Ryszard Petru: Strategicznie trzy kwestie: zduszenie inflacji, przywrócenie praworządności, silna pozycja Polski w Europie. A w gospodarce: niska inflacja, naprawa finansów publicznych, deregulacja, obniżenie i stabilizacja podatków, dokończenie prywatyzacji, wejście do strefy euro.
Na samym początku największym wyzwaniem będzie inflacja oraz finanse publiczne oraz przywrócenie praworządności i dobrych relacji z Unią Europejską, czyli powrót do Europy. O ile ta ostatnia kwestia wydaje się najprostsza, to wszystkie pozostałe wymagają terapii wstrząsowej, a nie rozkładania naprawy państwa na kolejne cztery lata, czyli całą kadencję Sejmu. Nie chcę teraz wchodzić w dyskusję na temat tego, jak przywrócić porządek konstytucyjny, ale na pewno nie jestem zwolennikiem rozkładania tego na cztery lata. To samo dotyczy inflacji i finansów publicznych. Potrzebne będą drastyczne decyzje w krótkim czasie po to, aby owoce pojawiły się jeszcze w ciągu kadencji Sejmu, a nie po jej zakończeniu.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nie słuchaj ich!
tak nie słuchaj ich dla dobra obywateli i Polski.
:))
Nie szkodzi. Oprócz Gadomskiego nikt na Swetru nie zagłosuje...
Mnie tylko zastanawia, kto go lansuje??? Ministrant czy Tygrysek???
Ja zagłosuję i moja rodzina
oo. Widzę Panie Ryszardzie, że się Pan pojawił tu osobiście
Jak którzy Polacy.
Polacy są jednak różni.
Najpierw niech Petru da przykład ! Zostań dziadem Petru ! Potem ja będe "zaciskać"pasa z 3700 złotych brutto pensji zasadniczej. Precz cwaniaku !
co to jest „ten rodzaj demokracji“? To jest jakaś lepsza i gorsza demokracja, bo nie bardzo rozumiem...
Generalnie? Rację?
W wielu rzeczach po prostu nie ma!
Generalnie to przedstawił najprostszą drogę do przegrania wyborów.
Tak, praworządność, Konstytucja, Europa, inflacja, budżet - niewątpliwie do zrobienia i nikt nie ma co do tego wątpliwości!
Tyle tylko, że wszystko wymaga czasu, spokoju, a nie "na chybcika". Najłatwiej i najszybciej można naprawić sprawy okołobudżetowe. Tak, aby wszystko było logiczne i transparentne. Ale już zaufanie Europy nie nastąpi od razu. Trzeba nad tym popracować.
Inflacji z obecnego poziomu nie zdusi się "natychmiast". Też wymaga czasu i wcale drastyczne metody nie będą najlepsze w obecnej sytuacji większości społeczeństwa.
A już likwidacja "dodatkowych emerytur" to - niestety - poroniony pomysł wobec faktu, że to emeryci i renciści najbardziej dostają w d... z powodu inflacji.
Idiotyzmem było wprowadzenie tego w takiej formie, ale jeszcze większym idiotyzmem byłaby całkowita likwidacja! W dodatku natychmiast.
Aby skomentować całość, elaborat by trzeba napisać.
A poza tym większość bolączek rozwiązać mogą wybory! Wystarczy 307 mandatów w Sejmie.
A to w dużej mierze zależy od NAS! Nie od Hołowni, Ko-Ka, ale nas - wyborców.
W/w co mogli, już popsuli. Tusk z koalicjantami niewiele już może zmienić. Wszystko będzie się kręcić, zmieniać w okolicach błędu statystycznego.
Jeśli do tej pory żadna afera z setek, jakie były, nie "ruszyła" wyznawców kaczyzmu, to na żadne trzęsienie ziemi nie ma co liczyć.
W takim układzie to nas spoczywa obowiązek przekonania do zmiany zdania choćby jednego potencjalnego wyborcy PiS, SP, Konfederacji. Innej drogi nie widzę. "Powroty" do polityki jakichś "palikotów", petrów" czy innych, już dawno przegranych, nic nie poprawią.
A, przepraszam, Mentzen ostatnio podobno zrobił oko, że nie całkiem jest naziolem. Czyżby ktoś na poważnie uważał, że w koalicji z Braunem i Bosakiem są... liberałowie?
No właśnie, Petru Naziolem nie jest.
No i Petru ma tę swoją cechę, przez którą wyleciał na kopach z polityki. I przez nią się właśnie niespecjalnie nadaje.
Ktoś powie, że wcześniej z przytupem do niej wszedł, ale to akurat żadna zasługa, zawsze jest kilkanaście procent spragnionych nowego, byle było "inne".
Może Petru dojrzał? Kto wie, nie zdarza się, ale musi być ten pierwszy raz. Jak na razie drugi raz złotego rogu nie dają.
Zatem Pteru nie ma kontaktu z rzeczywistością, fałszywie ją widzi, i się nie nadaje. No chyba że wie, jak jest, tylko łże wykorzystując popularną ostatnio głupotę, żeby być potrzebnym większym politykom. Niezbyt piękne, ale można zrozumieć.
na konfe nie glosuja sami naziole... obudz sie...
On myli liberalizm i czubkonosizm bo sam jest czubkonosistą.
Ślepy jesteś? Gdzie napisałem, że na twoją "konfę" głosują sami naziole? Napisałem, że "konfa" to naziole. Nawet, jak nie wszyscy, to tej nienaziolskiej reszcie "konfy" jest do nazioli na tyle blisko, żeby się do nich tulić.
Ja zawsze, na nazioli głosują głównie głupki. Albo podwójne głupki, jak im się wydaje, że głosując na nazioli są liberałami.
Chyba naprawdę jest liberałem.
A co do czubkonosizmu, to kto w polityce taki nie jest? Zandberg. Kaczyński. Geremek. Inny od Polaka cienia głosu nie dostanie. Tak po prostu jest.
może to i prawda, ale prawdziwy problem to jak spowodować, żeby "podwójne głupki" nie głosowały na konfederację, a na jakąś rozsądną propozycję liberalną. jeśli petru się to uda (wątpię), to zasługuje na wszystkie stanowiska w tym kraju. kibicuję mu. inna sprawa, że wśród głosujących na konfederację jest wielu ludzi, którzy się nie zaliczają do kategorii "głupki" i "podwójne głupki", są po prostu sfrustrowani, zirytowani i wyrażają to głosując na brunatnych pseudoliberałów
Tusk dojrzał, to i Petru może...
Nie, nie jest liberałem. Chce zmuszać kobiety do rodzenia. Taki to by i państwie Pinocheta był zadowolony byle mu dać zarobić.
Są tacy co uważają ze wolność przysługuje nie tylko im. I uważają ze wolność nie kończy się na wolności zarabiania
sadze, ze każdy kto wypowiada swoje opinie pod swoim nazwiskiem jest przez spora część społeczeństwa uważany za "czubkonosa"
Poza ostatnim zdaniem - trudno się nie zgodzić. Tym bardziej, że Petru już kiedyś przyciągnął do N część ulotnego niedojrzałego elektoratu, krążącego wówczas między nim, narodowcami, kukizmem i razemitami.
Jednak jak ktoś z frustracji czy irytacji podrzyna gardło sobie, albo sąsiadowi, albo głosuje na brunatnych, to jest z pewnością psycholem i nie jest z pewnością "niegłupi".
Nie przepadam, ale nigdy nie słyszałem, żeby Petru chciał zmuszać kobiety do rodzenia. Kiedy, cytat poproszę.
Każdy liberał wie, że wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego.
Jest uważany, a także pewnie zazwyczaj taki jest.
Pytanie, czy chce czegoś jeszcze, dlaczego, no i dla kogo tego chce.
Jak zwykle zapomniałeś Tuska. Petru to nie liberał tylko libertyn, propagujacy amoralne poglądy społecznego darwinizmu.
Liberałowie wykreowali i urzeczywistnili społeczną gospodarkę rynkową.
katarynka
W którym miejscu mówi z sensem? O tym, że nie ma co ruszać kwestii światopoglądowych, na których Pis właśnie zbudował swoją potęgę, prowadząc Polskę ku katolicko/narodowej dyktaturze? Dla ciebie i Petru pieniądze to wszystko? Jak w Chinach? Nic innego nie liczy się? Demokracja dla was równa się tylko prywatyzacja? Ja pie... takich liberałów jak Petru i ty.
Najpierw niech Petru da przykład ! Zostań dziadem Petru ! Potem ja będe "zaciskać"pasa z 3700 złotych brutto pensji zasadniczej. Precz cwaniaku ! Do Balcerowicza wypad!
Mam znajomych. Ona pracuje na stacji benzynowej. On w stolarni. Każdy z nich poświęca wolny czas na dodatkowe zarabianie. On o ogródki dba ludziom i drobne roboty stolarskie wykonuje, ona sprząta i drobne roboty malarskie. Kupli dom po gospodarstwie rolniczym, mają dwa auta, dom wyremontowali, ogródek jak z bajki. Jeżdżą co roku na wczasy do Włoch. Zarobki mają niewiększe od Ciebie. Masz wyjście ,albo iść w ich ślady, albo grać w Totka, a jeszcze lepiej w Eurojackpot. W wtorek możesz wygrać coś ok. 70 mln. Szansa? Jeden do 160 milionów. Powodzenia.
Z Ty wypad do Łukaszenki - tam jest jeszcze prawdziwy realny socjalizm.
Fajowo - to może na tych wakacjach we Włoszech uda im sie zamienić słowo ze swoimi dziećmi. Bo tak to chyba nie ma czasu, skoro wolny czas poświęcają na zapie...
Próżny trud - koleś jest portierem !
Nie zauważyłeś ? Jeszcze ???
Elektorat Zandberga. Idealny. Tylko kasa...
Najlepiej, innym ukradziona, bo wtedy zostanie więcej
na zapomogę - rentę - zasiłek.
Nic bardziej mylnego !
Wszystkie dodatkowe pieniądze pójdą na służby wszelakie,
w tym skarbowe, które mają udowodnić:
czy bogaty - nie jest bogatszy, a biedny - naprawdę jest biedny.
Czy wiesz, dlaczego elektorat Zandberga i Kaczyńskiego
tak bardzo nienawidzi Donalda Tuska ???
Ponieważ wysłał on ludzi z obsługi budżetówki
do agencji pracy, oraz na samozatrudnienie.
Dzierżawa miotły.
;)
Skrót " PiS " można tłumaczyć bowiem jako
Portiernia i Stróżówka.
Uruchomiono ludzi, co ostatni raz byli głosować za Gierka...
Salowa, sprzątaczka, woźna.
Często-gęsto chłoporobotnicy ? Analfabeci.
Kaczyński genialnie wyczuł nastroje,
uruchamiając Chytre Baby, nie tylko z Radomia.
Pozdrawiam ^^
Mają już dorosłe, odchowane i urządzone dzieci.
Wiesz, niedzisiejszy jestem. Nawet w czasach podstawówki jakieś fuchy potafiłem znaleźć. Mieszkałem w dzielnicy willowej na obrzeżach miasta. Wdowy, staruszki zawsze coś potrzebowały. Pomagałem i płacono mi. Tu 5 zł, tam 10zł, zależało. Czy w ogródku coś, czy węgiel znieść do piwnicy itp. Wszystko dawałem matce. Niewiele tego było i jeszcze makulatura, butelku jakiś złom... Póżniej, pracowałem już tylko w wakacje. Na studiach już bylo świetnie. Praca w spółdzielni studenckiej "Robot". Wszystkie noce z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę. Sprzątanie i mycie wagonów. Miałem legitymację pozwalającą na pracę raz w miesiącu. Pracowałem na legitymacje kolegów. Byłem "zamożny" . Posyłałem do domu więcej niż połowa emerytury mamy. Gdy już staż zrobiłem i stałą pracę dostałem, w Klubie Wysokogórskim fuchy świetne były. Jak Kwiatkowska, żadnej pracy się nie bałem. Starczało na dom, na wspinaczki, na jachting, kajaki, wycieczki, a nawet na kontrabandę prezerwatyw do Rumunii satrapy. Lukratywną bardzo.Nie rozumiem obecnego wstrętu do pracy. Gdy chcesz coś mieć, coś przeżyć, to zarobić na to musisz. W klubie żeglarskim powiadano - 90% czasu pożera sprzęt. 10%, to pływanie. Dzisiaj byle kto myśli, że jest krezusem i chce mieć. Żyje ponad stan. By mieć, należy być pracowitym. Nie stałem się bogaczem, żyję na granicy ubóstwa, ale ciekawe życie miałem. Nie mogłem mieć innego, jak mówił Zygmunt Bauman. A babcia moja powiadała - Bez wysiłku, to nawet kupy nie zrobisz. Gdy czytam komentarze nierobów, to mi się forum tego odechciewa. Hej!
Warto pamiętać że Petru zainicjował „ciamajdan” czyli rotacyjną okupację sejmu, w trakcie której sam pojechał na Maderę z kochanką. Rysiu, ty nosa spoza polskiego biznesu lepiej nie wychylaj.
nie chce sobie z tym poradzić, chce o tym zapomnieć
Churchill też miał blamaże na koncie...
Wyśmienity dowcip!
Petru doprowadził swoją partię do katastrofy wizerunkowej i finansowej już w pierwszej kadencji, po czym się z niej wypisał i oświadczył, że to już nie jego problem. Temu panu już dziękujemy.
Brawo - dałeś znać o sobie. Nie wiem ale się wypowiem; powtarzasz zasłyszane androny i inne głupoty nie troszcząc się o fakty. Niestety tak działa publiczne forum anonimów. No, teraz możesz mnie opluć. Hej!
Kochany rodaku, ty nawet nie zdajesz sobie sprawy jak małostkowy i obrzydliwy jesteś z tym swoim zainteresowaniem życiem prywatnym pana Petru.
Oj jak daleko nam do tej zachodniej cywilizacji.
Życie prywatne Petru to ja mam w dudzie, dopóki nie koliduje z jego jakże nadętymi frazesami w życiu politycznym - jeszcze raz dla mniej uważnych: koleś organizuje strajk i w trakcie jego trwania zostawia swoich kolegów i koleżanki partyjne, swoje obowiązki jadąc z babą na wakacje. Sorry, ale WTF.
A co do zachodniej cywilizacji - tutaj w uk też nikt nie był specjalnie zadowolony jak wyszło że minister zdrowia Matt Hancock łamał restrykcyjne przepisy covidowe romansując z pracownicą resortu. Więc te frazesy o zachodniej cywilizacji to sobie przemyśl i porównaj z tym co znaczy zwykła przyzwoitość.
Zostaw , na parę dni msję pisania na forum i wyskocz do lisbony, tak jak Petru. Wrócis zadowolony, Twoja także. Nie będziesz mu zazdrościł. Powodzenia.
I już wiemy, kto go namawia!