To niepokojące: minister finansów zapewnia, że żadne oszczędności nie są potrzebne i że jakoś to będzie.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Nie ma potrzeby zabierania – mówił minister finansów Andrzej Domański na Campusie kilka dni przed przyjęciem przez rząd budżetu na rok 2025, w którym przewidziano deficyt w wysokości 5,5 proc. PKB. – Dla mnie najważniejszą sprawą jest, by utrzymać wysoką dynamikę wzrostu gospodarczego – dodał.

Według ministerstwa finansów w przyszłym roku dług publiczny, liczony tak jak w Unii Europejskiej, zbliży się do granicy 60 proc. PKB. Według polskiej metodologii będzie niższy, ale i on w ciągu kilku lat przekroczy konstytucyjny próg 60 proc., co wywoła potężny kryzys polityczny. Minister finansów ma nadzieję, że tak się nie stanie i niepotrzebne są oszczędności budżetowe. Wystarczy, że gospodarka utrzyma wysoki wzrost, dzięki któremu powoli będziemy wychodzić z długu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    No tak, zaciśniemy pasa, wprowadzimy finanse na prostą i najdalej za 3 lata PiS znowu będzie miał z czego rozdawać i kraść.
    już oceniałe(a)ś
    40
    6
    dramatyczny jest ten deficyt... tak, po pisie... ale to obecny rzad dodal do niego babciowe, wakacje od zusu itd
    już oceniałe(a)ś
    28
    4
    Gdyby minister Domański był patriotą, to w/g pana Gadomskiego powinien natychmiast zawiesić 800+, wszelkiego rodzaju rozdawnictwo socjalne, spłacić w przyszłym roku całe zagraniczne zadłużenie oraz wewnętrzne. Bardzo pana cenię panie Redaktorze, tyle że czasem pan tak pieprznie, że nawet Kaczyński sie zarumieni:))
    @korab1
    Gdzie Pan przeczytał, "w/g pana Gadomskiego (minister Domański) powinien natychmiast zawiesić 800+, wszelkiego rodzaju rozdawnictwo socjalne, spłacić w przyszłym roku całe zagraniczne zadłużenie oraz wewnętrzne" , zwłaszcza te słowa: "natychmiast" i "w przyszłym roku"
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    @PPzZusów
    Ekstrapolacja trendu:))
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Domański został ministrem finansów z dwóch powodów. Po pierwsze, jak niesie wieść w Warszawie, ponieważ wymyślił tzw.babciowe i tym spodobał sie Tuskowi. Po drugie - ponieważ jest człowiekiem bez jakiegokolwiek zaplecza politycznego, jest całkowicie uzależniony od Tuska i będzie robił dokładnie to co Tusk mu każe. A Tusk nigdy nie miał głowy do gospodarki i nie rozumiał jej mechanizmów. Dla niego gospodarka jest widziana wyłącznie poprzez pryzmat polityczny tzn. jako narzędzie utrzymania władzy. Stąd polityka ciągłego na lewo i na prawo rozdawnictwa, dawania ryby zamiast wędki. Stąd chęć utrzymania państwowej kontroli nad znaczną częścią gospodarki i paniczny strach przed prywatyzacją. Stąd polityka stałego zadłużania tego kraju na koszt przyszłych pokoleń. W ekipie Tuska nie ma absolutnie żadnych wybitnych ( a nawet samych )ekspertów znających się na gospodarce i mających sprawdzone osiągnięcia w tej materii. Mamy za to zgraję urzędników /biurokratów zainteresowanych głównie własnym przetrwaniem a nie prawdziwymi reformami , o których zresztą nie mają pojęcia. Bardzo dobry artykuł red. Gadomskiego.
    @Komentator1
    Wilk złapany w sidła w akcie desperacji, potrafi odgryźć sobie uwięzioną nogę. Ludzie nie maja czterech nóg!!!
    już oceniałe(a)ś
    4
    4
    @Komentator1
    Pamiętam jak ze 20 lat temu Donek mówił ,że wszystko polega na rolowaniu obligacji.Póki dają się rolować jest dobrze.
    Ogółnie ekonomia Adama Smitha już się na świecie skończyła.Obecnie obowiązuje ekonomia Paula Krugmanna.Wydawać ,wydawać ,wydawać.
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    @wieiron
    I jak daleko na tym zajedziemy?
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @Komentator1
    Tusk poszedł w populizm, po tym gdy zauważył że za pisu on działał
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @wieiron
    Donald niczego takiego nie mówił, i w ogóle żaden polityk ci tego nie powie - ale tak właśnie jest. Pożyczone wcześniej pieniądze spłacamy następnymi pożyczkami, a te muszą być większe, bo musi też wystarczyć na odsetki i coś musi zostać na bieżące wydatki.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Gadomski, zajmij się wreszcie czymś pożytecznym, anie wróżbami o końcu świata... To już staje się nudne.
    @magierak
    No nie wiem, nie wiem. Wczoraj pewien młody człowiek czekający obok mnie w kolejce też wieścił koniec świata, w październiku mają np wyzerować wszystkie rachunki bankowe oraz ma wystąpić wiele rozmaitych klęsk.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Po pierwsze nie dzieje się nic dramatycznego. Ta histeria redaktora Gadomskiego zaczyna być nużąca, bo trwa nieprzerwanie od dekad, a polska gospodarka od 30 lat rozwija się jak szalona i jest podawana jako fantastyczny przykład (poza Planem Balcerowcza, ale my jeszcze nie dorośliśmy do tego, żeby rozmawiać o tym tabu). Po drugie, i to jest ważniejsze, pomysły redaktora Gadomskiego skończą się niemal natychmiast Budapesztem w Warszawie. Tylko, że tym razem na dekady. I to będzie prawdziwa katastrofa gospodarcza.
    już oceniałe(a)ś
    9
    3
    Cały deficyt zawdzięczamy pisdzielcom jakby co. Zabierzmy 800 plus i inne takie to mamy ich z powrotem u władzy.
    już oceniałe(a)ś
    10
    5
    Gościu, leć z tymi swoimi genialnymi pomysłami do Argentyny. Przydasz się temu psychopacie, który myśli, że głodzenie ludzi to najlepsza metoda na inflację.
    już oceniałe(a)ś
    20
    15