To świetny dokument, choć ogranicza się do formuły "gadające głowy" plus dużo muzyki. Muzyki, bo film Gordona Neville'a traktuje o wokalistkach występujących w chórkach na koncertach wielkich gwiazd, choćby Rolling Stonesów.

Oglądamy tu show-biznes z rzadko wykorzystywanej perspektywy. Wokalistki tłumaczą do kamery, dlaczego przez dziesiątki lat pozostały w chórkach, choć śpiewają tak świetnie. Albo dlaczego nie udało im się zrobić kariery solowej, jeśli podejmowały taką próbę. Słyszymy w ich wyznaniach żal, ale też radość, bo w wielu przypadkach samo śpiewanie, w jakiejkolwiek roli, tę właśnie radość im daje. A zwłaszcza możliwość wkomponowania się głosem w chór składający się na brzmienie wspólnego występu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze
W USA juz ich zupelnie wali - 'To silne kobiety...' - no tak - one o wszystkim decyduja i sa takie wszechmocne ze jak Bruce zafalszuje to moze wyleciec ze sceny...
już oceniałe(a)ś
3
13