Na początek zacytuję dwa zdania. "W bólu fizycznym, bez kontroli własnego ciała, pod tlenem, czołgając się na leżąco, zbieram cały syf z podłogi na własne ubranie, zmęczona i wk...a muszę pokonać taką drogę do wyjścia". I kolejne: "Bez wózka postój przeleżałam na betonie między autokarem a chodnikiem".
A jednak poruszała się, nie płakała, nie krzyczała. Jak sama napisała później, "czołgała się". Niemal w ciszy. Oglądałam to wideo, już sama nie wiem, ile razy. Widok kobiety pełzającej po podłodze autokaru, czołgającej się między siedzeniami pasażerów. Między nogami innych ludzi. I jej wzrok uchwycony przez nagrywającego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dyscyplinarka dla kierowcy jak nic.
Mam syna z niep. Wsiadając do pociągu/amwaju/autobusu -jeden raz w ciągu osiemnastu lat zdarzyło mi sie,ze jakaś pani zapytała czy nam pomoc przy wsiadaniu. Innym razem ,tez kobieta pomogła nam wysiąść. Poza tym nikt nigdy. Zazwyczaj ludzie się irytują ,ze za wolno wsiadamy/wysiadamy. Z ustępowaniem miejsca tez cienko.
Jestem we Wrocławiu - na lewym, europejskim brzegu Odry. Na przystanku czeka całkowicie sparaliżowany facet na wózku. Nawet nie wiem w jaki sposób on ten wózek prowadzi, bo dżojstika nie zauważyłem. Podjeżdża autobus komunikacji miejskiej, osiada na kołach kilkanaście cm, wysiada kierowca, z uśmiechem wyciąga pochylnię, facet wjeżdża, kierowca pochylnie chowa, podnosi autobus i odjeżdżamy.
Można?
Uczyć się od najlepszych Polonusi!
też mieszkam w Holandii i tam nikt nie pozuje z podłogi autobusu,ale przyznaję że jest w Polsce problem,chociaż siedzenie nr jeden przy mocnym hamowaniu powoduje start na szybę przednią, jest niebezpieczne. Kierowca powinien pomóc usiąść gdzie indziej.
To po cholerę sprzedają bilety na te siedzenia. Po co one są jedli nie są bezpieczne?
Istnieje coś takiego jak pasy bezpieczeństwa. Które nawet w ostatnim rzędzie w autobusie warto zapinać, choćby po to, żeby ubezpieczyciel potem nie uciął 50% z odszkodowania za złamana rączkę.
Firma realizuje linię Partii. W końcu ta firma należy w 100% do Skarbu Państwa, a minister Sasin to człowiek-instytucja. Trudno żeby firma nie realizowała wytycznych takiego człowieka.
Nie "psi obowiązek", ale tak jest wychowany!
bo może sytuacji nie było i cały powód to niezajecie niebezpiecznego miejsca nr 1? trudno uwierzyć że nikt się nie ruszył, statystyka
No teraz to stanie się NAPRAWDĘ wyklęta
; ))