Wersja z bałaganem i brakiem profesjonalizmu wydała mi się daleko bardziej prawdopodobna niż inne. Dlaczego? Między innymi z powodu stereotypów.
Jeden odnosi się do naszej władzy. Tam, gdzie jest władza, zawieszane są procedury. W samolocie pełnym ludzi władzy procedury nie mogły być przestrzegane. W czasie lotu mało kto był zapięty pasami, wszyscy krążyli, stali, niemal każdy korzystał z telefonu komórkowego. Przedstawiciele pana prezydenta zaglądali do kabiny pilotów. Rozmawiali z nimi. Robili wszystko to, co jest niemożliwe w samolocie pełnym zwykłych ludzi. I nie wyobrażam sobie, by ktoś na tym pokładzie mógł kogokolwiek przywołać do porządku.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze