Kościół pomaga, ale nie ludziom, którzy wybrali wygodne życie na cudzy koszt - mówi prawnik poznańskiej archidiecezji, który chce usunąć z kurialnej kamienicy zadłużoną rodzinę z dziećmi

– To młodzi ludzie, mają ręce do pracy, a dziś praktycznie nie ma bezrobocia. Gdy sprawa stanęła na ostrzu noża, to nagle się okazuje, że mają prawnika. Dzwonił już do mnie w ich sprawie jakiś poseł. Jeśli ktoś chce ich bronić, to się skompromituje – ostrzega Mikołaj Drozdowicz, prawnik poznańskiej kurii.

Ci młodzi ludzie to Kinga i Krzysztof Masłowscy. Cztery lata temu wprowadzili się do kamienicy przy ul. Zielonej – po jednej stronie park, po drugiej ogród z fontanną. Pod numerem drugim stoi okazała kamienica, w której przez blisko 100 lat mieszkały siostry oblatki. Gdy liczba powołań spadła, archidiecezja wyprowadziła siostry, a mieszkania poszły na wynajem. W oficynie umieszczono redakcję katolickiego radia Emaus.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze
Jeżeli coś dziwi to to, że poznaniacy są zdziwieni chamstwem, butą i chciwością kurii.

Tak, jakby niczego nie nauczyli się na przykładzie szkoły baletowej, VIII LO czy kolejki na Maltę.
Jedyna nadzieja w tym, że prezydent Jaśkowiak z czasem utemperuje tę czarną gangrenę.
już oceniałe(a)ś
91
1
pora wyrzucić kościół i znacjonalizować jego majątek, a ludzie przestancie chodzić na msze i fundować takim gnojom wygodne zycie
@exxx2015
Oni zaczęli się bać, gdyż zauważyli obecne, ogromne przyspieszenie polskiej sekularyzacji.
już oceniałe(a)ś
1
0
I oto prawdziwa twarz KK - najpierw zakazują antykoncepcji i aborcji, a potem gdy rodzi się dziecko i finanse rodziny padają (naturalna kolej rzeczy), nasyłają nań komornika. Dopóki w Polsce nie powstanie ugrupowanie radykalnie zwalczące interesy i hegemonię symboliczną KK w Polsce, dopóty ten kraj nie zazna normalności.
już oceniałe(a)ś
88
2
Ty, arogancki klecho, też masz ręce do pracy. Choć obawiam się, że nadają się tylko do wyciągania forsy z frajerów. A miłosierny kościół to oksymoron. Precz z klerem.
@wujek_zbyniu
Ale po co, przecież dostał swoje za 1% wartości.
już oceniałe(a)ś
9
0
"Miłosierdzie oznacza pomoc ludziom w potrzebie, a nie tym, którzy wybierają wygodne życie na cudzy koszt." Tak się wysypać... Pyszna rada, wuju! 0d dziś wiadomo, jak traktować instytucję zatrudniającą mec. Drozdowicza, którą tak trafnie charakteryzuje druga część zdania.
już oceniałe(a)ś
71
4
W tej historii są 2 motywy - zachowanie kościoła i zachowanie najemców. Kościół biorąc 19 tys tytułem "zabezpieczenia funkcjonowania kamienicy" wziął pieniądze, które w takich transakcjach nie występują, to jakaś dziwna, kuriozalna opłata. Ciekawe czy został z niej odprowadzony podatek? Inną rzeczą jest roszczeniowe zachowanie najemców. Osoby wynajmujące mieszkanie wiedzą jak trudno jest pozbyć się niepłacących lokatorów, których jedynym argumentem są ... dzieci. To nie jest normalna sytuacja, w której państwo zmusza cię do sponsorowania cudzego życia.
@orkan
To jest Polska mentalność - po obu stronach.
już oceniałe(a)ś
19
2
@orkan
A zauważyłeś na obu zdjęciach piece kaflowe? Czyżby były w tym mieszkaniu tylko elementem dekoracyjnym? Jeśli są kaloryfery, to jest to komfort - jeśli trzeba palić w piecach, to nie jest to komfort. Poza tym drugie dziecko, na skutek niedotlenienia w czasie porodu, potrzebuje rehabilitacji i leków, więc wniosek jest jeden - ta rodzina nie jest z zasady roszczeniowa. Ciekawa jestem co byś wybrał ; lek dla dziecka, czy zapłacenie czynszu, gdy zarobki mają tak małe? Fakttem jest, że mogli choć małą kwotę płacić comiesięcznie - tylko co by to w sumie zmieniło. HAŃBĄ dla KK jest tak arogancka postawa, która zaprzecza ewangelickiej MIŁOŚCI BLIŹNIEGO.
już oceniałe(a)ś
19
3
Miłosierdzie kurii ma granice dla ojców pedofili
już oceniałe(a)ś
50
1
Granicą miłosierdzia kościoła katolickiego jest kasa.
Kościół dostał kolosalne pieniądze i dobra po roku 1989. (A było ciekawie, bo na przykład w Gdańsku franciszkanie żądali budynku Muzeum Narodowego, który to budynek - jako klasztor - sami franciszkanie oddali miastu jeszcze za Reformacji, kiedy bracia się zluteranizowali).
Mimo tych korzyści, w dużej mierze niezasłużonych, często związanych z przekrętami, kościół nadal się popisuje chciwością.
Czekam na odważnych polityków, którzy wezmą to w karby, a nadwyżki kościelne znacjonalizują.
już oceniałe(a)ś
15
0