Wydawać by się mogło, że wybory do sejmików wojewódzkich przeprowadzane są w ramach takiej samej ordynacji wyborczej, co wybory do Sejmu. I w jednym, i drugim przypadku mamy wielomandatowe okręgi wyborcze, a mandaty w okręgach dzielone są między listy metodą D’Hondta; w obydwu wyborach, by uczestniczyć w podziale mandatów, trzeba uzyskać ponad pięcioprocentowe poparcie: w wyborach do Sejmu w skali kraju, w wyborach do sejmiku w ramach województwa.
Ale to teoria. Bo to trochę tak, jak byśmy porównywali ze sobą bieg na 10 km po stadionowej bieżni z 15-kilometrowym biegiem przełajowym po górzystych wertepach. I tu, i tu się biegnie, ale w tym drugim przypadku, by w ogóle dobiec do mety, trzeba być naprawdę mocnym zawodnikiem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nic nie jest nie do ruszenia. Walczymy o 16!
Jakby posłowie i senatorowie wsparli oraz ruszyć Rzeszów to i Podkarpacie można zmienić
Łódź od lat ma niewiele wspólnego ze swoim zapatrzonym w podłą zmianę województwem.
Zabawne, że używa określenia "demokraci", tak jakby rzeczywistym celem dla niego było skopiowanie dwupartyjnego systemu z USA.