Stefan Niesiołowski (ur. w 1944 r.) – były poseł, wicemarszałek Sejmu, senator. W czasach PRL działacz opozycji demokratycznej i więzień polityczny
Koniec roku jest okazją do analizy tego, co działo się w Polsce od chwili powołania rządu demokratów w grudniu 2023. Większość komentatorów koncentruje się na działaniach gabinetu i realizacji różnych obietnic składanych przez polityków koalicji i samego premiera, zwłaszcza na początku urzędowania. To zrozumiałe – wszak od realizacji tych obietnic i generalnie od społecznej oceny działań rządu zależy rezultat wyborów, zarówno prezydenckich za niespełna pół roku, jak i parlamentarnych za trzy lata. Ich wyniki będą mieć absolutnie fundamentalne znaczenie dla Polski oraz w znacznym stopniu dla całej Unii.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
najwyższy czas; ale nie można zapomnieć, co wyprawiał jako bulterier ZCHN
Zapomnij, będzie Ci się żyło przyjemniej.
A ty znowuż to samo?
Tak trzeba. By nie zapomniano kto nam to co widzimy zafundował
On pamięta. I cierpi.
Pewnie, ze trzeba pamietac ale nie znaczy to, ze nalezy go bezustannie napietnowac.
Tkwiac w swej tzw. "opozycji demokratycznej" czerpal Niesiolowski glownie z wzorcow sanacyjnych a nie demokratycznych, na czele z uwielbieniem Pilsudskiego i Dmowskiego. O demokracji mial on wowczas i po 89roku mniej wiecej tyle samo pojecia co Kaczynski do tej pory. Niemniej czlowieka z otwartym umyslem stac jest na samoedukacje i odkrywanie, ze caly czas po uszy tkwil w bledzie, jesli chodzi o demokracje. Po kilku latach obcowania z ludzmi swiatlymi oraz inna literatura wynalazl byl Niesiolowski samego siebie na nowo. I za to nalezy mu sie duze uznanie oraz szacunek. Wiem co mowie bo sam mam wielu (bylych) kolegow ktorzy tak przyzwyczaili sie do tego co wklepali sobie w glowki za komuny, ze zdecydowali, iz na starosc nie beda tego rewidowac. Czyli lenistwo wieku podeszlego, zwiazki z tym zlodziejskim i klamliwym kosciolkiem, zwiazki z populistami Kaczynskiego czy tzw. "Solidarnoscia" Piotra Dudy, niedouczenie, nadal nie pozwalaja wielu ludziom na wyrwanie sie zakletego kregu wielbicieli tzw. "ich demokracji" czyli "demokracji Kaczynskiego".
Osobiscie nigdy nie bylem z nimi zwiazany i zawsze trzymalem sie od niech na dystans, wiec tym bardziej doceniam wyczyn Niesiolowskiego na jaki tylko madrych, uczciwych i silnych ludzi jest stac.
Zdrowa demokracja polega na tym, że obywatele mogą, a wręcz muszą kontrolować i rozliczać władzę, nawet gdy jest "nasza". Nie ma w tym nic zdrożnego. Czym innym jest powiedzenie "obecna koalicja mnie zawiodła w takiej a takiej sprawie", niż "jedni są drugich warci". Na dłuższą metę plemienność którą reprezentujesz jedynie przyczyni się do dalszej erozji demokracji.
Miej proporcjum mocium panie.
nie ma to jak obrazić się na naród
Szkoda, że większość trwoni całe życie na zmądrzenie jak Stefan na przykład.
Są dużo głupsze, choćby nasi zachodni sąsiedzi.
@Zieleniuk
a Francuzi głosujący na partię Le Pen to są mądrzy? a Włosi głosujący na Meloni są mądrzy? a Niemcy głosujący na AFD są mądrzy?
Puknij się i przestań nas obrażać.
Mondre to są beczace owce na tym forum.
Nie jeden naród. Amerykanie to są niby mądrzejsi? Zwolennicy Le Pen są mądrzejsi? To jest trend w krajach sytych, które od pokoleń wojny nie doświadczyły. Widocznie dobrobyt lasuje mózgi... No cóż. Będzie, co ma być. Ale aktualnym nieletnim nie zazdroszczę.... mają przekichane na lata.
naucz się pisać poprawnie
Amerykany zawsze byli głupie...i grube ! Z wyjątkami oczywiście - na filmach z Hollywood. Dobrze chociaż, że tych wyjątków jest dosyć dużo :)
Pisze się: beczonce
Dobrze, że jedyny "mundry", to grandi (mala litera celowa).
Oczywiście w imieniu kobiet napisałaś do niego list otwarty domagający się przeprosin za zabranie prawa do aborcji prawda?
Na pewno.
czub abo prowokatr(ka) jeżeś?...
Żaden prowokator. To między innymi Niesiołowski odpowiada za to, że Polkom w latach 90 zabrano prawo do aborcji.
To po prostu prawda
z pewnością nie za całość
Niesiołowski przejrzał na oczy 15 lat temu. Gdzieś ty się uchował?
Zło przyszło z „Solidarności” gdzie bardzo wielu chciało wprowadzenia katolickiego państwa monoideowego.
Zło przychodzi z głupoty, a że tego dobra u nas dostatek, to jest jak jest i raczej przez długi czas będzie się działo podobnie. Jesteśmy naiwni, myśląc że będzie inaczej. Ja też jestem naiwny.
Zło już było w chwili urodzenia się dwóch takich co ukradli księżyc . Następnie te BANDYCKIE bliźniaki spiskowali przeciw L . Wałęsie . Dobrze ze jeden z nich wysłał swojego bliźniaka w nie byt . Oby szybko spotkało to samo drugiego .
Do tego zła przyczynił się też ZChN, którego Niesiołowski był prominentnym czlonkiem.
I tego się już nie zmieni.
Tak, i możemy to rozpamiętywać w nieskończoność. Jak człowiek pisze mądrze, potrafi zmienić punkt widzenia, odnaleźć się w wirze zmian, uznać pomyłki swoje i innych - to chwała mu.
Nie. Nie chwała mu. Bo skutki jego i jemu podobnych działań odczuwamy do dziś. On i jemu podobni wpędzili kraj w bagno, z którego nie wyszliśmy do dziś. Nie widzę by aktywnie angażował się w naprawę tego co zepsuł. A zdawkowe „no myliłem się no”, niczego nie zmianiaja bo zło nie tylko się stało ale ciągle się dzieje.
Chętnie zobaczę Niesiolowskiego pracującego w Abircyjnym Dream Teamie. Bo słowa nic nie kosztują a czyny znamy.
niech doprowadzi do zmiany bandyckiego prawa które pod jego wpływem ustanowiono, to może mu wybaczę, i Romkowi też.
Nie tylko zmiany prawa. Ma aktywnie działać na rzecz ludzi, których to prawo skrzywdziło i krzywdzi.
A on narobił dziadostwa i zniknął z polityki.
Oczywiście. To Niesiołowski i jemu podobni tak dobrze urządzili w Polsce czarną mafię.
jeżeli człowiek który popełnił kiedyś większy błąd miałby zniknąć, to nie spotkasz na ulicy nikogo...
i jo tak myśla podobni, ale (bo zawsze je jakeś ale)... tyn kery cofnył sie, przyznoł sie do errora, przepraszo i wyrażo skrucha, to je GOŚĆ (CINA) kerygo poważom i dowom grinowo blinda... myśla, co na racunek sumienio niy kożdygo stoć (TCHURZA)... (ó) celowy błond
'niech doprowadzi do zmiany bandyckiego prawa które pod jego wpływem ustanowiono, to może mu wybaczę, i Romkowi też.'
I to jest jedyny normalny komentarz. Publiczne stwierdzenie że będzie się popierało aborcję na życzenie kobiety do 12 tygodnia i zapominamy o 'blędach i wypaczeniach' przeszłości. Mówiąc wprost: sama 'praworządność' to za mało. Trawestując: 'Praworządność jest spowinowacona z religią, gdyż umieszcza jej początki w bezczasowej sferze Idei, czyniąc zeń przeto swego rodzaju byt transcendentny'. Tymczasem trudno zachwycać się 'praworządnością' przedpisowskich trybunałów które w kwestii aborcji mówiły to samo co trybunał pisowski.
A co do wybaczania i oceny zachowania w przeszłości - Niesiołowski w 1991 miał 47 lat. Nie był nastolatkiem czy nawet młodym poetą/poetką piszącymi wiersze o Stalinie. Można mieć inne oczekiwania wobec losowo wybranego przechodnia z ulicy, inne wobec kogoś kto uznał się za osobę kompetentną do stanowienia prawa - czyli współdecydowania o 'praworządności'. BTW, jeśli mamy skorzystać z 'przywileju' spojrzenia na historię z dystansu to mozna przypomnieć że w tych czasach niejeden komunista mógł sobie spokojnie przybić piątkę z nacjonalizmem. W 1991 wciąż mieliśmy w Polsce wojska radzieckie, a w Moskwie pucz Janajewa. Możecie sobie wyobrazić co byłoby gdyby DZIŚ ktoś taki jak Putin miał w Polsce kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, a Polska nie byłaby w NATO? A naprawdę wtedy to nie był nierealny scenariusz. Ba, w 1991 Wałęsa stał tam gdzie dziś stoi PiS, a poglądy Michnika na KK, które obecnie budzą zażenowanie najwierniejszych czytelników, wtedy sytuowały go w okolicach Urbana.
To był po prostu Inny Świat. Brak zaufania do komunistów był czymś oczywistym. Ale nikt nie zmuszał do walki z aborcją...
'jeżeli człowiek który popełnił kiedyś większy błąd miałby zniknąć, to nie spotkasz na ulicy nikogo...'
Ale tu nie chodzi o znikanie z ulicy, tu chodzi co najwyżej o znikanie z polityki. Bo owszem, jak napisałem: wobec polityków można mieć większe oczekiwania niż wobec 'ludzi z ulicy'.
'na ścisłość to nie on sam uznał się za osobę kompetentną do stanowienia prawa, ale zrobili to wyborcy'
Wiesz że dokładnie w ten sam sposób można bronić polityków PiSu? ;-) Bo to przecież ich 'wyborcy' uznali że politycy PiSu mogli zrobić to co zrobili...
,,Chętnie zobaczę Niesiolowskiego pracującego w Abircyjnym Dream Teamie. Bo słowa nic nie kosztują a czyny znamy."
Wariaci powinni trzymać się razem, pasowałby tam idealnie
Prawie się zgodzę, tylko ostatnia teza jest w mojej ocenie błędna. Do walki z aborcją zmuszał wszechobecny w naszym zyciu kler, jego siła w tamtych latach była znacznie większa. Np. moja rodzina prawie cała uczęszczała regularnie w niedzielę na mszę, a dzisiaj tylko pradziadkowie... Kościół u nas zatłukł się własną pięścią.
Trudno o lepszy przykład całkowietego oderwania od rzeczywistości.
Może przeczytaj co napisałem.
Nie widzę tam żadnych wariatow panie rzułty
Nikt nie mówi że ta sprawa jest najważniejsza. Ale jest to sprawa ważna. A jak ważna była dla Niesiolowskiego i jemu podobnych to niech świadczy fakt że w 1992 i 93 roku kiedy Polska była w szczycie transformacji ustrojowej rosło bezrobocie a zakłady padały jak muchy oni zakjmowali się odbieraniem kobietom praw. A co do kobiet to owszem zobacz jak głosowały w wyborach. Polecam również zobaczyć ostatni sondaż Trzaskowski Nawrocki. Zobaczysz czy to dla kobiet sprawa nieważna.
Zmuszał? Ktoś mu kazał podnosić w Sejmie łapkę?
Nikt.
Tak chciał.
Jay Kristoff napisał fajne zdanie w jednej ze swoich książek: twoja przeszłość jest skałą, twoja przyszłość jest gliną.
W czasach kiedy z wypiekami na twarzy czytywałem co wtorek nowego uszatka, nienawidziłem doktora Muchołapa jak przysłowiowego psa, bo wtedy faktycznie przyczynił się do masy złego. Teraz to na swój sposób próbuje naprawić i ja to szanuję.
przeczytałem, przeczytałem, tylko niepotrzebnie się napinasz. Kazdy popełnia błędy, on też i te z większego kalibru jak przeciwko aborcji również były. Żeby nie było, jestem za wolnym wyborem kobiety, od zawsze jestem. Jednak jestem przeciwny krycjatom, a w szczególności mierżą mnie "święte inkwizycje" Należy sprawę winy i ewentualnej kary rozpatrywać zawsze szerzej, tj również np. zwrócić uwagę na stan ogólnej kondycji społeczeństwa w tamtych czasach, czyli w uwzględnieniu uzależnienia społeczeństwa od kleru na poziomie 90-kilku procent. Tych zależności było wówczas znacznie wiecej. Kamieniem rzucić łatwo, odrzucić trudniej. P.S. Proszę nie mylić z brakiem prawnego rozliczania łamania prawa jak w przypadku PISu.
Kazał, kazał - kler i kilkadziesiat procent jego politycznego wsparcia. Do dzisiaj wiele ważnych reform jest wstrzymywanyvh bo kler się nie zgadza. To się zmieni bo są od kilku lat w dużym odwrocie, ale wówczas byli mocno decyzyjni.
Konkretnie jak naprawić?
Paroma zdaniami?
Nikt tu nie uprawia żadnej inkwizycji. Po prostu zdawkowe „mylilem się” to zdecydowanie za mało wobec rzeczy które robił. Niech pokaże długoletnim konkretnym działaniem. Polityków należy rozliczać za czyny a nie za słowa. Czekam więc na czyny. To jest bardzo proste.
Nikt go nie zmuszał - był i jest dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem. Nie rób z niego nieświadomej istoty. Co zrobił to zrobił teraz niech pokaże, że jest mocny nie tylko w słowach.
Niesiołowski dziś też głosowałby przeciw depenalizacji pomocy przy aborcji, o samej aborcji nie wspominając. Zmienił się na tyle na ile jest to dla niego wizerunkowo korzystne.
Czyli dość kosmetycznie
Sam zdecydował o swoim kandydowaniu.
'Do walki z aborcją zmuszał wszechobecny w naszym zyciu kler, jego siła w tamtych latach była znacznie większa. '
Ale że jak? Kler bił pałką po głowie tych co nie chcieli walczyć z aborcją?
@zero-cin
'Śmieszni są ludzie, dla których świat zaczyna się i kończy na aborcji i którym wydaje się, że całe społeczeństwo o niczym innym nie rozmawia. Tymczasem ta kwestia nie jest najważniejsza nawet dla samych zainteresowanych, czyli kobiet - patrz, jak głosowały w wyborach.
Trudno o lepszy przykład całkowietego oderwania od rzeczywistości.'
Lepszy przykład 'oderwania od rzeczywistości'? Proszę bardzo - przekonanie że praworządność rozumiana jako zgodność składu trybunałów z jedną z wielu możliwych prawniczych 'interpretacji' jest ważniejsza niż dostęp do aborcji lub choćby niż cena masła. Społeczeństwo zapewne nie rozmawia o aborcji, ale tym bardziej nie rozmawia o 'praworządności'. Natomiast patrząc na liczbę ludzi którzy wyszli na ulice i słupki poparcia PiSu to owszem aborcja jest dla społeczeństwa ważniejsza od praworządności. Co nie zmienia faktu że zapewne mniej ważna niż cena masła... Za PRLu ludzie akceptowali brak praworządności, zaakceptowaliby każdą decyzję partii w sprawie aborcji - ale wychodzili na ulice i oddawali życie kiedy cena kiełbasy poszła w górę.
Masz rację, myliłem się to u polityka klasy krajowej zdecydowanie za mało. Czynami należy to, poprzeć. Niemej jednak budujące jest, że są tacy co mają odwagę się do tego przyznać. Niewielu takich.
To właśnie po aferach aborcyjnych PiS-owi spadły słupki i już się nie podniosły.
Pierwszymi projektami nowego sejmu były ustawy aborcyjne. Nawet Kaczyński coś ostatnio zaczął mówić że ustawy są za surowe. To bardzo ważny politycznie temat.
Nie będzie za niczym głosował, bo jest już na emeryturze.
Był osobą w kryzysie katolicyzmu, więc tak kiedyś działał. O co tu bić pianę? Większym problemem była Unia Wolności, która w różnych odmianach rządziła, na przemian z SLD i z krótkim epizodem rządów Bieleckiego i Olszewskiego (które niewiele akurat zdążyły zdziałać na polu światopoglądowym) przez całą dekadę lat 90. i doprowadziła zarówno do religii w szkołach, jak i do podpisania konkordatu oraz "kompromisu" aborcyjnego. Niesiołowski dużo pyszczył i raczej przyczyniał się do wzrostu antyklerykalizmu, ale miał znikomy wpływ na rządy. Nie to, co koledzy Michnika.
Przez takie cheerleaderki polityków jak Ty nic się nie zmieni.
To klerykalni politycy, jak Niesioł, dali taką władzę klerowi.
Wielu pisowcow to byli koledzy partyjni pana Niesiolowskiego
gdyby nie wsparcie KRK to pis byłby egzotyką na poziomie TD. 20 lat temu pis miał mniej posłów, niż samoobrona. A siłę KRK niestety bardzo gorliwie budował pan Niesiołowski. Nie mówiąc już o tym, że przed ZCHN nie było w Polsce partii, która miałaby w nazwie "Narodowy". Zatem wskrzeszenie instytucjonalnego nacjonalizmu to także plon sumiennej pracy pana Niesiołowskiego.
Pełna i całkowita zgoda
jak się dowiedziałem z tego artykułu, pan Niesiołowski to rocznik 1944. Zatem w 1989 miał 45 lat. Jego aktywności nie można tłumaczyć "błędami młodości". Wówczas był w pełni ukształtowanym, dorosłym bytem, który bez wahania szeroko otworzył wrota dla obecnej pozycji KRK.
Czy on sam przypadkiem o tym nie pisze?
o KRK? ani słowa, aż sprawdziłem - pisze tylko o kościelnych domach opieki.
Jeszcze w 2019 składał w sejmie hołd ku czci JP2. Poszedłby już na emeryturę, ten współtwórca państwa klerykalnego. To dzięki takim jak Niesiołowski PiS doszedł do władzy w 2015 i 2019, bo bez silnej pozycji Kościoła, który jest za PiSem, by do tego nie doszło.
tam były bezpośrednie glosy, ambona daje wyniki, które nie są w 100% pewne