Większość komentujących, delikatnie mówiąc, nie zgadzała się z moimi tezami, ale też znaczna większość nie polemizowała z przedstawionymi przeze mnie argumentami. Tak jak cytowana przez prawicowy tygodnik „Do Rzeczy" posłanka lewicy Paulina Matysiak, która napisała: „Matko jedyna, po co ja otworzyłam na urlopie @gazeta_wyborcza? No po co? Straciłam kilka minut na przeczytanie tego czegoś (odradzam), sam autor nie wie, o co mu chodzi, i plącze się w swym wywodzie… Tak, wiem, typowy Gadomski. Proszę nie czytać".
Wszystkie komentarze
Bezpieczeństwo państwa? Nie. Bezpieczeństwo indywidualne? Tak. Wdziałem takie małe, indywidualne i zdające egzamin instalacje w Niemczech. Jednak grosz, do grosza i będzie kokosza.
'Jednak grosz, do grosza i będzie kokosza.'
Dokładnie tak samo myślano w Chinach - odpowiednio duża liczba dymarek zapewni państwu potęgę.
Weź się w garść i do kupy, a potem się odstosunkuj. Nie jesteś w stanie zauważyć fotovoltaiki, w jej rozproszeniu? To idź do konsylium złożonego z oftalmologa i okulisty. A wiatraki? Chciałbyś dziesięcioma gigantami rozwiązać problem? Mikrohydroelektrownie też można dołożyć. Mimo, że pieprzysz jak mały Kazio po dużym piwie, to pozdrawiam i żegnam.
Ale bez jaj….
W PL jest jakie 2,5k gmin i jakie 40k sołectw, czyli w co trzecim sołectwie ma powstać biogazownia?
I ma być taniej niż elektrownia jądrowa?
Samo wykupienie parceli w 16k lokalizacji pochłonie fortunę, trafo, sterowanie…. Takie same mrzonki jak OZE.
Każda inwestycja potrzebuje gruntu, a gminy grunty mają. Biogazownie mogłyby być gminnymi. Biogaz się pali i to nieźle. Szczególnie gdy źródło tego gazu jest owłosione. W naszym, sypialnianym laboratorium internatowym, przed wielu, wielu laty, grupa chłopięcych naukowców, dokonała doświadczenia w tej materii i sparzyła kumplowi tyłek cały. Przez czas jakiś miał niezwykły urok w kroku. Tym doświadczeniem wszyscy stracili żyłkę do takich, naukowych badań. Hej!
Teraz 50% a w Półce nawet 70% w oze to biomasa.
Nie, redaktor nie ma racji bo nie rozumie z jakim problemem się zmagamy. Nikt nie inwestuje w elektrownie atomowe bo ma na to ochotę. Po prostu nie mamy alternaty.
Mówisz, że politycy kierują się sondażami. To prawda. Firmy kierują się natomiast kryterium zysku, często doraźnego. Oba rozwiązania są niebezpieczne.
Co do artykułu to Gadomski będąc specjalistą od ekonomii mówi, że trzeba iść w SMRy, mimo, że nie są ekonomicznie sprawdzone. Pytanie dlaczego to robi? Czy za ten tekst to materiał partnera, może?
Skąd wzięło się 45 mld PLN za blok i to niby w 2015 roku? Najczęściej podawaną kwotą w źródłach jest 5-6 mld USD za 1000MW.
W artykule przytacza też przykłady najbardziej kosztownych realizacji EJ, bez zająknięcia się chociaż przez chwilę jakie były tego przyczyny.
OZE? Super. Niech Gadomski przedstawi wyliczenia dotyczące niezbędnej powierzchni paneli, ilości wiatraków, wraz ze stosownym magazynem energii uwzględniając capacity factor.
Slowacja zrezygnowała z projektu amerykańskiego Westinghouse.
Elektrownie zbudują Francuzi albo Koreańczycy.
Wyznawca znachorskich teorii Leszka B.
zostal teraz mianowany specjalista od uzbrojenia i atomu.
Ma o tym takie samo pojecie, co Joe Biden, czyli żadnego.
W "źródłach" to Ty sobie znajdź zasadę akcji i reakcji (fizyka, szkoła podstawowa), bo sądząc po Twoich tu wywodach, nawet tego rozumiesz.
A co do biogazowni, to hodowla zwierząt jest, o ile mi wiadomo, najbardziej rozrzutnym i kosztownym dla natury sposobem zdobywania żywności. Też całkiem prawdopodobne, że będzie się zwijać.
Statki, okręty podwodne z napędem atomowym istnieją, to ktoś te małe elektrownie dla nich wytwarza. Czyli technologia istnieje. Taka mała, atomowa, zagrzałaby i w prąd zaopatrzyła średniej wielkości miasto. Koszty? Dżentelmeni nie mówią o pieniądzach...
'Taka mała, atomowa, zagrzałaby i w prąd zaopatrzyła średniej wielkości miasto.'
To dlaczego tak się nie robi?
'Koszty? Dżentelmeni nie mówią o pieniądzach...'
Do czarnej listy dodajmy prawa fizyki i możemy zabierać się za naprawianie świata...
Skoro działają te małe elektrownie jądrowe na lotniskowcach i w łodziach podwodnych to widocznie prawa fizyki w tym nie przeszkadzają.