Maria Rotkiel, psycholożka, terapeutka rodzinna, trenerka rozwoju osobistego: Siedzę z psem na ławce, w tle widać boisko, na którym gra w piłkę mój synek. To było żartobliwe zdjęcie, z dopiskiem „medytacja". Równie dobrze mogłam napisać „leniuchowanie".
Tak.
Bo było to miejsce publiczne, pełne ludzi. Tłumów na zdjęciu nie widać, wykadrowałam je tak, by uszanować prywatność innych osób. Mam maseczkę, bo uważam, że w takim miejscu, nawet na zewnątrz, warto chronić siebie i innych. Otaczali mnie rodzice innych dzieci, którzy też mieli maseczki. To było dla mnie naturalne.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Byłem trzy dni w szpitalu. Na izbie przyjęć planowych większość w maseczkach, ale z dziesięć procent bez, i dziesięć procent nochale na wierzchu. To co mówić na wolności, skoro w takim miejscu część ludzi ma wszystko w dudzie, chociaż dla mnie do bydło a nie ludzie.
Dodać należy, że personel szpitala regulaminowy, ale bydłu uwagi nie zwracali, pewnie już nie mają siły.
Ja byłem w styczniu szpitalnej przychodni specjalistycznej (przy szpitalu na ul. Arkońskiej w Szczecinie); ta przyszpitalna przychodnia specjalistyczna to takie miejsce, gdzie 99% ludzi ma chorobę towarzyszącą, jest jedną nogą w grobie; w przypadku zakażenia koronawirusem ci ludzie umrą. Obserwacje:
- panie w recepcji bez maseczek
- pacjenci w poczekalni - w połowie z nochalem na wierzchu
- pani pobierająca krew - z nochalem na wierzchu
- przechadzające się od czasu do czasu pielęgniarki - najczęściej z maseczką pod nosem
- przyjmujący mnie lekarz - z maseczką pod brodą
Dziękuję.
W razie wojny, w Polsce ludzie będą wyrywać złote zęby osobom starszym, nie mam co to tego wątpliwości.
Na szczęście siedząc sobie na wrocławskim Ryneczku mam przyjemność oglądać te 3% psychicznie chorego społeczeństwa przemykające niczym szczury, ze wzrokiem spuszczonym w dół, w swoich maskach naciągniętych prawie na czoło, mentalni niewolnicy wśród normalnych ludzi cieszących się życiem, muszą mieć niezły dysonans poznawczy wypełzając ze swoich bunkrów i widząc normalny świat. Zewsząd nie tylko „powywalane nochale”, ale też radosne uśmiechy i twarze ludzi, którzy nie dali się zmanipulować. Wiem, że to boli, ciężko się przyznać, że dało się z siebie zrobić sanitarnego capo jak z obozu koncentracyjnego gotowego rozstrzelić rodaka za brak maski w sklepie, chcącego segregować, dzielić ludzi na lepszych i gorszych. Biedne sieroty po eksperymentach Zimbardo i Milgrama. Szkoda mi was. Ale tylko trochę;)
Mam odwrotne skojarzenia. Patrząc na to jak w obliczu zagrożenia 0,5% część rodaków jest gotowa zlinczować za brak maski w sklepie, pozbawić praw obywatelskich i ochoczo popiera segregację jestem pewien, że to właśnie ONI, oni w obliczu zagrożenia o wiele większego jakim była śmierć za pomoc żydom - ze strachu by ich sprzedawała. Tak rodził się faszyzm. Dzieleniem społeczeństwa na ludzi i podludzi, wzbudzaniem strachu, szczuciem na „chorych na tyfus”, „roznoszących choroby”. Covidianie uczynili ze swego strachu cnotę i obnoszą się z nią w formie szmaty na twarzy. Ale najobrzydliwsze jest to ciągłe zasłanianie się osobami starszymi, aby ukryć strach o własny tyłek.
Poświęcil całe pokolenie młodych ludzi, odebrali im szansę na normalny rozwój i edukację, co czwarty Polak ma myśli samobójcze, 12 tysięcy samobójstw wśród młodzieży, cichy holokaust rakowców i zawałowców, ale dla nich nie ma empatii. Dla nich jest tylko lockdown. Będziecie się tego wstydzić.
wal się ;)
Co znaczy budziły agresję? Zaczepiałaś ludzi na ulicach grożąc śmiercią czy wyzywając? Bo ja widzę tu różnicę. Hejt jest zjawiskiem internetowym. Wcześniej znanym tylko z sytuacji spotykanych w tumultach. To bezkarność rodzi hejt. To że hejtując nie grozi ci nic.. tłum w tumulcie i ci schowani za anonimowością internetu. Jakby pojawił się w aplikacjach magiczny guziczek pozwalający hejterowi wymierzyć cielesną i bolesną karę, skończyłby się hejt w sieci.
Lewicy wolno wszytko, zwłaszcza myśleć.
- Nie ma żadnych naukowych dowodów na skuteczność maseczek na wolnym powietrzu.
- Nasze maseczki nie chronią nas, tylko bliźnich. Jak sobie wyobrażasz, że oddychając nosem możesz kogokolwiek zarazić? Wirus jest w mikrokopelkach śliny.
A poza tym, prawdę mówiąc, w maseczce nałożonej na nos łatwiej oddycha się przez usta. Odkąd to zauważyłem, zawsze naciągałem maseczkę na nos.
oj biedaku, musi być bardzo słaby i chorowity by ci cienki kawałek materiału na twarzy przeszkadzał. Pewno w szkole też problemy z nauką były, bo jak widać słabiutko z wiedzą na temat roznoszenia się wirusów. Nic dziwnego, że musisz się dowartościowywać wymyślając bzdury na innych. I kto w twojej rodzinie ma trupa z wojny, skoro o tym wypominasz? I tak się rozczulasz nad innymi, a te tysiące w samej Polsce zmarli na Cowid to co? ustwka, zmarli bo nie wierzyli w płaską ziemię? Notabene jak tam twój lęk przez niepłodnością po szczepionce i o pylicę od noszenia maseczki?
Ależ należało bardzo uprzejmie poprosić lekarza by tę maseczkę założył właściwie.
Ale ostrzegam. Uprzejmość bardzo irytuje tych, co nimi nie są. :-)
Biedna sierota..... który papla jak nawiedzona baba w maglu.
Świat nie jest czarno biały. Pierwsza się oburzyłam, gdy Trzaskoś czcił ofiary pandemii. Dla mnie tzw. pandemia to głównie histeria medialna, ale nie żyję sama, nie mogę ryzykować.
Mam 77+ i kilka chorób +, ale współczucia od takiego prostaka nigdy bym nie chciała.
Swoje widzimisię chcesz narzucać innym?
Ze względu na wiek i choroby, każdy kto nie nosi maseczki w pomieszczeniu, może zagrażać mojemu życiu. Zaszczepiłam się, ale nie wiem czy wytworzyły mi się przeciwciała.
Paplasz o Żydach, paplasz bezmyślnie o ich mordowaniu bez żadnych podstaw, tylko by się pokazać.
Będąc bez maseczki możesz zabić taką starą osobę jak ja.
Nie trzeba Żydów, wystarczy stara Polka, którą możesz zarazić. No więc zarażaj i bądź dumny "udało mi się"
Trochę umiaru w popisywaniu się głupotą.
heeeeeeeheeeeeeeee. Obudź się.
prosze nie obrażać osób z chorobami psychicznymi- to nie na miejscu
Facebook czy Internet w ogóle okazują się być przekleństwem naszych czasów.
Popularność przekłada się na pieniądze.
Ale musi przy tym dyskutować? Zwłaszcza z durniami? Nie da się ustosunkowywać do każdej bredni, z którą wyskoczy byle kretyn, zwłaszcza płatny. Zresztą - po co? Dyskutuje się z tymi, którzy mają przemyślenia co najmniej tak poparte logiką, jak otwierający dyskusję. W inny przypadkach - po co?
Zakałą mediów i obecnej pseudodemokracji jest traktowanie każdej bzdury jak równoprawnej opinii.
Żaden. Wyolbrzymiasz związek między nie noszeniem maski, a respiratorem. Ponadto Ci hejterzy to w większości pewnie ludzie około 30-stki.
Na oddziale mam samych takich przed 40. Z jednej imprezy mam 4 młodych, nieobciążonych, umięśnionych. Choć już po 2-3 tygodniach w śpiączce mięśnie nie wyglądają tak imponująco. Wiem, że statystycznie połowa z nich opuści oddział w worku...
Maska chroni głównie wszystkich naokoło (poza osobą noszącą maskę). Hejt bierze się stąd, że nakaz noszenia masek sugeruje, że wszyscy mogą zarażać (,,a przecież czuję się dobrze, jestem dziełem stworzenia, lepszy od innych!" -- wszystko, co podważa to dobre samopoczucie budzi nienawiść)
tak...a świstak siedzi i zawija...w którym psychiatryku jesteś tym "doktorem z oddziałem"?
to nieźle rozkręciłeś fabrykę śmierci na tym wyimaginowanym oddziale. Pavulon podajecie od razu, czy dopiero jak się budzą?
prostackie.... prymitywne... zero lub nawet "mniej niż zero" dowcipu
Wracaj więc pod kamień, spod którego wypełzłaś, "przyjezdna".
100/100
po co wychodzić z domu, jak wszystko można załatwić bez wychodzenia? Zachowujesz się proepidemicznie i dziwisz się, że takich jak ty jest więcej?