Po półtora roku czekania wreszcie mamy nowe wcielenie Clarksona, Hammonda i Maya - "The Grand Tour". To będzie "Top Gear" na sterydach.

„The Grand Tour” tylko na Amazon Prime

Tęskniliście? Ja tak. Bardzo. Jestem kobietą, nie odróżnię SUV-a od sedana, nie wymienię opony bez pomocy assistance. A jedynym programem o samochodach, jaki znam, jest „Top Gear”. I ogląda-łam go pasjami. Ba! Potrafiłam oglądać po parę razy ten sam odcinek.

Ale po 22 seriach i równie wielu niepoprawnych politycznie wpadkach Jeremi Clarkson (chyba nie ma grupy społecznej, zawodu, teorii czy przekonań, których by nie obraził lub bezpardonowo nie obśmiał), ów legendarny prowadzący, w 2015 r. został z hukiem wywalony i z programu, i ze stacji BBC. Za nim wkrótce odeszli pozostali frontmeni „Top Geara” – James May i Richard Hammond.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie ma to jak zacząć artykuł o motoryzacyjnym programie pisząc, że się kompletnie nie zna na samochodach. Wydaje się, że to już tradycja w Wyborczej, że piszecie o czymś, o czym nie macie pojęcia. Grand Tour - wielka wyprawa? Serio? Żadnych skojarzeń z "Grand Touring" albo "Gran Turismo"? lol
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Zgadzam się w 100% !
    już oceniałe(a)ś
    0
    0