Początkowo w moim pokoju szukali fazy elektryk Turek, ewentualnie Turkmen, i elektryk Tadżyk, ale było to tydzień temu, w dniu przyjazdu. Znaleźli ją i zatrzymała się u mnie przez trzy dni, a następnie poszła sobie obrażona w samym środku nocy. Poprosiłem o pomoc w poszukiwaniach. Gdzieś około 2 w nocy przyszedł elektryk Rosjanin, dzięki niemu faza wróciła około 3. Nie na długo, choć obchodziłem się z nią łagodnie, nie włączałem suszarek ani lokówek. Mimo to wczoraj o 1 w nocy zniknęła na dobre.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze