W przeciwieństwie do religii etyka to wiedza, dokładnie taka sama jak geografia czy biologia. I tak jak one powinna być oceniana.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Jak głosi Ministerstwo Edukacji, religia i etyka w szkole nie powinny być oceniane, bo to przedmioty światopoglądowe. Pogląd taki jest konsekwencją upowszechnionej ignorancji, dotyczącej wiedzy o tym, czym jest etyka. Stopnie z religii są rzeczywiście nonsensowne, bo to nie religioznawstwo (a szkoda!), lecz katecheza, czyli artykuły wiary opartej na dogmatycznym credo. To, że to „credo" w ostatnich latach skurczyło się do potępienia aborcji i homoseksualizmu, to inna sprawa, ale gdyby tak nie było, to i tak ocena z wiary w np. niepokalane poczęcie czy w fundamentalną różnicę między wniebowzięciem Maryi a wniebowstąpieniem Jezusa – jest dziwactwem. Wiara w cuda i dogmaty nie powinna być oceniana (nie można mieć piątki lub trójki z wiary w świętość Jana Pawła II).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Świadectwo szkolne jest dokumentem państwowym, a nie kościelnym. Prawda jest niestety taka, ze nauka religii w polskich szkołach jest nachalną katechezą, czyli indoktrynacją i praniem mózgów, a nie nauczaniem religii.
    Szkoła to nie miejsce na krzyże, klepanie pacierzy i klęczki. Na klęczkach mniej widać, a z pokutnie opuszczoną głową, jeszcze mniej.
    Klęczenie szkodzi nie tylko kolanom, ale również rozumowi. Religia opium ludu.

    Na szkolną katechezę polscy podatnicy wydają rocznie 2 miliardy złotych.
    Tysiące emisariuszy Watykanu utrzymywanych jest przez wszystkich polskich podatników. W przeciwieństwie do Unii - Watykan nic nie daje, ale lenno pobiera. Pora wstać z kolan.
    Zamiast religii - etyka, a katecheza do kościoła
    już oceniałe(a)ś
    59
    5
    Bardzo ważny głos. Byłoby świetnie, dla wszystkich, gdyby etyka stała się ważnym przedmiotem szkolnym - podobnie jak religioznawstwo, w miejsce katechezy.
    @aldonaurszula
    Kiedyś już mieliśmy tak, że nauki humanistyczne były ważniejsze od ścisłych - np w XVI i XVII wieku :-)

    Ach te złote czasy Zagłoby i spółki :-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Etyka z elementami filozofii - to bym zaproponowała w miejsce religii. I tak, jako przedmiot podlegający ocenie.
    @uwolnijcie.loginy
    Etyka to dziedzina filozofii. Filozofia moralności.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @uwolnijcie.loginy
    Miałam etykę z elementami filozofii na studiach. I był to najnudniejszy przedmiot ze wszystkich.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    @ramon234
    Może źle prowadzony.
    Niektórych nudzi fizyka, biologia, matematyka, historia, językoznawstwo… a to wszystko jest fascynujące, tylko trzeba umieć nauczać bądź pisać czy mówić o tym.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @uwolnijcie.loginy
    Raczej filozofia z elementami etyki!
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Gdzieś poza kilkoma szkołami w największych miastach jest w ogóle ta etyka nauczana?
    U mnie na prowincji w latach 00, żadna szkoła nic takiego nie organizowała i spory o etykę znam tylko z felietonów w wyborczej.
    @Filipes1603
    Jest, a przynajmniej są na pewno miejsca, gdzie jest.

    Obie moje córki miały w wiejskiej szkole podstawowej dobrze prowadzoną etykę. Fantastyczna sprawa - prowadził pan filozof pedagog, którego dzieciaki uwielbiały (z tego co wiem, to nadal uwielbiają, moje szkołę skończyły, więc stan obecny "z drugiej ręki"). Po etyce wiedzą kto to był Arystoteles, Platon, mają rozeznanie w podstawowych kwestiach etycznych.

    Problem był taki, że przedmiot był traktowany po macoszemu: na 8 godzinie lekcyjnej, często po "okienkach", bo nie pasował w planie.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @Filipes1603
    Nawet nie wiesz ile straciłeś
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    U nas niestety się przyjęło (niesłusznie rzecz jasna), że etyka jest dla ateistów, a religia dla wierzących. Pozostawienie oceny z religii wywołałoby burzę. To walka z wierzącymi! Faworyzujecie ateistów!!! Stąd pewnie ta decyzja, aby potraktować obydwa przedmioty tak samo. No w takim kraju żyjemy... Polska nigdy nie będzie krajem, który by Pani odpowiadał, Pani Profesor. Stoimy w szpagacie między Wschodem a Zachodem, choć teraz (na szczęście) bardziej nas przechyla na Zachód.
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    Nie chodziłem ani na religię, ani na etykę. Krzywda mi się w sumie nie stała.
    @Czwarty Muszkieter
    Nie wiem jak z religią, natomiast twoje posty dowodzą, że faktycznie nie wiesz co to etyka.
    już oceniałe(a)ś
    14
    9
    @Czwarty Muszkieter
    Najszczęśliwiej i nagjłupiej żyć w nieświadomości trudnych wyborów..
    już oceniałe(a)ś
    12
    4
    @pcc
    'Najszczęśliwiej i nagjłupiej żyć w nieświadomości trudnych wyborów..'

    Ale czy do zrozumienia że w życiu stajemy wobec w/w wyborów potrzebne sa lekcje etyki?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @DarkSatanDarvin
    Do tego nie ale już do dokonywania właściwych, korzystnych dla siebie i innych wyborów, bez krzywdzenia postronnych, etyka a raczej filozofia, której jest częścią może okazać się bezcenna.
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    @pcc
    Czyli bez szkoły ani rusz? Szkolne lektury i przedmioty -reszta to otchłań.
    :D
    Zazdroszczę tym, którzy "moralne problemy" i "trudne wybory" zgłębili na lekcji etyki i nic się ich nie ima. : ) : )

    To się świetnie pokrywa z wynikami czytelnictwa i wyborów w Polsce.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @sokrates50
    'Do tego nie ale już do dokonywania właściwych, korzystnych dla siebie i innych wyborów, bez krzywdzenia postronnych, etyka a raczej filozofia, której jest częścią może okazać się bezcenna.'

    Co najmniej równie prawdopodobne jest że 'etyka i filozofia' wyjaśnią nam że nasze wybory wcale nie 'krzywdzą postronnych', a raczej to ci 'postronni' krzywdzili nas i teraz my tylko 'wyrównujemy rachunki'... Podobnie, w kwestii aborcji obydwie strony podnosza argumenty 'etyczne'. No i pozostaje pytanie czy proponowane lekcje etyki mają być bezstronnymi opowiadaniami o etyce (co sugerują pewne komentarze) czy mają wpływać na zachowanie uczonych (różnica taka jak między religioznawstwem a katechezą katolicką).
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Czwarty Muszkieter
    Podobnie można napisać: nie chodziłam na fizykę i krzywda mi się w sumie nie stała. Ogólnie ludzie, którzy "nie chodzą" na różne lekcje, wykłady, kursy itp. żyją "w sumie" bardzo dobrze. Sądziłam, że jednak chwalenie się brakiem wykształcenia w jakiejś dziedzinie, w tym wypadku w zakresie filozofii i etyki, nie jest powodem do dumy. Oczywiście nikt nie uczy się wszystkiego, bo nie jest w stanie, ale jednak lepiej jest coś umieć niż być ignorantem. Tak sądzę.
    Można nie chodzić na etykę, jasne, ale lepiej chodzić.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @dobrawa
    Czy naprawdę nie można było tej wiedzy zdobyć gdzie indziej, niż na lekcjach etyki??
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @jakjakub
    Czyli gdzie?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Moim zdaniem ocena za wiedzę na temat niepokalanego poczęcia (bez podtekstów), co weselsze cuda czy te wniebowstąpienia jest znacznie zabawniejsza, niż ocena za wiarę. Choć oczywiście obie oceny śmieszą, i w sumie bardzo się nie różnią.
    Ludzie we wszystko uwierzą, każdy to wie.
    Ale po prostu nie może być tak, że na jednej lekcji uczy się, że wiara jest nieistotna, liczy się logika, eksperyment, dowód, a na drugiej wręcz przeciwnie. To ma być szkoła, a nie kabaret.
    Dlatego w szkole nie może być "nauki" religii. Albo wyłącznie religia. Choć ja bym zabierał dzieci tym, którzy by posyłali pociechy do tej drugiej.
    @Tales
    "Choć ja bym zabierał dzieci tym, którzy by posyłali pociechy do tej drugiej." Myślałem, że jesteś liberałem, a tu proszę - antyklerykał. Muszę uważniej czytać.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    to wybiłoby argument, że religia nie wlicza się do średniej dlatego, że to przedmiot dodatkowy
    @teneskimos2
    Niestety to prawda. Ale jeśli zostawimy etykę i wiedzę o religii- a właściwie religiach- zamiast dzisiejszej religii, realizowaną przez świeckich nauczycieli, nie katechetów, to problem zniknie.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2