Po pierwsze Kaczyński nigdzie się nie wybiera. Będzie w PiS, póki PiS będzie trwał. Będzie nawet w formie najpóźniejszego Leonida Breżniewa, gdyż będzie to w interesie jego najbliższego otoczenia: Brudzińskiego, Sasina, Kuchcińskiego, Suskiego, Błaszczaka i paru innych. Żaden z nich nie jest w stanie scalać i kontrolować Zjednoczonej Prawicy. Niektórzy mogą co najwyżej liderować jakimś frakcyjkom. Ich stworzył Kaczyński z niczego. I w nic się obrócą, jeśli zabraknie stwórcy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Z budyniu powstal, w budyn sie obroci....
Nikt go też z fuchy nie wykoleguje, bo już za 2 miesiące dokona się rewolucja w finansach partyjnych. Od tej pory niemal żadna złotówka nie wpłynie do kieszeni najmniejszego pisiora, bez zgody krula PiS. Kończy się bezhołowie, kiedy wystarczył brak skrupułów i każdy ostatni ordyniec mógł się dossać do państwowego, bez obawy przed odsiadką. Byle pamiętał o zasadzie: PiS kradnie, ale się dzieli (ze sobą).
Kaczyński nikomu nie odda kontroli nad kasą. Weźmie ją do grobu? Cóż, pewnie tak.
A żeby przejąć kontrolę nad ludźmi PiS, trzeba mieć albo:
1. talent psychopaty, albo
2. szafę pełną haków,
3. wyselekcjonowaną gromadkę tępych sługusów, którzy nie myślą, tylko wykonują. Gdyby ktokolwiek w PiS miał szanse, już dawno by go nie było.
Duda też nie ma z tego nic. Nawet kasy do rozdania. I nie ma przyszłości. Za półtora roku zniknie i rozwieje się jak nocna zmora. To nieuniknione.
Nie rozwieje się, zostanie tekściarzem. Teść mu pomoże:))
A niech ten kaczy bandyta wezmie ze soba do grobu caly PiS. Zycze im RIP, bo niestety piekla nie ma.
4. Byc hipokrytycznym bigotem, z krzyzem na piersi i nienawiscia w sercu. Takim, jakiego lubi KK.
I tak mu dopomóż Bóg.
Duda rozwieje się jak ostry cień mgły
Kasa mu się skończy w dwa tygodnie. Gdyby Dudzinie (przepraszam za skojarzenia) Tusk nie dołożył 30%, to by głodowali. Po kadencji on nie będzie w stanie zarobić ani złotówki. A nie wygląda, żeby dużo odłożył. Wyraźnie nastawił się na życie za nasze do naturalnego końca.
Piekła nie ma, ale Jaki czyśćców trochę nastawiał.
Czego mu życzę.
A, oczywiście niewinny nie ma się czego obawiać.
To nie są kwalifikacje na pisowskiego krula, tylko na biskupiego sługusa. Z tych użytecznych, ale pogardzanych, bo nawet bez święceń.
Teść nim gardzi.
Emeryturę kiedyś dostanie, może jakoś dociągnie. Jak, nie wiem, bo istotnie nie nadaje się do niczego.
A kto nie?
A może 'masz talarek 'marzy o tym, żeby zastąpić Pana Prezesa ?
zostanie właścicielem szkółki narciarskiej gdzieś w okolicach Rytra.
I tak mu dopomóż Bóg.
Fakt. Bo:
(o 'ekipie wodza') 'Część z nich może postawić na Dudę tylko wtedy, gdy zabraknie Kaczyńskiego, po to, żeby za wszelką cenę utrzymać się chociaż na obrzeżach polityki.'
Nawet to jest bardzo wątpliwe. Postawią na kogoś innego.
'Duda znalazł się tam gdzie jest przez pojawienie się we własciwym miejcu we właściwym czasie - czyli gdy Kaczyński szukał kogoś nieopatrzonego do kandydowania na urząd prezydenta. '
Tak. Duda miał szczęście bo trafił na taki moment że KAŻDY kandydat Kaczyńskiego wygrałby wybory, nawet gdyby ten wzorem Kaliguli postanowił zrobić konsulem-prezydentem swojego kota (no tu może nie ale chyba nikt nie wątpi że kot Kaczyńskiego też dostałby kilkadziesiąt % głosów?)
BTW, w ogóle nasi ex-prezydenci nie robią kariery w polityce. Nawet ci mający lepszą pozycję startową niż Duda. W sumie to czasem się wypowiedzą, udzielą wywiadu, zrobią zdjęcie, coś poprą i to by było na tyle.
Wszyscy to wiedzą.
Dlatego jest niegroźny.
Może ci dysydenci uzupełnią ilość posłów potrzebną do ignorowania zdania prezydenta.To chyba łatwe, przecież to nie są żadni ideowcy tylko koniunkturaliści!
A co owi młodsi funkcjonariusze PiS mają do zaoferowania PSL? No właśnie: nic, przy nieograniczonym apetycie na stołki i apanaże.
uważam podobnie jak ty; Kaczyński będzie trzymał partię za haki aż mu łapa nie zwiotczeje na wieczność. Wówczas PiS sie rozleci na joachimowo-mariuszowych-zawsze-wiernych, na mateuszowo-andrzejowych (przynajmniej formalnie, bo MM zje AD na śniadanie przy pierwszej okazji), część przejdzie do pana Zbyszka, i tyle z PiSu będzie.
Czyli tylko konkurencję.