O kolędzie u gangsterów, opozycyjnej choince i infantylnych pastorałkach. Ojciec Paweł Gużyński opowiada o tym, jak mu się zmieniało przeżywanie świąt.

Wideo dostępne dla prenumeratorów:

- Święta zaczęły dla mnie zmieniać charakter w czasie stanu wojennego. Pamiętam malowanie na bombkach napisów "Solidarność" czy znaczków ruchu "Wolność i Pokój". Choinka musiała być bardzo opozycyjna. W tamtym czasie zacząłem też zmieniać stosunek do kolęd. Zamiast tradycyjnych, słuchałem tych, śpiewanych przez Jacka Kaczmarskiego i Przemysława Gintrowskiego - opowiada dominikanin.  

Zobacz także:

Opowieść Małgorzaty Potockiej o wigilii w stanie wojennym i karpiu-artyście.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Tradycyjne kolędy są a nielicznymi wyjątkami tak samo kiczowate jak Grota Narodzenia w Betlejem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Kolędy i pastorałki, to tak popularna dziś wśród młodzieży folkowa twórczość.
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    Po jaki ch... propagujecie tego przedstawiciela pedofilskiej organizacji???
    Co mnie obchodzą wynurzenia (i wynaturzenia) jakiegoś technika drogowego?
    Kiedy przestaniecie? Już nawet dzieciaki wypisują się z lekcji religii a Gazeta wciąż propaguje tę zbrodniczą sektę.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Serio? Ciągle jeszcze mamy podziwiać czarownika? Nawet teraz, jak już nam miłościwie wprowadzili katoszariat?
    już oceniałe(a)ś
    4
    7
    Czyli ocieplamy wizerunek? Tylko po jaką cholerę?
    @lewak_z_warszawy
    kk do pracy w szpitalach Covid.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    Katol czyści oblicze kaka.
    Kaka jest nie do oczyszczenia bo się mazać zaczyna jak się ruszy.
    już oceniałe(a)ś
    5
    11