Zajrzałem do Słownika Języka Polskiego (PWN 1996), co te ciężkie słowa znaczą? "Łapówka: pieniądze lub prezent dane w celu przekupienia kogoś". "Korupcja: przyjmowanie lub żądanie przez pracownika instytucji państwowej lub społecznej korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za wykonanie czynności urzędowej lub za naruszenie prawa".
Czyli jeśli dr G. przyjmował chorych do leczenia i następnie ich leczył nie "w zamian", ale bez względu na to, czy otrzymał od nich jakieś korzyści, czy nie, to nie zostały w jego działaniach spełnione definicje ani łapówki, ani korupcji. A już absolutnie oburza, gdy polityk zero nazywa dr. G. "cynicznym łapówkarzem".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze