TO WŁAŚNIE AMERYKA. Małżeństwo, które chciało przygarnąć maluszka z domu dziecka, zostało pozbawiane tej szansy przez kuriozalne przepisy o broni palnej. Dlaczego uzbrojeni obywatele są w USA ciągle dyskryminowani?

Valerie i Brian Wilson w 2013 roku złożyli podanie o przyznanie im dziecka do opieki, tzn. chcieli zostać rodzicami zastępczymi. Po kilku miesiącach dowiedzieli się, że nie zostali zaakceptowani, ponieważ prawo w stanie Nevada zakazuje oddawania dzieci pod opiekę dorosłym, którzy mają broń. A państwo Wilsonowie obydwoje mają broń i pozwolenie na noszenie jej w ukryciu.

- Przecież dzieci z domów dziecka potrzebują normalnych domów - zauważa rozgoryczony Brian Wilson. - Gdybyśmy zostali odrzuceni dlatego, że nosimy Biblię albo Koran, a nie rewolwery, to byłaby wielka afera. Mówionoby, że narusza się naszą wolność ekspresji zagwarantowaną w pierwszej poprawce do konstytucji...

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze
Pan Redaktor to jest żartowniś:) A tu taki dramat, bo przecież my ze zgniłego wschodu nie rozumiemy amerykańskich rodziców, że bezpieczne dziecko to dziecko co ma spluwę pod poduszką i im wcześniej zacznie się z tym oswajać tym więcej jej jako dorosłe kupi. Zacznie spać z kilkustrzałowcem a skończy na karabinie maszynowym. Co prawda ciężko będzie się na nim spało ale grunt to bezpieczeństwo! Ludzka głupota jest bezdenna czy też kosmicznie nieograniczona, niestety.
już oceniałe(a)ś
17
9
Jaki dramat! Broń albo dziecko, i wybrali jednak broń! Czyli jednak nie chcą tego dziecka tak bardzo jak twierdzą. Dobrze więc, że się nim nie zaopiekują, nie wiadomo co jeszcze byłoby ważniejsze niż dziecko.
już oceniałe(a)ś
9
4
Późno już... to jakiś żart w stylu dziennika AZS czy autor tak sugestywnie komentuje na serio?
już oceniałe(a)ś
2
2
Późno już i może coś przeoczyłam, ale ten artykuł to wersja dziennika AZS wg wyborczej czy tak na poważnie? Historia ok, ale osobiste komentarze autora...?
już oceniałe(a)ś
1
1