USA/RPA/Korea Płd./Australia 2018, reż. Ryan Coogler,
wyk. Chadwick Boseman, Michael B. Jordan, Lupita Nyong’o, Danai Gurira
14.10, niedziela | 20:10 | HBO
powt. poniedziałek 14:25, środa 20:10, czwartek 12:40
dostępny w serwisie HBO GO
Mało który blockbuster generował wokół siebie tyle przedpremierowego szumu co „Czarna Pantera”. Fandango.com, amerykański lider wśród serwisów sprzedających bilety, podał, że dzieło komiksowego studia Marvel Pictures pobiło wszelkie rekordy przedsprzedaży, jeśli chodzi o filmy wypuszczane w pierwszym kwartale roku. Oraz wszystkie komiksowe filmy w ogóle.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Symetria. Historia kina to jedno, ale dzisiaj film o białych, dla białych, zrobiony i zagrany wyłącznie przez białych, który w dodatku na tej "białości" oparłby promocję i hype przed premierą, zostałby zrównany z ziemią za rasizm. A Czarna Pantera ma taryfę ulgową.
Ma. I może podziękować za to białym i rasistowskiemu udawaniu przez dziesięciolecia, że świat jest wyłącznie biały.
Ja nie płaczę. Mam to gdzieś
Możesz dziękować komu chcesz. Ja tylko stwierdzam fakt.
Tak, to jest rasizm. w murzyńskim kinie, czy muzyce nie spotkasz białego.
A to biali w naszej cywilizacji byli kiedykolwiek byli tak dyskryminowani jak czarni? Jeśli mamy dożyć czasów, gdy czarni będą mieli takie same prawa i tak samo będą traktowani jak biali to muszą mieć taryfę ulgowa jeszcze przez co najmniej pół wieku.
W niektórych dziedzinach czarni już dzisiaj mają więcej praw, czego casus CP dowodzi idealnie.
Że niby w Hollywood czarni mają więcej praw, tak? Jeden film tego dowodzi?
A czego dowodzi 90% filmów, których przemożna większość bohaterów jest biała, a czarni są wrzucani jako tokeny i ich postaci giną przy pierwszej sposobności? Czego dowodzą nominacje do nagród filmowych? Czego dowodzi kolor skóry większości reżyserów?
Jeżeli chodzi Ci o to, że są filmy podejmujące problematykę rasy i dziedzictwa czarnych, a nie ma analogicznych filmów traktujących o problemach białych, to zastanów się, kiedy i gdzie biali mają przerąbane z powodu swojego koloru skóry oraz postkolonialnych zależności.
"W niektórych dziedzinach czarni już dzisiaj mają więcej praw, czego casus CP dowodzi idealnie."
Jeden film, gdzie większość twórców jest czarna dowodzi, że czarni mają w dziedzinie filmów więcej praw?? Weź napisz coś jeszcze na ten temat, bo chyba znowu się wygłupiłeś.
Przykro mi, stary, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, ale to naprawdę nie jest moja wina. Oczywiście, że nie sam film CP dowodzi nadmiernych praw Murzynów, tylko nieprzyzwolenie na krytykowanie CP za dokładnie to samo, za co zje*any zostałby każdy film zrobiony na odwrotnej zasadzie.
W latach 90 nakręcono fajny film "Bumerang", którego schemat był odwróceniem filmów amerykańskich - pojawili się w nim prawie tylko Czarni, a biali grali role osób z najniższych klas, np. obsługujących salę restauracyjną. Gorąco polecam! :)
Czyż to nie bzdura, Panie Czyż? może się Panu z tym pomyliło: the number of frequent African-American moviegoers nearly doubled to 5.6 million last year
Jak najbardziej ma pan rację. Fragment już poprawiony.
Pozdrawiam.
<<< Przez setki lat kolejni władcy Wakandy utrzymywali bogactwo kraju w tajemnicy przed światem: osłonięte nieprzebytą dżunglą, a współcześnie otoczone zaawansowaną technologicznie barierą maskującą >>>
Jak się ma jedno do drugiego?
Pzdr
1. Redaktor "pojechał" z opinią o mostach i murach a w rzeczywistości film jest pochwałą polityki Trumpa.
albo
2. Film opowiada o otwieraniu się przykładowego społeczeństwa na świat i burzeniu barier Wakandy.
albo
3. Film wprowadza do popkultury nowy stereotyp, odpowiednik filozofii Kalego - Jak przed Kalim budować mur to źle, jak Kali budować barierę to dobrze.
To takie ukryte kpiny z "murzyńskiej logiki".
Moim zdaniem - najbardziej - dyskryminowani są Latynosi. Stanowią większą mniejszość niż Afro-Amerykanie, a w życiu publicznym, mediach, popkulturze praktycznie nie istnieją. No chyba że jako Meksykanin, któremu trzeba zbudować mur na granicy.
"a w popkulturze praktycznie nie istnieją"
Antonio Banderas, Salma Hayek, Jennifer Lopez, Michelle Rodriguez, Oscar Isaac, Javier Bardem, Penélope Cruz, Andy Garcia, Edward James Olmos, Benicio Del Toro, Rosario Dawson, Zoe Saldana, Eva Longoria...
Bo ja wiem. Może nie tak bardzo się wyróżniają. Wielu latynosów wygląda dosyć biało.
Ja się dowiedziałem, że Oscar Isaac jest latynosem dopiero od rasistów hejtujących Last Jedi na youtubie.
Chyba raczej "Czarna Pantera był" i "pokonał"...
Jesteś seksistą.
Podobno taki se. CGI nadużywane, 6/10 dał naekranie.pl
Ta asymetria jest potrzebna. Dopóki czarni nie będą traktowani w realnym życiu jak biali.
Rozumiem, że według ciebie wychylenie wahadła do przesady w drugą stronę jest OK i, na dodatek, uzdrowi sytuację? Dziecinada...
Poza tym nie jest prawdą, że w Hollywood przez dekady kręcono filmy, których twórcy otwartym tekstem jechali, że są dumni z tego, że kręcą film z białymi, o białych i dla białych. Affirmative Action osiągnęła poziom absurdu.
Chciałbym, żeby to tak działało. I w wypadku np. gejów asymetria tak właśnie działa, i to jest świetne. Mam jednak wrażenie, że CP przegina z ostentacją i tak naprawdę w nosie ma wyrównywanie statusu czarnych. Bardziej chodzi o to, żeby poczuli, że wstają z kolan.
"A teraz wyobraźmy sobie film przez białych, o białych, dla białych, z białą muzyką i gloryfikacją białych, który w dodatku jest w taki właśnie sposób promowany."
Chyba zartujesz, przeciez takich filmow bylo mnostwo, dawniej to prawie kazdy film taki byl. Jezeli np. kazdy film o Jezusie przedstawial go jako bialego czlowieka to kogo tu gloryfikowano? A jezeli chodzi o czasy wspolczesne to pewnego dnia biali sie stana mniejszoscia i taki film bedzie jak najbardziej na miejscu. A symetrii tu nie ma bo nie ma symetrii w posiadaniu wladzy i majatku.
"Bardziej chodzi o to, żeby poczuli, że wstają z kolan."
W dzisiejszych czasach juz nie wiem jak to rozumiec. Naprawde wstac z kolan czy tak po PiSowsku i rabnac sie w leb? :)
"Poza tym nie jest prawdą, że w Hollywood przez dekady kręcono filmy, których twórcy otwartym tekstem jechali, że są dumni z tego, że kręcą film z białymi, o białych i dla białych."
Rzecz w tym, że w skoro większość bohaterów w większości filmów jest biała. Ponieważ większość bohaterów w większości filmów jest biała, to publika przestaje to zauważać. Obecność białego człowieka na ekranie jest "przezroczysta".
Porównaj z emocjami jakie wzbudza obecność nie-białych ludzi w najnowszych Gwiezdnych Wojnach.
"Porównaj z emocjami jakie wzbudza obecność nie-białych ludzi w najnowszych Gwiezdnych Wojnach."
U mnie nie wzbudza żadnych. Podobnie jak gej w nowym Star Treku. Tylko że to w żaden sposób nie usprawiedliwia zgody na niekrytykowanie CP za coś, co w "białym" filmie byłoby dzisiaj, w drugiej dekadzie XXI wieku, nie do pomyślenia.
@krd_chicago
"Chyba zartujesz, przeciez takich filmow bylo mnostwo, dawniej to prawie kazdy film taki byl."
Daj jeden przykład. Jeden. Poza "Narodzinami narodu". Aha, z tym Jezusem to trochę słaby przykład. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że JC był Murzynem.
"Oczywiście, że nie sam film CP dowodzi nadmiernych praw Murzynów, tylko nieprzyzwolenie na krytykowanie CP za dokładnie to samo, za co zje*any zostałby każdy film zrobiony na odwrotnej zasadzie."
"Tylko że to w żaden sposób nie usprawiedliwia zgody na niekrytykowanie CP za coś, co w "białym" filmie byłoby dzisiaj, w drugiej dekadzie XXI wieku, nie do pomyślenia."
A więc po pierwsze - oczywiście, że możesz krytykować. Wolny kraj.
Jednakże uważam, że Twoja krytyka jest intelektualnie nieuczciwa.
Ja i inni koledzy komentujący tutaj na forum zwracamy ciągle uwagę na kontekst powstania filmu. Przez całą historie istnienia kina większość filmów była "biała". Przytłaczająca większość filmów nadal jest "biała".
Pojawia się chyba pierwsza w historii tak duża "czarna" superprodukcja i chcesz ją krytykować za swoją "czarność" ignorując kontekst i historię.
Gdzie tu proporcje?
Analizując idealnie czarną kulę poruszającą się ruchem jednostajnym w próżni samolotu nie zbudujesz :)
(czarna kula to CP, a samolot to ciekawa i zniuansowana opinia nt. CP)
" Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że JC był Murzynem."
Jezus byl Hebrajczykiem, wiec na pewno nie byl bialy. Jak juz ktos napisal, filmy byly dla bialych o kulturze bialych, tylko to bylo tak oczywiste ze nikt nawet nie zwracal uwagi, wiec o tym nie myslisz. Np. taki film jak "Lawrence of Arabia", pomysl o tym jak przedstawia bialych i arabow.
Ty oczekujesz filmu w ktorym otwarcie sie mowi "biali sa wspaniali" ale to jest nieporozumienie. Bylo setki filmow w ktorych sie sugerowalo to samo bo nie trzeba bylo powiedziec otwarcie.
Hebrajczycy nie są biali? Ciekawych rzeczy człowiek dowiaduje się w necie. Arabowie może też nie? To jakie są rasy oprócz białych, czarnych i żółtych? Fioletowi?