Niemal wszyscy w Polsce narzekają na złą jakość państwa. Powtarzane są określenia: „państwo teoretyczne", „państwo z dykty", „niemoc państwa". Kolejne ekipy rządowe obiecują naprawę, ale zwykle wchodzą w buty poprzedników.
Nasze państwo nie potrafi sprawnie przeprowadzać przetargów, sprawić, by koleje jeździły punktualnie, uchwalać ustaw, które nie byłyby wewnętrznie sprzeczne, poprawić jakość wymiaru sprawiedliwości.
Co ważniejsze, nie potrafi na czas przygotować się do wyzwań, które są nieuchronne. Przykładem jest niedokończona reforma systemu emerytalnego, który nie jest naprawiany, a przeciwnie – rozmontowywany. W 1999 r. powstał Fundusz Rezerwy Demograficznej, na który miały trafiać środki pochodzące z prywatyzacji. Fundusz ma zabezpieczyć społeczeństwo przed skutkami starzenia się. Wiadomo, że emerytów będzie szybko przybywać, a pracujących ubywać. Do dziś na kontach funduszu powinno być kilkaset miliardów złotych. Są grosze, bo kolejne rządy albo nie prywatyzowały, albo przejadały uzyskane z prywatyzacji środki.
Wszystkie komentarze
Pan Gadomski wprowadza sztuczną dychotomię: państwowe - nieefektywne, działające źle - i prywatne - tutaj bajka. Do tego odwraca kota ogonem, twierdząc, że część społeczeństwa chce omnipotentnego państwa. Piękny chochoł.
W wariancie prywatnym wszystko będzie wspaniale, bo niewidzialna ręka rynku i w ogóle samosię, no chyba, że źle sprywatyzowane. Czyli nawet jak prywatne, ale działa źle, to i tak wina państwa. Zasada privatize gains, socialize losses rozszerzona przez Gadomskiego o obwinianie państwa, za błędy korporacji.
Każdemu kto tak myśli polecam wycieczkę do kraju, gdzie takie myślenie dominuje: USA. Pooglądajcie sobie, jak tam funkcjonuje transport publiczny, na jakim poziomie są inne usługi publiczne i jak wspaniale żyje się społeczeństwu, poza bogatą górą. Popatrzcie, co się stało z rynkiem finansowym, gdy Bushe, Clintony, Regany znieśli regulacje i ograniczyli kompetencje urzędów kontrolnych... i popatrzcie kto poniósł konsekwencje - przecież te banki "nie mogły upaść" i ratowano je z pieniędzy podatników. W takich przypadkach korporacje nie brzydzą się państwem.
Podsumowując... poglądy pana Gadomskiego to taka sama demagogia, jak komunizm.
Też marzę o tym, by rynkiem budowy mieszkań zarządzano jak PKP:
"Państwa mieszkanie nie dotrze na czas jeszcze przez 8 lat, ale tam jest okienko do składania reklamacji". :D :D
Służba zdrowia kwitnie...
PKO BP to najlepszy bank...
..co tam jeszcze mamy?
Tak , czy inaczej- wydaje mi się, że ten tekst jest o tym, żeby rządzący wrócili do rządzenia państwem, a nie teatrzyku tematów zastępczych. Spraw uniwersalnych, dotyczących wszystkich obywateli 'wisi' masa: od służby zdrowia, po katastrofę emerytalną. Niekompetencja, samowola, brak przejrzystości w organach publicznych, brak odpowiedzialności urzędniczej.. długo to ciągnąć by można....
Też mnie skręca jak słyszę, że Bieńkowska ma szefować Orlenowi... może ma tam zamieść sprawnie śmieci po Obajtku, jednak wolał bym kogoś z doświadczeniem w petrochemii.(nie mam nic przeciwko samej Bieńkowksiej, oprócz tego, ze jest politykiem).
PiS rozkręcił nas w stronę bananowej republiki i fajnie by było przyjąć odwrotny zwrot i zasuwać ile wlezie.
Szczególnie dobrze widać jak korporacje "poprawiły" jakość wody czy transporru w UK.
Pańska krytyka poglądów red. Gadomskiego byłaby bez porównania bardziej przekonywująca gdyby wymienił Pan choćby jeden rozwinięty kraj którego gospodarka jest mocno upaństwowiona lub uspołeczniona.
Szwecja, Norwegia, Finlandia. Z większych państw Niemcy, Francja, Włochy - do pewnego momentu, kiedy władzę przejęli tam liberalni globaliści.
W PL są dwie religie wolny rynek i sprawiedliwość społeczna. Obie są oderwane od rzeczywistości.
Nie chodzi o upaństwowienie, ale wiara, że prywatne firmy zajmą się wszystkim lepiej jest bzdurą. Przypominam, że firmy mają generować jak najwyższe przepływy pieniężne dla akcjonariuszy. Po to się je zakłada.
Pierwszy z brzegu temat: zdrowie. Masz przykład USA, które ma najdroższy system opieki zdrowotnej (dla pacjenta) na świecie. USA wydają dwa razy więcej na pacjenta niż DE czy FR. Jak myślisz, w którym z tych trzech krajów jest więcej bankructw spowodowanych kosztami medycznymi?
Nastepnie,masowa prywatyzacja spolek i spoleczek, ktore z definicji sa korupcjogenne i sluza za przechowalnie dla beneficjentow wladzy.Panstwowa siec hoteli" na godziny",nadzorowana przez zlodzieja jojo,to przyklad panstwa czerpiacego zyski z nierzadu.Takich przykladow mozna mnozyc w nieskonczonosc.
Lewica uważa że urzędnicy są dobrzy a biznesmeni źli, liberałowie uważają że urzędnicy są źli a biznesmeni dobrzy. Ja sobie życzę tylko mądrych i sensownych ludzi, a czy w charakterze urzędnika czy biznesmena to już mało istotny detal. Bo po prostu świnia jest świnia.
Jak ktoś słusznie zauważył, liberalizm da świetne efekty w odpowiednim społeczeństwie. W innym da mafię.
"Jak ktoś słusznie zauważył, liberalizm da świetne efekty w odpowiednim społeczeństwie. W innym da mafię."
Jeśli zamienisz "liberalizm" na "państwo", będzie to stwierdzenie tak samo prawdziwe.
Oczywiście że masz rację. Tekst red. Gadomskiego jest takim samym ideologicznym manifestem jak teksty o gospodarce na lewicowych blogach dlatego - jak każdy manifest ideologiczny - upraszcza rzeczywistość. Tymczasem najlepiej problem opisał eskramtop w innym komentarzu - chodzi o polską mentalność. Upraszczając (ja też mogę, a co! ;-) - w naszych realiach socjalizm prowadzi do totalnego olewania i kombinowania, liberalizm prowadzi do 'januszów biznesu'.
zatem jak osiagnąć ten stan "odpowiedniego społeczeństwa"?
Nie, lewica nie mówi że urzędnicy dobrzy, a że mamy opierać się o system, nie o dobroć jakichkolwiek insywiduów.
'zatem jak osiagnąć ten stan "odpowiedniego społeczeństwa"?'
Nie wiem. Kwestia historii, kodów kulturowych, czort wie czego. Być może nie da się zrobić w Polsce takiego samego społeczeństwa jak w innych krajach, zresztą 'inne kraje' o ile się zmieniają to raczej na gorsze, choćby taki Trump - kto by się spodziewał około 1990-2000 że do czegoś takiego dojdzie w tej mitycznej 'Hameryce'?
Natomiast w 'polskim kodzie kulturowym' sporo ludzi ma wpisane kombinowanie i przekonanie że jeśli ja nie oszukam bliźniego to bliźni oszuka mnie - trzeciej możliwości nie ma. Stąd taki Polak często stara się och...jać bliźniego jak tylko się da, niezależnie czy jest urzędnikiem czy biznesmenem.
Polski futbol to patologia. Niby właściciel prywatny ale kluby stale "wspierane" są pieniędzmi podatników. W Polsce futbol jest państwowy.
Nie w kraju, gdzie jest nadal silny Kościół Katolicki.
Państwo powinno zajmować się tymi obszarami, w których działa lepiej niż rynek: powszechną służbą zdrowia i edukacją (co nie wyklucza prywatnej inicjatywy obok systemu państwowego), systemem emerytalnym, bezpieczeństwem wewnętrznym i zewnętrznym, polityką zagraniczną, wsparciem kultury i nauki, ochroną środowiska, planowaniem infrastruktury, wymiarem sprawiedliwości, ochroną konkurencji i konsumentów.
Wszystko inne powinno podlegać mechanizmom rynkowym i konkurencji prywatnych przedsiębiorstw. Żadnych spółeczek skarbu państwa czy samorządowych.
jeśli np. dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków przejdą z rąk spółki samorządowej do prywatnej, następnego dnia stawka za usługi wzrośnie o 1oo%. Jesteś na to gotów, bo ja nie. Zobacz co się stało z wywożeniem śmieci odkąd przejęły to spółki prywatne, ja płacę 75 zł miesięcznie za wywieziony 2x w miesiącu kosz śmieci.
Tylko dzięki subsydiom. W warunkach zdrowej konkurencji (za którą odpowiada państwo) państwo nigdy nie zapewni tańszych/wyższej jakości usług niż przedsiębiorcy rywalizujący ze sobą. Oczywiście tam gdzie zaczynają dominować monopoliści jak bywało w zakresie wywozu śmieci - czy jak ma się de facto sytuacja z obecnym Orlenem na rynku paliw ten mechanizm nie działa, bo monopolista może drenować kieszeń konsumenta bez obawy, że zostanie wyparty przez tańszy/lepszy produkt. Gdyby to rynek nie był efektywniejszy niż państwo, etatystyczne systemy jak komunizm byłby górą a nie kapitalizm. Ci którzy pamiętają rzeczywistość sprzed 1989r pamiętają jakiej jakość były towary i usługi w systemie gdzie zamiast rynku dominowało państwo. Patrz- NRD-RFN czy Korea Płn- Korea Płd.