Tego filmu Emira Kusturicy, podobnie jak wszystkich następnych, miało nie być. Na szczęście reżyser wrócił na plan i zapomniał, że jest obrażony na widzów

Czarny kot, biały kot ****

komediodramat, Francja/Niemcy/Austria/Grecja/USA/Jugosławia 1998, reż. Emir Kusturica, wyk. Bajram Severdžan, Srdjan Todorović
22.12, piątek, 20:25 TVP Kultura

W kinach można teraz zobaczyć najnowszy film Emira Kusturicy „Na mlecznej drodze”.

Nad „Undergroundem” (1995) i jego sześcioodcinkową wersją telewizyjną Emir Kusturica pracował cztery lata. Stworzył film niesamowity. W szalonej trzygodzinnej opowieści zawarł pół wieku historii Jugosławii. Świat to docenił. Kusturica dołączył do elitarnego grona posiadaczy dwóch Złotych Palm (pierwszą dostał w 1985 r. za „Ojca w podróży służbowej”). Rodacy się wściekli. Przedstawiciele wszystkich narodów byłej Jugosławii wykazali się niespotykaną solidarnością w obrzucaniu błotem. Reżyser totalnie załamany krytyką stwierdził, że to był jego ostatni film.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jakby mi ktoś wytłumaczył skąd zachwyt nad tym filmem, dla mnie słaby i jakoś bardzo, bardzo daleki
    już oceniałe(a)ś
    0
    0