Po poniedziałkowym raporcie kwartalnym największego polskiego banku PKO BP swoimi dokonaniami pochwalił się dziś jego główny rywal - Bank Pekao. I dał sygnał, że nie porzucił nadziei na przejęcie pozycji lidera polskiego rynku bankowego.

W trzecim kwartale Bank Pekao zarobił na czysto aż 798 mln zł. To niewiele mniej, niż wyniósł kwartalny zysk PKO BP - 912 mln zł. W dodatku o ile zyskowność PKO BP, licząc od początku roku, zatrzymała się w miejscu, o tyle Bank Pekao, który niedawno pożegnał się ze znakiem żubra w swoim logo, wciąż jest na ścieżce rekordów. Od początku roku jego zysk wyniósł już 2,21 mld zł. Jeśli odwieczni rywale będą się zbliżać do siebie w tak szybkim tempie, to za rok-dwa być może Pekao powalczy o zepchnięcie PKO BP z fotela lidera w polskiej branży bankowej. Ten cel przyświecał Pekao kilka lat temu, kiedy łączył siły z większą częścią banku BPH. Wówczas się nie udało (fuzja spowolniła rozwój wielkiego Pekao).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Komentarze