Po czwartej z rzędu zwyżce cen na giełdach amerykańskich inwestorzy na Starym Kontynencie mogą czuć pewien niepokój. Dobra seria w USA musi się przecież kiedyś skończyć, zwłaszcza że tamtejsze indeksy dotarły do istotnych poziomów, których pokonanie nie będzie łatwe.
Na razie jednak ów niepokój dotyczący rozwoju wypadków w Ameryce jest przytłumiony. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy rosną, a na giełdach azjatyckich, które już kończą czwartkowy handel, nastroje też były pozytywne. Indeks giełdy japońskiej Nikkei zamknął się 1,9 proc. na plusie, a w Hong Kongu akcje poszły w górę o ponad 2 proc.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze