Opozycja Polsce jest potrzebna, nie radykalna, ale normalna, taka, która będzie patrzyła rządowi na ręce, która wypunktuje ministra Rostowskiego, który obiecywał, że nie będzie podwyżek, a teraz pewnie leży pod gruszą i nos mu rośnie jak u Pinokia.
Nie można cały czas żyć w masce mściciela z chęcią odwetu, z chęcią zemsty. Nie należy żyć przeszłością, ale przyszłością.
Osoba, która może pana zastąpić, zapewne nie była bohaterem romansu Lecha Kaczyńskiego.
To przecież on wraz z Mariuszem Kamińskim doprowadzili do upadku pana rządu. Z ich afery gruntowej został ugór, a - jak mówił Jaromir Netzel, były szef PZU, pod przysięgą - to Ziobro dopatrywał się triumwiratu Kaczyński - Kaczmarek - Krauze.
Wszystkie komentarze