Europa w gospodarczej rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami zostaje w tyle. A los Polski zależy od losu UE.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Piotr Stefaniak przez 11 lat doradzał największym firmom i rządom w 16 krajach, pracując w renomowanych firmach doradztwa strategicznego. Obecnie zarządza polskim oddziałem globalnej firmy IT. W artykule zostały przedstawione jego prywatne poglądy.

W Polsce główne pytanie przed wyborami europejskimi brzmi: kto wygra, KO czy PiS? Są też pytania poboczne: czy wejdzie Jacek Kurski i czy Lewica przekroczy 5 proc.? Wszystko to kwestie dotyczące polityki krajowej, nie europejskiej. Pod tym względem nie jesteśmy wyjątkiem. Tymczasem twórcom Parlamentu Europejskiego przyświecała zupełnie inna idea. Obywatele Wspólnoty mieli głosować przede wszystkim na frakcje realizujące programy paneuropejskie, a nie krajowe. Ile głosujących na KO, PiS czy Trzecią Drogę wie, do jakich frakcji należą te ugrupowania, a jeszcze lepiej – jaki mają program na poziomie europejskim?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Co za pie...ty, brak regulacji nas uratuje, zostawmy wszystko wielkim firmom i dyktaturom, Zuckerberg z Bezosem i Muskiem współpracując z Xi i Modim nas uratują i zapewnią przyszłość. Dajmy rządzić w Europie libertarianom, to UE się rozpadnie i wtedy dopiero będzie tu kraina szczęśliwości z zakrętkami, które można wyrzucić do rowu bądź spalić w piecu.
    Europa słabnie, bo rządy słabną wobec korporacji, bo integracja kuleje, bo kłamstwa i prymitywna propaganda wygrywają.
    @Trans.Europ.Express
    w gazowym piecu nakretki nie spalisz, ale w tym na pelet i drewno, ktory chce nam UE zafundowac (razem ze smogiem), juz tak
    już oceniałe(a)ś
    6
    24
    @Trans.Europ.Express
    Poziom tych żewnych pie...tów jest tak żałosny, że ręce opadają. Przykładowo kuc narzeka na europejskie regulacje i łże jakoby to był powód większej liczby start-upów w USA, podczas gdy wszyscy wiedzą, że to nie żadne regulacje (i na razie UE nie ma żadnych szczególnych regulacji), tylko znacznie łatwiejsze finansowanie w Stanach, rozwinięty rynek finansowo-inwestorski i mniejsza awersja do ryzyka.

    Regulacje i zamykanie rynku, jeśli w ogóle, to mogłoby tylko europejskiemu IT pomóc jak np. w Chinach. BTW, to Chiny pierwsze uregulowały AI.
    już oceniałe(a)ś
    15
    8
    @aegis_of_heart
    Miało być łżewnych (od łże + rzewnych). :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @aegis_of_heart

    A czego się, przepraszam, spodziewałeś? Spójrz na zawodowe CV autora tekstu. Gość przez 11 lat doradzał rządom i firmom przy wdrażaniu programów które nas doprowadziły do miejsca w którym jesteśmy, i teraz ma się przyznać do błędu?
    już oceniałe(a)ś
    14
    7
    @Trans.Europ.Express
    Europa słabnie bo sama sobie strzeliła kilkakrotnie w stopę w imię ideologii. Ale nie ma co się napinać. Pociąg już odjechał i nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Nie posiadając własnych technologii IT jesteśmy zdani na łaskę Ameryki.
    już oceniałe(a)ś
    9
    10
    @aegis_of_heart
    A dlaczego to w USA jest rozwinięty rynek inwestorski, łatwo założyć startup i zdobyć finansowanie?
    No właśnie dlatego, że nie ma tam pierdyliona regulacji, uczelnie mają wysoki poziom i łatwo jest skomercjalizować osiągnięcia nauki.
    już oceniałe(a)ś
    11
    8
    @Trans.Europ.Express
    Konkurencyjność Europy dobije zielony ład.
    już oceniałe(a)ś
    9
    5
    @deathofmankind
    Jak widać ta prawda raczej się nie przebija na tym forum...
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    @Trans.Europ.Express
    A ty czytałeś ten artykuł?
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @ksiegowa_mafii
    Dokładnie tak
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @deathofmankind
    Taaa. To wskaż mi te regulacje dotyczące IT rzekomo ograniczające Europę.

    Cały ten artykuł to propagandowa wkładka do gazety, za którą nie wiadomo kto komu zapłacił, ale która służy ogłupianiu i szukaniu frajerów.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @Trans.Europ.Express
    wtf?
    nie pisać po alko
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Stary, biedniejący kontynent. I najlepsze miejsce do życia na całym świecie.
    @miluszkamila
    Jeszcze.
    już oceniałe(a)ś
    21
    6
    @WtWtB
    Jeszcze długo. Raczej nie chciałbyś żyć w USA. Jak nie jesteś najbiedniejszy to nie stać cię na lekarza a nie obejmuje cie obama care. Możesz sie ubezpieczyć ale rozsądne ubezpieczenie to nie 9% zarobków ale w okolicach 30%, no chyba że nie ubezpieczasz się wiec jak złamiesz nogę i będziesz potrzebował karetki to koszt przyjazdu (bez zakładania gipsu i składania nogi)to 20k USD. Stomatologa zobaczysz jak przyjadą studenci i w ramach praktyk założą miasteczko namiotowe za darmo.
    Skoro nie stać cię na leczenie to łykasz opioidy by uśmierzyć ból bo na wyleczenie go nie ma kasy no chyba że zastawisz dom.

    Co tam dalej a tak samochód jest niby tani ale bez niego nie ma możliwości poruszania się nigdzie bo tuż za twoim domem jest 6 samowa autostrado ulica (stroad)a do sklepu odalonego o od 800 do 2 km masz takich 3 i brak przejścia dla pieszych więc stoisz minimum godzinę w korkach po bułki do klepu.

    A nie daj boże niech ci się urodzi dziecko to albo stać ciena opiekunkę albo zona zwalnia się z pracy o uwaga USA to JEDYNE państwo na świecie w którym nie ma czegoś takiego jak urlop macierzyński, a i nie licz że twoje dziecko w wieku powiedzmy 12 lat pojdzie samo na plac zabaw czy do szkoły bo no wiesz te wszędobylskie autostrady dookoła i brak chodników oraz transprotu publicznego więc do 16 roku życia wozisz je wszędzie stojąc ciągle w korkach.
    już oceniałe(a)ś
    47
    7
    @Burkoslaw
    spojrz na zarobki Europejczykow... masa ludzi zarabia 1k euro netto w niby bogatych krajach
    już oceniałe(a)ś
    5
    13
    @miluszkamila
    Zobaczymy za 10 lat. Włochy w od 2008 zadłużyły się o kolejny bilion euro. Miały 1,5, mają 2,5. Ale za to pkb spadło o 15% i społeczeństwo zestarzało się jeszcze bardziej. Ale za 10 lat na pewno będzie lepiej. Dzięki europejskim regulacjom i zielonemu ładowi.
    już oceniałe(a)ś
    7
    10
    @miluszkamila
    Pytanie jak długo to będzie możliwe ze słabnącą gospodarką.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @Burkoslaw
    zakupy przywiezie ci uber coś tam raz na tydzień, a dziecko nie musi daleko jeździć bo plac zabaw urządzasz mu w ogrodzie za domem. Stomatologa nie widzisz? Dziwne bo terminy na wizytę są długaśne, ktoś jednak chodzi do dentysty. Ubezpieczenie to 3o% zarobków ale połowę pokrywa pracodawca. A żona może odejść z pracy, bo z jednej pensji plus oszczędności da się żyć.
    już oceniałe(a)ś
    5
    20
    @miluszkamila
    Musimy jednak uważać, żeby nam to nie uciekło, jeśli inni będą nas przeganiać w rozwoju gospodarczym tak jak w ostatnich 10 latach, to może być trudno.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @poziomka
    Długaśne terminy do specjalisty to jakaś zaleta?
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @Burkoslaw
    Kazdy kto troche zna USA wie, ze to kraj spoko do zycia dla gora 20% najlepiej zarabiajacych.
    Reszcie mozna czesto wspolczuc.
    już oceniałe(a)ś
    20
    1
    @miluszkamila
    Jeszcze tak. Jeszcze.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @Burkoslaw
    Straszny kraj te USA. Nie wiem jak ci biedni ludzie mogą tam żyć. Najwyraźniej nie wiedzą w jak okropnym miejscu żyją i jaki los gotują swym dzieciom. A rozmnażają się nadzwyczaj chętnie patrząc na wskaźniki demograficzne USA. W zupełnym przeciwieństwie do EU gdzie w większości krajów jest spadek demograficzny. Bardzo dziwne i niezrozumiałe.
    już oceniałe(a)ś
    3
    7
    @DonDiaz
    Jeżeli chodzi o demografie, to tak samo chętnie rozmnażają się np. w Somalii, czyli Somalia to rewelacyjne miejsce do życia
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    @poziomka
    z jednej pensji w USA da się żyć -> BUAHAHAHAHAHAHAHA.

    Ot durna co nic nie wie,a się wypowie ;D
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @poziomka
    A jak tam z jedzeniem u was w USA? Bo jak byłem ostatnio, to tego syfu nie dało się przełknąć. A jak chciałem w Nowym Jorku porządnie zjeść, to zapłaciłem dwa razy więcej niż w Europie za dobre i zdrowe jedzenie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @DonDiaz
    A kto tam się pcha? Ameryka Środkowa. Dla nich ucieczka z piekieł krajów w których żyją do USA to jest coś. Dla Europejczyka emeograxja do USA średnio się opłaca ( chyba że na naprawdę wysokie i bardzo dobrze stanowiska managerskie).
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @DonDiaz
    To naprawdę normalne. W każdym kraju, gdzie życie jest do bani, ludzie się rozmażają, bo ilość potomstwa a nie jego jakość przynosi rodzinie korzyśći. Tak jest w Chinach, Indiach i całej Afryce. Patrząc beznamiętnie, dziecko urodzone w dużych ilościach w Afryce jest bez wartości w stosunku do dziecka urodzonego w Europie. Potencjalnie jego wartość jest olbrzymia bo jego wykształcenie korzystnie wpłynie na pkb Europy. Dewaluacja jednostki w ubogich i licznych państwach jest olbrzymia. To samo tyczy się uboższych obszarów USA.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Piro3202 "Jeżeli chodzi o demografie, to tak samo chętnie rozmnażają się np. w Somalii"
    Przepraszam, ale chrzanisz od rzeczy bez znajomości tematu. W Somalii przyrost jest kilka procent rocznie bo nie znają pojęcia antykoncepcji, a dzieci to jedyny sposób na starość dla rodziców.
    W USA jest racjonalny przyrost kilka promille (10x mniej) zapewniający stały rozwój. A Europa się zwija, tylko imigracja (i ich rozmnażanie) spowalnia ten spadek.
    Luksusowy dom starców - na razie OK, ale w końcu zacznie się problem z finansowaniem i utrzymaniem tego poziomu. To nie kwestia czy? tylko kiedy?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @dudikon "bo ilość potomstwa ... dziecko urodzone w dużych ilościach..."
    Odpowiedziałem już @Piro3202
    więc nie będę powtarzał. Z jedną tylko uwagą:
    jeśli już piszesz o dzieciach czy potomstwie to należałoby użyć słowa "liczba" dzieci (czy potomstwa) bo to ludzie (i są policzalni), a nie piasek, woda, nawóz czy co tam jeszcze.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Dany.ainge "A kto tam się pcha? Ameryka Środkowa."
    Oczywiście, Ameryka środkowa.
    I elita (najlepsi) naukowców, biznesmenów, ludzi z pomysłami i wiedzą z całego świata. Przygniatająca większość nagród Nobla. Wielu świetnych polskich naukowców robi tam kariery, nie w Polsce i nie w EU.
    Największe i najbardziej innowacyjne firmy. W Open AI kilku Polaków gra pierwsze skrzypce, nie w Polsce czy w EU.
    Kapitalizacja największych firm (Apple, NVidia, Amazon, Meta, Alphabet(Google), Tesla, Microsoft) to 1- 2 biliona $. Każdej. I mnóstwo mniejszych. I startupów.
    Jedyny SAP w Niemczech to 0,2 bln. 10 x mniej. Jedyny. Reszta to plankton.
    Widzisz różnicę?
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    A wszystkie te wpisy zyskują poklask. Bez komentarza.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Stary biedniejacy? To przeniescie sie do nowego bogacajacrgo, np do Afryki. Albo starego bogacajacego, Chin lub Rosji. Przeklenstwo statystyk i slupkow.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @DonDiaz
    Im wieksza bieda tym wiecej dzieci. No i nie nalezy zapominac o rozszalalych ewangelikach i ich ambicjach, zeby miec jak najwiecej dzieci, jakos maja wiecej sukcesow niz katolicy w Polsce. Ciekawe dlaczego
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @DonDiaz
    Tak , widzę, bo wiem też jaka bieda potrafi być w USA i jakie tam są dramatyczne różnice w poziomie życia. Widzę też jak szeroko otwierają oczy moi znajomi ze Stanów (ludzie naprawdę dobrze wykształceni i sytuowani) kiedy przyjeżdżają Do Europy i widzą jak tu ludzie żyją.

    Chyba zatrzymałeś się na etapie lat 80-tych, gdzie Polacy marzyli o Stanach jako o raju mlekiem i miodem płynącym. Tam wciąż można zarobić, ale właśnie głównie w najlepszych pracach, ale to dotyczy promila ludzi. Naprawdę w Europie nie żyjemy jak w Salwadorze żeby marzyć o emigracji do Stanów i dostaniu tam jakiejkolwiek, pracy. Chyba nigdy nie widziałeś połaci biedy w Pasie Biblijnym czy Appalachach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Dany.ainge
    Ech, chwila obecna i ani trochę w przód. W 2008 EU miała największą gospodarkę świata, teraz USA za daleko przed nami, za chwile zrobią to Chiny, Indie a potem następni. A udział UE w globalnej gospodarce będzie się kurczył i spadnie poniżej 10%. Teraz wszyscy chętnie pożyczają UE bo druga ( a niedawno pierwsza) gospodarka świata, bo mocna waluta Euro itd. Przy takich trendach za 20-30 lat EU będzie w sytuacji dzisiejszych Włoch czy Grecji. I okaże się, że zacznie brakować środków na ten luksusowy dom starców, którym EU się staje. I tak jak Chiny dzisiaj "za waciki" przejmują firmy czy sektory w takiej Grecji czy Węgrzech, tak będzie w całej EU. I niekoniecznie tylko Chiny. O ile w ogóle będą chcieli cokolwiek przejmować bo nie będzie to już wiele warte. I wcale już nie będzie tak miło i komfortowo. I nie będzie komu zrzucić się na ratunek. Europa ciągle odcina kupony ze swojej dawnej wielkości i tego, że od XVIIIw. wyprzedziła naukowo i technologicznie cały świat. To była przyczyna jej rozwoju i dominacji. W jakich dziedzinach nauki czy technologii EU teraz dominuje? Praktycznie w żadnych. A przepraszam - w regulacjach. Na tym nie zbuduje się przyszłości. EU jak ta stara babcia drepcze w miejscu ze swoim balkonikiem gdy tymczasem inni biegną (i rosną), To jest dramat, ale ludzie i niestety politycy w ogromnej większości są ślepi i trwają w swoim wygodnym i komfortowym tu i teraz nie widząc co się dzieje wokół. I myślą, że zawsze tak będzie. Otóż nie będzie.
    Na szczęście to nie mój problem. Mam już swoje lata, nie mam dzieci więc patrzę na to ze spokojem i dystansem. I z ciekawością - jak widz na spektaklu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A jak wygląda pas rdzy (raptem kilka % populacji) dobrze wiem, ale to kompletnie jest bez znaczenia dla całego kraju. I każdy kto chce poprawić swój los może to zrobić, nie musi tam tkwić. I to jest jego własny wybór. Można też tak jak u nas - władować w górnictwo (puścić w komin) kilkaset miliardów w 30 lat.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Dany.ainge "Chyba zatrzymałeś się na etapie lat 80-tych, gdzie Polacy marzyli.."
    Niczego takiego nie napisałem, to Twoje projekcje, przeczytaj sobie jeszcze raz.
    O pracy w USA nie marzą przeciętniacy, bo socjal jest w UE (i w PL).
    Socjal na kredyt, a więc do czasu jak napisałem wcześniej.
    Do USA wyjeżdżają najlepsi, można łatwo sprawdzić kto pracuje w takim Open AI - ludzie z całego świata, w tym wielu Polaków. Podobnie w innych innowacyjnych firmach.
    No ale to i tak grochem o ścianę, w naszym grajdołku wszyscy wiedzą lepiej. No i dobrze, na zdrowie. Przyda się.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @DonDiaz
    Chyba naprawdę jesteś naiwny jeśli wierzysz żże w USA także nie ma dotacji - dotują na potęgę niektóre sektory.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @DonDiaz
    Moi świetnie sytuacjami znajomi Amerykanie marzą o wyjeździe do Europy. Widziałeś może centrum tego najpiękniejszego ze światów w Dolinie Krzemowej? Widziałeś morze namiotów bezdomnych, uzależnionych od fentalylu ludzi szlajających się po centrum tego idealnego, wspaniałego świata? Bo ja widziałem i to było przerażające. Zaraz obok domów za miliony dolarów morze biedy i przestępczości. Normalnie Salwador, nie raj.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Dany.ainge
    "jeśli wierzysz że, USA także nie ma dotacji - dotują na potęgę niektóre sektory"
    Podaj przykłady. To są nędzne pagórki w por. z Himalajami w EU.
    A $ zainwestowane w ratowanie kilku firm w 2009 rząd USA odzyskał z nawiązką po odsprzedaniu udziałów. Akurat tego "ratowania" nie popierałem i to dowód na to, że nawet tam państwo z lubością naprawia to, co samo wcześnie popsuło (kredyt dla każdego bez żadnych kryteriów). I dalej "naprawia", ale to temat rzeka na inną dyskusję
    "Widziałeś morze namiotów bezdomnych..."
    Ależ ja to doskonale wiem. To są ułamki promille populacji, a niejednokrotnie własny, świadomy wybór. Zabawne jak wielu nie chce uznać, że dorośli ludzie mają prawo decydować o sobie.
    I ciągle z uporem odwołujesz się do bieżącej sytuacji. Tak, w EU jest fajnie,
    ale napiszę po raz trzeci: na kredyt i do czasu. Przy obecnym podejściu a 20-30 lat będziemy ubogim krewnym (nie tylko USA). I to najlepszym wypadku bo może być znacznie gorzej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Stary biedniejący kontynent.
    A recepta.
    Przenieść do Europy na powrót
    produkcje prowadzone za granicami np. w Chinach.
    Chytrość świat zgubi!
    @keram1944
    Jestem za, ale żeby przemysł ciężki tu wrócił trzeba znieść normy emisji.
    już oceniałe(a)ś
    5
    6
    @keram1944
    tylko jak? Jak namówisz firmy żeby przeniosły produkcję wyrobu którego wytworzenie w Chinach kosztuje półtora dolara do Europy, gdzie będzie kosztować 10 euro?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Samotnik1990

    A koszty pracy?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @poziomka
    Nałożysz cło.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @keram1944
    Autor artykułu nie słyszał chyba o upadku Cesarstwa Rzymskiego które miało wszystko, a zostało pokonane przez barbarzyńców.

    Nie obiła się również o uszy autora historia Imperium Brytyjskiego, w którym nie zachodziło słońce, a które pokonała konkurencja ekonomiczna USA i dążenia do suwerenności narodów wchodzących w skład imperium.

    Produkcję z Europy i USA wyprowadził duet Nixon oraz Kisinger, ktorym marzyło siè pokonanie ZSRS przy uźyciu Chin. Jak wiemy nic z tego nie wyszło, ale za pomocą kapitaĺu i technologii zachodu zbudowano potęga gospodarczą zagrażającą Europie i USA. Jedyna nadzieja jest w tym, że w Chinach rządzą komuniści więc zagrożenie nie powinno się zmaterializować. Do transferu zamożności i "know how" dorobiono głównie w Stanach ideologię, którą promowano przy pomocy haseł typu "Global Vilage", za co wielu dżentelmenów zostało uhonorowanych nagrodą Nobla.

    Każdy kto zastanawia się skąd się wzięła "bolszewicka prawica" w Ameryce oraz w Europie powinien zdać sobie sprawę, że transfer produkcji zpauperyzował społeczności w Stanach i w Europie, czyniąc je wrażliwymi na propagandę szubrawców typu Kaczyński.

    Przyszłość więc należy do Azjii. Osobiście myślę, że bez Chin, w Azjii są Indie, Japonia, Filipiny, czy wreszcie pełna pomysłów Korea Południowa. Potem być może nadajdzie czas Afryki i kiedyś do Europy wróci. Rozwój cywilizacji to taki kolarski peleton, dzięki temu toczy się szybciej.
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    Tylko, że w tej "rozwijającej się gospodarce" USA realne dochody 80% gospodarstw domowych spadają.
    @annamonikathieme@gmail.com
    A w Europie to nie?
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @annamonikathieme@gmail.com
    Dochody rosna tylko Google & Co.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    albo tracenie kasy na wymiane piecy gazowych, zainstalowanych 2 lata temu... chore to...
    @Costam11
    Jak czegoś nie rozumiesz, to nie znaczy, że to jest złe.
    Nowy piec gazowy jest o klasę oszczędniejszy niż stary kopciuch. Nawet jak popracuje 5 lat, to są w skali UE ogromne ilości CO2 i innych zanieczyszczeń.

    Lepiej docieplić budynek za słabo, niż w ogóle.
    już oceniałe(a)ś
    8
    10
    @en.en
    czlowieku, mam gaz od 30 lat, nowy piec od 2 lat, ocieplony dom... teraz sie okazuje ze bede musial wywalac piec
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    @en.en
    To raczej ty nie rozumiesz, że przez 5 lat żadna wymiana się nie zwróci. Ani finansowo, ani ekologicznie - bo taki nowy piec trzeba wyprodukować, a za chwilę wyprodukować kolejne urządzenie, które go zastąpi. Największym problemem ekologicznym (zaraz po ogromnym przeroście populacji) jest nadprodukcja, a nie emisyjność jakiegoś piecyka czy samochodu. Oczywiście z nimi też trzeba walczyć, ale nie przez zmienianie co chwilę wytycznych. Walczymy o prawo do naprawy czy długie gwarancje producenta, a jednocześnie wykańczamy piece gazowe, na które dopiero co ludzi przestawialiśmy.
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    @en.en
    Pełna racja! Jedno pytanie: Kto za to zapłaci? Bo rozumiem, że Costam11 odczuwa niedostatek finansowy w temacie tego nowego pieca...
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @en.en
    Ale oni już pieców gazowych chcą zakazać. :/ Dla mnie to jest kompletny debilizm.
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    Polityka międzynarodowa to od zawsze gra interesów narodowych: o bezpieczeństwo, bogactwo, wpływy polityczne i ekonomiczne, gdzie ideologia jest jedynie instrumentem miękkiej siły, służącym realizacji opisanych wyżej interesów konkretnego kraju. Takie ideologie bywały rozmaite w historii. Mogło chodzić o szerzenie lub obronę jakiejś religii (krucjaty, dżihad), jednoczenie wspólnot kulturowych (jednoczenie Polski, Włoch, Niemiec, Rusi, Europy, Azji, rozmaitej maści panslawizmy, panarabizmy i podobne), albo też koncepcji cywilizacyjnych: białego człowieka, wolnego handlu czy swobody nawracania na religię chrześcijańską, demokracji liberalnej, zwalczania tyranów lub na odwrót komunizmu, lub republiki islamskiej.

    Ideologie mogą służyć danemu krajowi, ale i mu szkodzić, gdy polityka wewnętrzna zostaje podporządkowania szerzeniu ideologii za granicą i kupowaniu tam stronników.

    Obecnie na topie jest klimatyzm. Jak każda ideologia, ma on swoje racjonalne jądro i nieracjonalnych wyznawców, gotowych poświęcić swoje państwa w imię wyższych wartości. Widać to na płaszczyźnie polityki międzynarodowej - o ile dla Chin, Indii, Rosji czy nawet USA (głównych emitentów co2) klimatyzm to tylko poręczne narzędzie ideologiczne i jedna z wielu równoważnych kwestii z bieżącej agendy, o tyle dla UE klimatyzm stał się głównym kierunkiem, któremu podporządkowano politykę gospodarczą. Z tej właśnie przyczyny wymienione kraje na klimatycznym zafiksowaniu UE korzystają, a płaci za to UE.

    Najsilniejsi członkowie UE to bezsprzecznie Francja i Niemcy. Porównajmy ich z USA.
    2012 rok, do 2022, pkb w USD per capita. Dane ze strony Banku Światowego. W 2012 niemieckie pkb wynosiło 84% amerykańskiego. W 2022 r. to było 63%. Francuskie w 2012 to było 79%, w 2022r. 54%. Z Polską jest ciut lepiej, a raczej nie gorzej. W 2022r. w Polsce to było 25% w 2012r. do 24% w 2022 r. Ogólnie rzecz biorąc, Polacy bogacą się względem Niemców, ale nie Amerykanów.

    Dla jasności, osłabienie ekonomiczne Europy jest w interesie reszty światowych konkurentów, w tym USA, bo słaba ekonomicznie Europa traci podmiotowość. Ot obecnie, wojna na Ukrainie obnażyła bolesną prawdę, że UE nie jest zdolna do obrony siebie samej i zdana jest tu na dobrą wolę USA. A za tą dobrą wolę zapłacić trzeba politycznym podporządkowaniem. I tak na naszych oczach kończy się europejski sen o polityce niezależnej od USA - te ostatni raz miały tu tak silne wpływy chyba tylko w 1945 r.
    @Azzo
    Bardzo dobre uzupełnienie treści artykułu.
    już oceniałe(a)ś
    12
    5
    Nie myślcie tylko naiwnie, że USA nie będą wpędzać w kłopoty swego najbliższego sojusznika, czyli UE. Otóż dla amerykańskich elit jednoczenie Europy to był raczej problem, niż powód do świętowania. Od 1945 USA były hegemonem zachodniego świata, a tu UE deklarowała do niedawna, że domaga się partnerstwa z USA w kierowaniu zachodnim światem.
    Dodam, że USA mają doświadczenie w osłabianiu najbliższego sojusznika, aby przechwycić jego interesy. Otóż upadek Imperium Brytyjskiego był sporym stopniu wynikiem połączonej presji amerykańsko- sowieckim pod wspólnym hasłem antykolonializmu. Hasło piękne, a realia postkolonialne są takie jakie są. Czyli, po wyjściu państw europejskich z kolonii ich miejsce jako hegemona zajęły USA i ZSRR, prowadząc tam zresztą szereg proxy wojen. Mam wrażenie, że w świecie postkolonalnym, lata 1945-65 były znacznie krwawsze niż 1919-1939.
    już oceniałe(a)ś
    10
    3
    @Azzo
    To wszystko racja, ale największym problemem jest chyba to, że Europa odpuściła podbój nowego terytorium, które zdecyduje o przyszłości. Czyli chmury. Cały rynek (czyli handel i plotki (super ważna broń) przenosi się tam). Liczą się tylko Amerykanie i Chińczycy. Nam i wszystkim innym zostaje rola klientów.
    już oceniałe(a)ś
    7
    5
    W 2010 r0ku Unia Europejska miała łączne pkb 16,3 biliona USD. W roku obecnym to będzie mniej więcej 19 bln. USA w 2010r. miały pkb 15,5 bln USD. W 2024 r. szacuje się, ze wyniesie 28,7 bln USD. W ten sposób UE z partnera o gospodarce równej gospodarce USA, po 14 latach ma gospodarkę o 1/3 mniejszą od amerykańskiej. Oczywiście, swoje znaczenie miał brexit, ale to już była sprawa Europejczyków, że do niego opuścili. Teksas jakoś nie wychodzi z USA.
    już oceniałe(a)ś
    8
    8
    @heisen_
    " Europa odpuściła podbój nowego terytorium, które zdecyduje o przyszłości. Czyli chmury."
    Bo UE uwierzyła w mit własnej siły i w wolny handel i zapomniała, że za jej sukcesami przemysłowymi stały dekady protekcjonizmu i subwencji. Przykładem Airbus, który bez gigantycznych rządowych subwencji by nie stał się wiodącym koncernem lotniczym.
    już oceniałe(a)ś
    12
    4
    @Azzo
    USA zawsze broniły Europy (zachodniej), to nic nowego. Amerykańskie bazy w Niemczech, Włoszech, Turcji nie powstały wczoraj.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Azzo
    Te różnice PKB wynikaja głównie w różnicy kursu dolara wobec euro. W 2022 dolar był przewartościowany. A w 2012 miał historyczny dołek. Tak się manipuluje statystykami.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @szczyg
    Bez przesady. Nie było aż takich skoków walutowych. W 2011 roku niemieckie pkb per capita stanowiło wręcz 90% amerykańskiego. W 2013 to było 87%. Z kolei w obecnym 2024 zaś MFW szacuje, że to będzie 64%.
    Zresztą, zmiany walutowe w dłuższej perspektywie wynikają z oceny danej gospodarki przez inwestorów. Relatywne ubożenie Niemiec względem USA jest więc faktem.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    System grantowy, udawaliśmy, że mamy naukę, że jesteśmy innowacyjni a w momencie gdy pensja minimalna poszła w górę okazało się że król jest nagi. Niewiele produkujemy, niczego nie wymyślamy, nie da się 50 lat ciągnąć na taniej pracy. Ostatecznie jesteśmy producentem jabłek, desek i okien. Dodatkowo wyzwolone kobiety nie chcą rodzić dzieci bo pomimo tego jako społeczeństwo jesteśmy syci. Więc jesteśmy w czarnej d. i możemy sobie na fladze umieścić dwa pośladki.
    @worek
    Desek też już nie...
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @worek
    Ja tam mam się świetnie, bo pracowałem i się na socjal nie oglądałem. I nie muszę gonić ani za włochem, hiszpanem, ani za niemcem. To oni raczej powinni się zabrać do roboty, żeby zacząć mnie gonić. A wy? Rubta to chceta. Jak dla mnie możecie 3 dni pracować. Zobaczymy jakiś to dobrobyt dzięki socjalizmowi uda się wam osiągnąć.
    już oceniałe(a)ś
    4
    10
    @ksiegowa_mafii
    jak się pracuje dla mafii to wiadomo że na zarobki się nie narzeka...
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @worek
    I pieczarek :) Polska jest krolowa pieczarek
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    w porówniach warto pobawić się jeszcze w podział pkb w społeczeństwie, długość życia, choroby i dostęp do służby zdrowia, szkolnictwo powszechne i czytelnictwo, dostęp do czystego publicznego transportu, dostęp do wypocznyku, jakość żywności, wody i powietrza, trwałość struktury rodzinnej i jakość dzieciństwa, przestępczość, wolność od strachu i przemocy, ilość więźniów na X mieszkańców, skuteczność systemu penitencjarnego i resocjalizacji, obecność kary śmierci i jej wykonywanie, udział kraju w wojnach (szczególnie agresywnych), handel narkotykami i ilość osób uzależnionych...jak weźmiemy te kategorie, a nie tylko arbitralny wyznacznik jak PKB, oraz przyswoimy ideę bańki na rynku kapitałowym (aktualnie deweloperzy w Chinach i firmy IT w Stanach są na tzw. topie), to Europa nie wychodzi ani tak stara ani tak biedniejąca, a raczej szalenie atrakcyjna dla wszystkich w jej otoczeniu i nie tylko. Uproszczenia zabijają mózg - wystrzegajmy sie ich
    @xxee
    Racja. Jakoś nikt nie szturmuje granic "raju" jakim podobno są Chiny ;) Wszyscy chcą mieszkać w Europie lub USA.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0