Żeby wyjść z piekła, trzeba wspiąć się po prawie pionowych śliskich stopniach wykutych w skale

Zapytaliśmy znajomych Bułgarów, które ze swoich gór uważają za piękniejsze: Riłę czy Pirin. - Najpiękniejsze są Rodopy - odparli bez namysłu. - Trzeba koniecznie pojechać! Trzeba to trzeba, najlepiej od razu. Skracamy (i tak krótki) wypoczynek nad Morzem Czarnym, urywamy dwa dni z zaplanowanej wędrówki przez Pirin i kupujemy bilety na autobus do Płowdiwu (ze Słonecznego Brzegu 5 godz., bilet 22 lewy, ok. 44 zł).

Na miejscu bez trudu znajdujemy kwaterę na skraju starego miasta w hostelu Rajskij Kyt (prosi się o remont, ale niedrogo - 20 lewów za łóżko ze śniadaniem). Gospodyni rezydująca w ciemnej suterenie z czteroletnim wnukiem, kotem i dwoma psami kotłującymi się na wyliniałych kanapach dobrze mówi po angielsku, jest miła i chętna do pomocy. Podpowiada, jak zdobyć bilety na koncert w rzymskim amfiteatrze (10 lewów), gdzie najtaniej wynająć samochód (40 lewów/doba), gdzie zjeść i od czego zacząć zwiedzanie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze