Okazało się, że mama chciała po mnie wrócić i zabrać do domu. Ale zakonnice powiedziały jej, że już znalazłam dobry dom. Ale przecież to nigdy nie miało miejsca - opowiada Marie z Irlandii. Zobacz reportaż wideo.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Irlandia powraca do mrocznego rozdziału swojej historii. Przez lata, aż do 1998 r., ciężarne niezamężne kobiety były zmuszone oddać swoje dzieci do adopcji. Bez dyskusji i bez odstępstw. Całym procesem zarządzały katolickie instytucje, więc sprawa ta była owiana tajemnicą. W 2022 r. rząd Irlandii uruchomił usługę, która umożliwia adoptowanym osobom poznać swoją przeszłość. Dla tysięcy ofiar to obietnica odnalezienia biologicznej matki, ale czy wystarczy, by uleczyć traumę?

ZOBACZ REPORTAŻ ARTE.TV: 

 

Przymusowe adopcje w Irlandii. "Skąd TO wzięliście? Kiedy TO do was trafiło?"

60 lat temu, gdy miała zaledwie 2,5 roku, zakonnice z klasztoru z jej rodzinnego miasta Bessborough odebrały ją jej matce, bo ta nie była zamężna. - Okazało się, że mama chciała po mnie wrócić i zabrać do domu. Ale zakonnice powiedziały jej, że już znalazłam dobry dom, a przecież to nigdy nie miało miejsca - opowiada Marie.

Akta przeszłości i dokumenty ukrywane dotychczas w państwowych archiwach, dzięki aktywistom takim jak Marie, w październiku 2022 roku zostały w końcu udostępnione przez irlandzki parlament. - Zdruzgotało mnie to, co przeczytałam. O wielu faktach wiedziałam już wcześniej, ale trudno pojąć ten formalny język użyty w aktach adopcyjnych. Dzieci określano jako "to": Kiedy "to" do was trafiło, skąd "to" wzięliście. Dzieci były określane bezosobowo. Jako nieślubne dzieci byliśmy niewiele warte. A wręcz niewarte nic - wspomina kobieta.

Szacuje się, że od 1922 do 1998 między 100 a 150 tys. dzieci zostało siłą odebranych matkom przez katolickie domy pomocy finansowane przez państwo.

Dzieci były adoptowane albo, jak Marie, umieszczane w upiornych internatach.

Siostry pochowały kilkaset dzieci w szambie przy sierocińcu

Musiało dojść do odkrycia horroru z sierocińca w Tuam, żeby rząd w końcu zareagował. Zostały znalezione tam szczątki 796 dzieci ze śladami maltretowania. Od tego czasu Irlandia stara się zamknąć ten mroczny rozdział. Wszyscy adoptowani mogą uzyskać dostęp do archiwów, w tym do danych biologicznej matki. W ciągu 3 miesięcy spłynęło ponad 6 tys. takich wniosków. Jednak nie wszystkie dokumenty są jeszcze dostępne. Część może znajdować się w zakonach i archiwach kościelnych. W ich odzyskaniu przeszkadza przede wszystkim milczenie duchownych.

Niedawno komisja śledcza ujawniła, że niektóre akty urodzenia zostały sfałszowane. W obliczu takiej bezkarności swoich oprawców adoptowani, jak Sean Eggerthy, odczuwają wszechobecną pogardę przy ewidentnym braku skruchy. W reportażu wideo mężczyzna pokazuje nam biuro bractwa św. Patryka. - Ich cisza jest bezwstydna i naprawdę bezczelna - mówi Sean. 

Samotne kobiety nie mogły być matkami

Częścią tego systemu są też zapomniane przez wszystkich matki. W reportażu wideo poznajemy Annę, która odnalazła syna własnymi środkami. Nie mogła zrobić tego przez aplikację online - matki nie mogły z niej korzystać z powodu rzekomego ryzyka, że będą w ten sposób dochodzić swoich praw rodzicielskich. - W tamtym czasie, jeśli pannie przytrafiło się dziecko, zawsze kończyło się to adopcją i nie było od tego ustępstw. Wyjechałam wtedy do pracy do Luksemburga i tam doznałam szoku. Okazało się, że w Luksemburgu nikogo nie dziwi, że kobiety bywają samotnymi matkami - opowiada. I dodaje: - Wtedy pomyślałam: "Boże, co ja zrobiłam". Ale było już za późno.

Współpraca "Wyborczej" z francusko-niemiecką telewizją ARTE 

ARTE.tv Dokumenty to kanał na YouTubie w języku polskim z filmami dokumentalnymi i reportażami z całego świata. Polityka, gospodarka, społeczeństwo, kultura, nauka, historia i środowisko. Codziennie ukazują się tam nowe programy na tematy, które poruszają świat. Na Wyborcza.pl pojawią się odcinki wybrane przez naszych dziennikarzy.

Oprócz krótkich reportaży co poniedziałek na Wyborcza.pl publikujemy magazyn informacyjny "Tydzień w Europie". Nagrania przygotowane przez francusko-niemiecki kanał kulturalny ARTE przedstawiają europejskie wiadomości tygodnia w swobodnym tonie. 15-minutowe odcinki omawiają ważne informacje polityczne, gospodarcze, społeczne oraz kulturalne. W magazynie pojawiają się też rozmowy z dziennikarzami, reportażowe nagrania z miejsc zdarzeń i polecenia redakcji ARTE. Magazyn można oglądać na ARTE.TV i Wyborcza.pl, a także na platformach innych partnerów projektu – oprócz "Wyborczej" są nimi "El Pais", "Le Soir", "Internazionale", "Kathimerini" i Telex. Dzięki temu ważne bieżące informacje dotyczące Europy mogą docierać do szerokiego grona odbiorców aż w ośmiu wersjach językowych.

Program "ARTE: Tydzień w Europie" jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach działania przygotowawczego Europejskie Platformy Medialne.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Najbardziej bezlitosna armia świata.
    Armia Boga.
    @krynolinka
    Od lat powtarzam że instytucja kościoła
    jest najstarszą i prawnie chronioną
    ,,Piramidą Finansową". Czym wyższy
    szczebelek tym więcej kasy i luksusu !!!
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Tych zwyrodnialców spod znaku krzyża należałoby izolować na bezludnej wyspie.
    @tomek_ma_domek
    Nie ma nigdzie tak dużej wyspy która pomieściła by takich zwyrodnialców,
    zresztą i Polska nie różni się od Irlandii, chociażby traktowaniem dzieci z
    sierocińców lub oddawaniu ich na pożarcie psychopatom i zboczeńcom do
    adopcji. Dziesiątki tysięcy niewinnych dzieci było i jest wykorzystywanych
    na różne sposoby i to nie tylko dla kasy. Ale u nas jest to też temat ,,TABU"
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Kgd
    Polecam świetny film "Tajemnica Filomeny" z Judy Dentch. Traktuje o tym koszmarnym procederze uprawianym przez kościół katolicki.
    @Jedrek-Medrek
    Widziałam, warto.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    do 1998 ? SZOK.
    @mardaani.74
    Też mnie to zaszokowało, w 1998 nawet w papiesko- katolickiej Polsce bycie panną z dzieckiem nie było jakimś wielkim wstydem i przede wszystkim nikt dzieci samotnym matkom nie odbierał. Ok, na prowincji nie było to może dobrze widziane, ale bez przesady.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @mardaani.74
    Dokładnie, czytałam 5 razy czy mnie wzrok nie myli. Szok
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    No i pogonili w Irlandii, może i u nas wiatr zmian powieje….
    już oceniałe(a)ś
    33
    0
    Katolik ??? zawsze wypływa smród z ich działań , Znak krzyża usunąłem z mojego domu już dawno , teraz mam przeświadczenie ,że zrobiłem bardzo dobrze
    już oceniałe(a)ś
    29
    0
    kwintesencja katolicyzmu
    @Zlota-rybka
    Nie ! To kwintesencja naszego zakłamania, samego siebie. Prawie zawsze obiecujemy
    przed narodzinami dziecka, że już je bardzo kochamy i je oczekujemy niecierpliwie.
    Kłopoty i narzekanie nastają z zasady parę już dni po porodzie; a bo to nie da nam się
    wyspać, płacze nie wiadomo dlaczego itp. Z czasem dorastania jest jednak w wielu
    przypadkach tylko gorzej, a bo nie słucha się, jest niegrzeczne, rozrabia, pali, pije itd..
    w okresie szkolnym nie uważało na lekcjach i po powrocie do domu zawracało głowę
    żeby mu pomóc bo coś tam nie zrozumiało. same problemy z nim. A najgorsze że chce
    decydować o sprawach z nim związanych, a skąd na to brać pieniądze, niepojęte.
    Tak, te sprawy przytrafiają się nam wszystkim rodzicom, biologicznym jak i tym którzy
    przyjęli na siebie obowiązek spełnienia roli rodzica (opiekuna) adopcyjnego. Ale to jest
    NASZE rozstrzygnięcie i NASZA decyzja, nie starajmy się zatem w przyszłości karać
    za nią nasze pociechy, one tego nie chciały i nam nie narzucały więc DLACZEGO ???
    to robimy? Pamiętajmy zawsze, jeśli naprawdę kochamy nasze dzieci o tym, że to MY
    jesteśmy dorosłymi którzy mają obowiązki względem dzieci, że to my jesteśmy DLA
    dzieci, nie odwrotnie, że to my jesteśmy tymi od których dzieci uczą się współżycia dając
    im przykłady postępowania i co jest największą pomocą w postępowaniu z naszymi
    dziećmi, stawiajmy sobie choćby codziennie pytania w sprawach konfliktowych;,, jakim
    ty byłeś (łaś) dzieckiem w wieku naszej pociechy i co w zachowaniu naszych rodziców
    najbardziej cię wtedy złościło (irytowało) " ??? Jeśli odpowiedz będzie szczera, to już
    znamy rozwiązania na frapujące nas tematy i kłopoty wychowawcze!!! Pamiętajmy też
    i o tym że nasze dzieci nie przychodzą na Świat nam na złość, lub za karę, że są właśnie
    naszym ukochanym skarbem i naszą radością i sensem życia do końca naszych dni.
    Nikt nie jest w stanie sprawić nam TYLE radości i szczęścia co nasze potomstwo jeśli
    tylko zachowamy troszeczkę luzu, wyrozumiałości, akceptacji i tolerancji w stosunku
    nie tylko do nich, ale i sąsiadów znajomych i obcych.
    Bo miłym być, nic nas nie kosztuje ! A sprawia tyle radości i uśmiechu na co dzień.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    a rodzice dalej chrzczą dzieci....
    już oceniałe(a)ś
    15
    0