacery, dzięki czemu nie marnuję soboty w łóżku i nabieram energii na cały dzień. Z psem u boku uczę się dyscypliny, odpowiedzialności, organizacji dnia i empatii, bo bez niej nie ma co nawet myśleć o czworonożnym przyjacielu. Teo zarządza moim życiem i robi i to dobrze.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Piesy - pawdziwa 100% bezwarunkowa milosc... no, moze 110% za smakolyk i podrapanie po brzuszku ;O)
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Bardzo dziwny tytuł. Może coś lepiej zrobić dla dobrobytu psów zamiast serial oglądać "na cześć"?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tak, tak, oglądamy seriale, wzruszjmy się i zapełniajmy schroniska.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1