Te sześć lat otworzyło mi oczy. Żeby nie być biernym. Jest we mnie świadomość tego, że mam możliwość... Nie wiem, jak by to dobrze ująć? Żeby faktycznie się do czegoś przyczynić, żeby zmienić coś dla dobra ogółu. Dla nas wszystkich. To zabrzmi pompatycznie, ale to, kim będziemy, każdy z nas, ma znaczenie dla naszego kraju, dla innych obywateli - mówi "Wyborczej" Sebastian Kościelnik.
Dorota Roman: Po sześciu latach znowu na pierwszych stronach gazet i czołówkach portali informacyjnych. Nie wymaże już pan swojego nazwiska z polskiej polityki, z PiS w roli głównej.
Sebastian Kościelnik: To będzie bardzo trudne. A powiązanie mojego nazwiska chociażby z panią premier Szydło zostanie ze mną na długie lata.
Obywatele i obywatelki, którzy znajdą się w sporze z aparatem państwa, mogą obawiać się obecnej władzy?
- Na własnym przykładzie stwierdzam, że mogą zaistnieć właśnie takie sytuacje. Obywatel może się obawiać obecnej władzy. W moim przypadku działo się mnóstwo rzeczy, które do tej pory nie zostały wyjaśnione i raczej nigdy już nie zostaną wyjaśnione. Na co dzień możemy zaobserwować wiele takich przypadków, chociażby w trakcie ostatnich obywatelskich protestów.
Wszystkie komentarze
Pomyśleć że taka stłuczkę jaką miał bohater wywiadu, przeciętny policjant drogówki załatwia w godzinę. No dobra dotarcie do wszystkich świadków, dowodów, spisanie protokołów.... tydzień. Sześć lat... Nie ma słów. Ale wybraliśmy sobie chyba to wszystko, sami.
Kierowca seicento został uznany prawomocnie winnym spowodowania wypadku , a autor komentarza pisze o zwycięstwie kierowcy. Rozumu zabrakło?
Jak opozycjonistów PRLowski sąd skazywał lub gdy LWP strzelało do ludzi na ulicy to też uważasz, że zostali pokonani bo tak sobie postanowiła autorytarna władza a sąd był wystraszony o karierę?
Becia jest tak ZAKLAMANA, że ona kłamstwem wręcz oddycha
i kłamstwo ma pod skórą.
cała jej rodzina to kłamcy i hipokryci, żerujący na innych.
a takze sygnaly dzwiekowe. a takowych nie bylo, wiec nawet gdyby... to nie byl pojazd uprzywilejowany. a nawet gdyby byl, to nie wolno mu tak jazdzic aby sprowadzic niebezpieczenstwo na innych uczestnikow ruchu. a wyprzedanie, pod prad lewym pasem, gdy samochod przed nimi sygnalizowal zamiar skretu w lewo sprowadzilo takie niebezpieczenstwo na p. Sebastiana. a koor.va szydlo zamiast przeprosic i przyznac ze zdupili sprawe to udaje niewiniatko je3ane....
przyzwoici ludzie są za Tobą !
Po opiniach świadków, zeznaniach skruszonego BORowca i w ewidentny sposób uszkodzonym nośniku rejestracyjnym ?
Oczywiście. Nawet gdyby kolumna BOR-u prawidłowo używała sygnałów, kierowca pojazdu uprzywilejowanego ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności.