Długi listopadowy weekend spędziliśmy w Karkonoszach...

Samochody zostawiamy w Szklarskiej Porębie na zarezerwowanym wcześniej parkingu przy hotelu Diament (można też stanąć nieopodal, w zatoczce przy drodze). Biegnie stąd żółty szlak do schroniska Pod Łabskim Szczytem, położonego 1168 m n.p.m. Niezrażeni padającym deszczem ruszamy w górę przez las. Droga wznosi się łagodnie. Wokół zieleń świerków, gdzieniegdzie złocą się modrzewie. Mijamy charakterystyczne Kukułcze Skały i wkrótce stajemy w drzwiach schroniska (podejście zajęło nam niespełna dwie godziny). Dwa drewniane budynki o stromych zielonkawych dachach znakomicie wpisują się w krajobraz. Zachowały dawny urok, w czym mają wielką zasługę Elżbieta i Waldemar Maciejowscy, którzy gospodarzą tu od 1980 r. i stopniowo je odnawiają.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze