Najlepiej zjechać z autostrady i do Münsteru dojechać lokalnymi drogami. Wtedy zobaczymy, jak wyglądają westfalskie miasteczka. Region jest zalesiony, pełen turbin wiatrowych i... stadnin. Westfalia słynie z hodowli gorącokrwistych ogierów - są wysokie w kłębie, więc najlepsze wyniki osiągają w skokach. Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy, to czerwona cegła domów. Raz ciemniejsza, wręcz brunatna, to znów jasna, w zależności od tego, kiedy powstał budynek. Niemieckie domy są dopięte na ostatni guzik: wykusze, kwiaty w oknach, białe przeszklone drzwi - wyglądają jak zbudowane z klocków Lego. Mijamy Ahlen ze strzelistym kościołem mariackim i po półgodzinie wjeżdżamy do Münsteru leżącego nad rzeką Aa.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze