Kiedy wreszcie będziemy mogli dyskutować merytorycznie, choć gorąco o tym, co najważniejsze? O przyszłości. O drogach rozwoju, państwie socjalnym, publicznych usługach. O przeciwdziałaniu katastrofie klimatycznej. O wojnie i pokoju w Europie? O prawach kobiet, mniejszości, w tym LGBT+, stosunku do uchodźców.
Na razie wszystkie te fundamentalne debaty nie mogą się przebić przez harmider spowodowany przez poczynania PiS, mające odwrócić wynik wyborów w październiku. Partia Jarosława Kaczyńskiego, broniąc swego niekonstytucyjnego państwa, wpycha nas w przeszłość.
Wszystkie komentarze
Ktoś w końcu sypnie na co szły te niebotyczne zarobki. Jest tajemnicą poliszynela, że na nielegalne finansowanie partii.
Plus Proces na wzór Norymbergi dla czołówki PiSu
w europarlamencie maja szanse na 25 mandatow
w samorzadach sa grube TYSIACE posad
w zasadzie cały przedwyborczy wysiłek obecnie rządzących musi się skupić na skutecznym PR - czyli mozolnym wbijaniu ludziom do głów twardych faktów, które przesłaniała i zakłamywała szczujnia poprzedniej władzy.
Ale będą się naparzać pisuary kto dostanie lepsze miejsce w blokach startowych.
Nie zanosi się, żeby się go dało odsunąć i posłać za kratki, choć przecież zasłużył jak nikt, łamiąc najświętsze prawo Rzeczpospolitej, będąc jednocześnie najsilniej powołanym, żeby go strzec. I dość krzywo przysięgał.
No więc transmisja: Kaczyński każe Mastalerkowi (np. zawetować ustawę okołobudżetową), Mastalerek tłumaczy Dudzie, że tylko tak uniknie kary, a Duda wetuje - ta transmisja będzie działać do 2025. Tak, tak, w praktyce mamy Kaczyńskiego za prezydenta, i to bez nawet takiej odpowiedzialności, jaką ma Duda. Skąd wiem? Jasne, że ani Mastalerek, ani Duda to nie są politycy jakichś tam lotów, ale w zabójczej decyzji o wecie po prostu czuję zapach geniuszu lepszego sortu.
Tak, za pół roku przesądzi się umieszczenie pisoautorytaryzmu na śmietniku, ale jeszcze z rok się z nimi pomęczymy.
W ustach "pajaca z pałaca"słowo obrońca konstytucji brzmi co najmniej komicznie.
Są w pisowskim ciemnym ludzie przestępcy i są ich wyborcy. Doskonale wiedzący, co robią, kogo popierają. Są tak samo zdemoralizowani , jak ci których popierali. To jest współudział. Oczywiście, nie da się ich wszystkich zamknąć, niestety. Ale to nie znaczy, że mam się nimi przejmować. Oni się nie przejmowali, gdy pis rozwalał państwo. Moralnie są skompromitowani. Sami powinni czuć odpowiedzialność, jaka na nich spada. Końca ich agresji i tak nie będzie. Jak dla mnie wystarczy prawo, sprawiedliwość i kryteria kompetencyjne.