Dr Ryszard Schnepf, historyk, dyplomata, były wiceminister spraw zagranicznych, ambasador w USA, Hiszpanii, Ameryce Środkowej i Urugwaju. Obecnie wykładowca w Ośrodku Studiów Amerykańskich UW.
Utrzymany we wczesnośredniowiecznej stylistyce widok parlamentarzystów PiS z portretami Jana Pawła II na piersi w sali sejmowej wstrząsnął moją duszą historyka. Krzyżowcy ruszyli, ławą i ze śpiewem na ustach. Zabrakło jedynie płaszczy, zbroi i mieczy. Te ostatnie zapewne wyjmą, kiedy przyjdzie na to właściwy czas. Jako argument ostatni.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ciekawe, czy pisowskie dyplomatołki wezwą teraz nuncjusza na dywanik. Papież właśnie wprost powiedział, że do czasów Benedykta tuszowanie było stałą polityką KK. Całego.
Czy może od razu list gończy za Franciszkiem za obrazę patrona pedofilów w sutannach?
Artykuł dobry - pełna zgoda. Ale artykuły, które wyraźnie pokazują, jakich głupków mamy u władzy, idą na przestrzeni ostatnich lat w setki tysięcy, o ile nie w miliony. Rodzi się w związku z ty pytanie, o czym świadczy fakt, że ta władza ciagle jest legalnie wybraną władzą? Odpowiedz nasuwa się niestety sama: bo opozycja nieudolna, a naród głupi. Gdyby było inaczej, już w ostatnich wyborach PiS nie przekroczyłby nawet progu wyborczego. A tak, wyglada, że ma się mimo wszystko nie najgorzej.
Głupków to mamy u urn. U władzy mamy ruskich agentów.
W normalnym kraju byłoby to traktowane jako zdrada dyplomatyczna. A za takie coś przewidziane jest chyba do 15 lat. Choć biorąc pod uwagę ciężar zdrady i sytuację polityczną powinna być czapa.
Putin nie mógł sobie wymarzyć lepszego rządu w Polsce niż ten PiSu
Ambasador ZSRR jest nietykalny.
Politycy PiS po prostu mysla tak jak mysleli komunisci w PRL-u; ze rzad ma prawo: zatkac usta, wsadzic do wiezienia, wyrzucic z domu, zabrac mienie - jezeli z nimi "zagrasz". Zapomnieli o jednym; USA to nie Rosja. Nawet Trump takich idiotyzmow nie wypowiadal, chociaz nienawidzil CNN, ABC, CBS, NBC czy tez MSNBC.
Pan Schnepf zna Amerykanska polityke i dobrze rozumie jak to bedzie zapamietane w Stanach. Mieszkam w Stanach 45 lat i moge tylko potwierdzic pana Schnepfa konkluzje.
A do tych Jasiów Kowalskich i Siuśkich to trafi?
Pan Prezes Polski to wielki Monsz Stanu!
To są apararczyki i niedouki którzy dorwali się do władzy przez ciemny naród
Głupków? Sabotażystów / zdrajców interesu Polski w świecie.
a może zona?
Smutno mi ze to prawda.
TVP-utin / a zapewne delegatura Putsat także /, codziennie będzie nadawać homilie JP II . Ciekawe czy będzie coś o obciąganiu przez kleryków i gwałceniu dzieci ?
Wszędzie powtarzam - Wojtyła właśnie stracił termin ważności i śmierdzi, cuchnie fałszem, jest anty-symbolem, jest symbolem właśnie zakłamania, fałszu, dwulicowości dla dobra swojej wstrętnej korpo - właśnie symbolizuje esencję PiS. Degeneraci , portrety JP II w jednej ręce , a drugą kradną co się da .
Bierzcie go i udławcie się.
Niech ta krucjata propapieska przypomni sobie słowa papieża: "PRAWDA was wyzwoli".
Te ćwoki są nie tylko żałosne, ale przede wszystkim śmieszne. Oburzenie, że TVN nie transmitowała bredzenia Witek przypomina jęk niedorozwiniętego ucznia, że dostał za słabą ocenę, bo nie rozwiązał zadań. Oni naprawdę myśla, że ludzie tych bredni sluchają.
oni nie maja znawcow ameryki a wylanianie suskiego na pierwszy plan to kompromiotacja
Czy to też będzie upadek PiS zobaczymy. Na razie wykopanie że śmietnika Szydło daje nadzieję.
Premier Szydło nas nauczy, jak zwyciężać mamy: 27:1 :-)
raczej był to "sukces" z wynikiem 1:27
bo to nie taki Kościół, nie ma związku z chrześcijaństwem, poza symbolami i rytuałami; on jest jak ruska cerkiew - państwowy w zasadzie, w związku z czym może istnieć efektywnie tylko w państwie PiS (lub innym, faszystowskim).
Szydło to przyszła głowa państwa, więc nie wiem, na co ona daje nadzieję. Chyba na zastąpienie swoim licem lico Dudy.
Nie walną się w piersi bo to jest poza poziomem abstrakcji jaką są w stanie ogarnąć. Za trudne. Czarni nie zauważyli upływu tysiąca lat i zmiany intelektualnej wiernych.
Nie zastąpi. Pisowski sÓweren nie zagłosuje "na babę". A normalni nie zagłosują na Becię Nam Się Należało Szydło.
Suweren jest bardzo nowoczesny i jeśli liliputin namaści Szydło, to będzie Szydło.
Trzaskowski przegrał z Adrianem. Z tym Adrianem, który przez 4 lata pokazał wszem co on zacz. Szydło nie krzyczy jak Adrian. Potrafi być bardziej merytoryczna i nikt nie będzie podejrzewał, że z kompleksów będzie się stawiać prezesowi. Szydło to taka idealna, posłuszna żona. A suweren wie kto w Polszy rządzi i czyją wolę ma wykonywać urząd prezydenta.
Będzie Szydło, zobaczycie.
A może zauważyli tylko znikome zmiany chodząc po kolędzie.
Nic nie odbiera.
Nie można odebrać rozumu jeśli nigdy go nie było.
Polskim kościołem rządzą dzieci z wiejskich, wielodzietnych rodzin, których nie stać było na edukację. Posyłali więc dziesiąte dziecko do seminarium, czyli kościelnej zawodówki z programem "nauczania" z 13 wieku.
I oni teraz rządzą.
Wykopane że śmietnika dobrze napisane. Jeździ i opowiada pie...ny takie jak w 2015 roku w Nowej Soli na tle ruin fabryki nici.
Pokazuje się z dziećmi takimi samymi wiekowo jak kieckowi molestowali czy gwałcili. To paskudna baba.
Równie karkołomne i równie fałszywe jest posądzanie pisiej ferajny o logiczne działanie.
Logika jest jedna: zachować władzę
A kto wezwał ambasadora USA?
Dyplomatołki, emanacja piSSiorskiego suwerena, niedokształconego, wiejskiego/małomiasteczkowego, 65+, katolickego - wiedzionego przez swoich pasterzy (ze skłonnościami) do urn wyborczych. No i wybrali 'dyplomatów' na obraz i podobieństwo swoje.
Sam ambasador? Nie wierzę jaki jest taki jest, ale wie że o taką pierdołę nie można wzywać. Ktoś musiał wydać polecenie może i sam Kaczyński albo kłamca Pinokio .
Może się kiedyś dowiemy.
Nie wiem po co wzywali Marca Brzezinskiego, skoro sam polski MSZ uznał że jest on Czechem
PiS już zdążył oskarżyć Unię (KE?) o próbę obalenia władzy w Polsce przez wpływanie na wybory. Niestety USA oskarżyć o to nie mogą, i całe szczęście. Swoją drogą to dziwne, wydaje się, że odkupienie TVN to powinna być kwestia ceny. Biznes. Wystarczy przepłacić, jak z Lotosem. Czyżby amerykański okazał się idealistami wolności w porównaniu z władzą "demokratycznej" Polski? A może szkoda im tych pewnie kilkudziesięciu miliardów?
Czyżby jednak liczyli, że znacjonalizują Discovery rabując kapitalistów na miliardy, a USA (w imię "sojuszu") to przełkną? Chyba tak, sądząc z działań rządu. Idiotyzm. Ale jak się komuś wydaje, że dość wstydliwe "vel" w nazwisku to jak "von der", to trudno się dziwić.
Oni nie sobie w stopę strzelają, tylko nam.
Ba, tylko za co odkupić? Budżet wyżarty do czysta, Polacy zadłużeni na trzy pokolenia do przodu, a z nienażartych mord pisowskich złodziei nie da się wyrwać ani grosza.
Kapitalizacja TVN to niecałe 7 mld zł. Jest to bardzo dochodowy biznes, więc żeby przepłacić, trzeba by zaoferować ze dwa razy tyle. Najwyraźniej tych kilkunastu miliardów już nie ma.
Jest, jest. Poza tym swoimi nie płacą, a gdyby faktycznie im brakowało takich drobnych, to by kasę wyłuskali choćby i z prywatnych kont. Problem w tym, że TVN kupić nie mogą, bo to wrogie przejęcie a Amerykanie nie lubią, jak ktoś im każe sprzedawać ich biznes.
Było ich nie brać sobie na plecy.
Polacy zadłużeni na 3 pokolenia? Można zadłużyć jeszcze ze dwa. Kaczyński gotów jest znieść tę niedogodność.
Myślę, że ponieważ PiS-owi zależy, to na wykup TVN potrzebowałby ponad 20 mld. Grubo. Swoja drogą zł, czy $?
Pieniędzy, które sobie wyjmują w dziesiątkach jak nie setkach miliardów nie ma już od lat.
Się pożyczy. Cel zbożny.
To nie są drobne. A czasy, kiedy PiS tonął w państwowym szmalu skończył się po dwóch, trzech latach rządzenia. Im po prostu szkoda.
Moim zdaniem na domknięcie systemu i zlikwidowanie wolnych mediów nie szczędzą żadnych środków. Sfinalizować zakup mogą poprzez ceny energii, benzyny, inflację, dowalenie przedsiębiorcom, co tylko dusza zapragnie.
Przypomnę, że na zakupy militarne na hurra, też nie ma pieniędzy, a są to znacznie wyższe kwoty.
A jednak transakcja nie doszła do skutku.
Myślę, że szkoda im dziesiątków miliardów. Myślą sobie, że po co drogo kupować. Woleliby uciszyć TVN za darmo albo za drobniejszą sumę, to im wystarczy. To na to nie chcą pójść Amerykanie.
Na pełny zakup przed wyborami już jest za późno.
Nie doszła, bo ta transakcja miała być klasycznym wrogim przejęciem. Nie cena była problemem, tylko brak oferty sprzedaży.
Discovery to nie PiS. Jeśli cena będzie zabójcza, to sprzedadzą, po prostu z obowiązku wobec akcjonariuszy.
TVN ratuje to, że PiS nie chce drugiego TVP. Po co? Chcą żeby TVN sam się przerobił w drugi Polsat. Za ułamek ceny. A na to oferty Discovery rzeczywiście nie ma.
Sie pozyczy, tylko gdzie? Bo juz nawet Chiny nie chca pozyczac na lichwiarskie 9%.
A z KPO nie da sie nic "urwac".
Komercyjnie? Spoko. Oczywiście nie za marne 9%.
Gdzie byśmy byli gdyby "Zbig" został prezydentem Polski? Na pewno bogatsi.
Zbig. Brzeziński nie mógłby zostać prez. Polska potrzebowała takiego prezydenta jak był Wałęsa. Beszczelny nie patyczkują u się z nikim rozmawajacy z możnymi tego świata jak równy z równym..
Wtedy Wszyscy chcieli się z nim spotykać to był fenomen. Człowiek nie wykształcony został Noblista i prezydentem.
Nie każdy wykształcony wtedy mógł przejść przez bardzo wysokie progi. Wałęsa przeszedł. Miał obok siebie bardzo mądrych ludzi np prof Geremek który władał kilkoma językami, który wiedział w jakie progi uderzyć.
Ach Co by było gdyby było to historia. Trzeba żyć tu i teraz i przyszłością.
Może jesień tego roku zmieni lis Polski.
Wedle jakich danych z dupy wygrana PiSu jest małoprawdopodobna?
PiS wygra, pogódźcie się z tym. Nie wygra uczciwie, ale nie będzie musiał nawet nic fałszować. Gdyby jakimś cudem taktycznie przegrał, to wróci w glorii i chwale do 2025.
Jedynie geopolityka może ten kraj ocalić, bo głupi Polak ma szczęście, za które płacą teraz Ukraińcy. Gdyby Putin nie napadł Ukrainy, moglibyście już się czuć częścią ZBiR-u na własne życzenie. Zachód za dużo zainwestował, aby Ukraina była po Zachodniej części nowej żelaznej kurtyny, więc wielce możliwe, że wam się upiecze i psim swędem jeszcze nie odpłyniecie na wschód.
Ale PiS z wami jeszcze pobędzie. Jeszcze wam za dobrze, jeszcze nie poczuliście autokratycznego buta, by zrozumieć, że przegraliście kraj z kretesem, a przed totalnym upadkiem być może uratuje was geopolityka, bo sami nie potraficie.
A niesmak i opory, to z jakiej paki Amerykanie mają czuć do obecnej władzy w Polsce, a nie do Polski? Ktoś tę polską władzę Polakom narzucił?
Akurat Polacy swój okres demokratyczny wykorzystali, w celu wielokrotnego wyboru PiS gdzie się tylko dało. Aby rządził w państwie, aby reprezentował nas w świecie ich prezydent i europarlamentarzyści. PiS to nasz produkt narodowy i na eksport. Nieco tylko mniej Polacy mają entuzjazmu, by PiS był w samorządach, ale tylko dlatego, by im płytek chodnikowych nie rozkradł przed chałupą.
Zrozum, PiS to Polska, najbardziej reprezentatywna partia tego narodku i cały świat o tym wie i ma wyrobione zdanie. Nikogo nie obchodzą dobrzy Rosjanie i nikogo nie obchodzą mądrzy Polacy. Za mało jednych i drugich, by stanowić jakąkolwiek grupę reprezentacyjną.
Pegasus, szczujnia tb i policja zadba o właściwy finał wyborów. Zgadzam się że wybory będą ale ostatnie i nie będzie po nich już nic
PiS dosłownie od pierwszych tygodni swoich rządów przygotowywał się na utrzymanie władzy siłą. TK, prokuratura, sądy. Obsadzenie swoimi resortów siłowych, przejęcie wywiadu, przejęcie mediów. Wszystkie ich kroki i kolejność jasno wskazują, że nie popełniali błędów jak Janukowycz. Również są lepiej przygotowani na bunt niż Łukaszenka.
Ale to najwcześniej za 4,5 roku, kiedy w końcu do ludzi dotrze, że PiS to nie wypadek przy pracy, tylko nowa, bardzo paskudna i kosztowna rzeczywistość na dekady. Teraz wygrają w cuglach. Gdyby opozycja była zjednoczona, to może miałaby jakiekolwiek szanse, choć PSL można kupić a Konfa jest z PiSem. Tak jak w wyborach prezydenckich o wyjątkowo wysokiej jak na Polskę frekwencji, ludzie woleli Dudę. Nikt nie głosuje na Dudę, nie lubiąc lub nie woląc PiS.
Nawet jeśli wykombinowali, to promile, nie procenty. Więc nawet jedna lista nie daje pewności zwycięstwa.
Te wybory to ostatnie, które mają minimalną, ale jeszcze mają szansę coś zmienić.
Następne będą takie jak w Rosji czy na Białorusi.
...chociaż jest szansa na cud, ale to tylko i wyłącznie z powodu wojny i naszego położenia.
Zatem jestem w stanie uwierzyć, że PiS zmieni swoje postępowanie, bo będzie zmuszony do realizacji agendy USA, a nie Kremla.
Nie jestem zaś w stanie uwierzyć, że PiS przegra wybory.
Chyba że nie da się ich zmusić do zmiany stron, to kto wie. Natomiast oni są bardziej sprzedajni niż dogmatyczni i dla władzy i kasy zrobią wszystko. Mogą też jak Putin mieć nadzieję, że władza w USA się strumpi, a wtedy to już tylko wiadomo, że będzie źle, tylko niewiadomo jak bardzo.
oczywiście że PIS wygra, a jeśli nie zdoła to unieważni wybory.
może jeśli Tusk poświęci swoje ego i wystawi na lidera Trzaskowskiego, tak jak prezes zrobił z Szydło w 2015, jest jakaś szansa na wyrównaną walkę.
formowanie rządu może potrwać miesiącami. PiS będzie największą partią i dostanie od Dudy misję tworzenia rządu. zdąży kupić kilku z Konfederosji i inne Kałuże i uzyska wotum.
gdyby (w co nie wierzę) opozycja wygrała, to i tak nie da się rządzić, Duda będzie wetował, a jak nie on to byle grupa posłów z PiS będzie każdą ustawę wnioskowała do Przyłębskiej.
do naprawy państwa potrzeba kilkanaście lat, a PiS wróci za 2 lata z większością konstytucyjną
w pewnym momencie wylecimy z UE, a w przyszłości dojdzie do wojny domowej (chyba, że nie będzie komu walczyć, bo wszyscy porządni ludzie będą w obozach koncentracyjnych).
będziemy jeszcze tęsknić za prezesem, jeśli władzę przejmie Ziobro.
Tusk zrobił swoje Tusk może odejść a tak w ogóle to wina Tuska
Drogi @zemanco nie wiem czy pis wygra, czy nie, niestety, choć z zażenowaniem tracę wiarę w rozsądek tego uskrzydlonego piastowego szczepu, a powodów do tego jest mnóstwo, wystarczy tylko wychylić głowę poza forum na Wyborczej.
Wczoraj bodajże w WP przeczytałem wyniki sondażu, w którym pytano, który z polskich polityków ma największe doświadczenie w polityce zagranicznej. Odpowiedź pytanych o to, jest szokująca. Pan Andrzej Duda - tak nie kto inny, ale on, który ciągle się uczący. Tusk zajął zaszczytne drugie miejsce na tym "podium".
Forum dyskusyjne Wyborczej do którego mam przyjemność się zaliczać to "bańka" z w miarę spójnymi poglądami politycznymi i gospodarczymi. Gdyby w jakiś sposób udało się policzyć średnią oraz odjąć i dodać coś w rodzaju pojedynczej odchyłki standardowej powstałaby najlepsza partia polityczna, niestety bezsilna, bo dumny "piastowy szczep" nie toleruje takich rozwiązań.
Dlatego myśląc o wyniku wyborów należy być tylko umiarkowanym optymistą i być przygotowanym na najgorsze.
Polexit był pewnikiem, moim zdaniem w pierwszym roku kolejnej kadencji PiS.
Natomiast Putin przestrzelił i zamiast poczekać napadł na Ukrainę.
Okazało się, że nie taki on mocny a Ukraina mocna a Zachód zjednoczony i zdeterminowany.
Więc trudno będzie zostawić Polskę pod zarządem ruskich agentów, skoro łączymy Ukrainę z Zachodem.
Zresztą, Amerykanom zależy by Polska była w NATO, ale czy w UE?
Chyba nikomu już na tym nie zależy i sami do tego doprowadziliśmy.
Co do Trzaskowskiego i Tuska to nie wiem czy to takie proste.
Skoro to Tusk miałby wystawić Trzaskowskiego na lidera, oznacza to, że jednak Trzaskowski liderem nie jest. O ile to działa w PiS, bo choćby prezes mianował swojego kota królem Polski, to nikt by się nawet nie zająknął, to w przypadku słabszej opozycji taki zabieg mógłby mieć inne skutki. Bo na opozycji liderem musi być najsilniejszy a nie namaszczony. W PiS jeden ch... jaką pacynkę prezes zanimuje
Tusk coś szykuje, z jego zagadkowych wypowiedzi to wynika (ostatnio w Rokietnicy). Jest zawodnikiem ciężkiej wagi w polityce, i myślę, że ma przygotowane różne scenariusze. To, że nic o nich nie jest wiadomo, to też wynika z jego osobowości i charakteru. Zawsze sam decydował (i brał za to odpowiedzialność), włącznie z tym słynnym tuskobusem w kampanii wyborczej 2007r.
Jest Bykiem tak jak ja, i wiem, że zdeterminowany - jeśli już czegoś się podjął (co oznacza, że jest do tego przekonany, bo Byk nie wszystkiego się podejmie, jeśli nie ma do tego przekonania) - doprowadzi sprawę do końca. Szczęśliwego dla nas, przy naszym udziale.
Proszę nie siać defetyzmu, pomimo widocznej troski o nas.
Z USA nie piszesz, bo tam jest 120 V w sieci. Z Polski także, bo zwracasz się do na przez "wy". Zarozumiałość prorocza wyłazi ze wszystkich porów ciała Twojego. Nawet dupy, tak pięknie tutaj, przez Ciebie przytoczonej. Defetyzmem i niechęcią do Polski siejesz jak nieudacznik życiowy, same klęski w życiu ponoszący. Jeśli tak znasz przyszlość, to powiedz jaka będzie pogoda w dniu wyborów? Przejdę do tematu. W czasie najbliższego półrocza może się wiele zdarzyć na niekorzyść ZjePu. Obecnie się nie ujawnia, ze zrozumiałych powodów co i kiedy się zdarzy. PiS wykorzystał słabości demokracji. Głównie tą, że większość społeczeństwa, to głupcy i ignoranci, którzy władzę wybierają. (Platon). Twój, agresywny krytycyzm może wynikać z tego, że obserwujesz i być może znasz tylko ciemną, siermiężną częścią społeczeństwa polskiego. Gdybyś się zapoznał, nieco tylko, z inną, pozytywną częścią, przestałbyś być tak pewny swojej opinii. Wolałbym myśleć, że ten Twój niewybredny atak na Polskę wynika z troski o nią. Do Twojej argumentacji się nie odniosę, bo jak widać jesteś bezwzględnie przekonany o swoich racjach i jakakolwie rozmowa z Tobą nie byłaby dyskusją, tylko starciem o to, kto jest "mądrzejszy". Życzę powodzenia. W domu i w zagrodzie.
Twierdzenie, że wygra ta, lub inna strona jest gdybaniem. Możemy tylko obserwować tendencje wzrostu poparcia. W ostatnim czasie poparcie dla PiSu słabnie, a dla PO-KO wzrasta. Wygląda na to, że ta tendencja będzie ulegać nasileniu. Opozycja, ta nasza, wie, że najsilniejsze atuty należy odłożyć na czas tuż przed wyborami. PiS się wystrzela Wojtyłą. Na szczęście wygłupił się tym przedwcześnie. Dokonuje on także wiele błędów, które nasilają poszerzanie się wrogości, w stosunku do obecnej władzy. Możnaby tu przytoczyć ogromną listę, jednak miejsca na to jest niewiele. Każdy, uważny obserwator to sam dojrzy. Głównie w sferze gospodarczej. Zgadzam się z Tobą, że należy być umiarkowanym optymistą. W odniesieniu do najbliższych wyborów. W dłuższej perspektywie PiS jest bez szans. Sam sobie podcina gałęzie, na których siedzi. Przestępczość, niegospodarność, nie jest długotrwałą bazą do utrzymania się przy władzy. Wszelki brak optymizmu, defetyzm i krytykanctwo opozycji, PO-KO, działa tylko na korzyść obecnej władzy i jest przez nią popierany. Pozdrawiam serdecznie.
Też byłem zdziwiony, że Duda to zaszczytne miejsce zajął jako "dyplomata".
Nie wiadomo gdzie był robiony ten sondaż. Jednak miejsce panow Tuska i Trzaskowskiego zadawala. Morawiecki czwarty a tyle wyjazdów i mącenia w głowach Europejczykom
No widzisz, Ty doceniasz piękno Polski (które ma nadejść) na podstawie osobistych sukcesów i znajomosci. Suweren docenia piękno Polski obecnej pewnie na tych samych zasadach.
A ja nie uzależniam swojej oceny Polski od moich sukcesów czy porażek, albo środowisk w jakich było mi dane się obracać.
Nie chodzi o defetyzm, tylko o ocenę faktów. Nie lubię myślenia życzeniowego , bo nie z życzeń i nadziei tworzy się masa krytyczna. Masa krytyczna, która jest w stanie przeważyć szalę bierze się z racjonalnej oceny faktów.
Nie z zachwytów nad samymi sobą. Ten ciągły polski onanizm wspaniałością Polski jest przyczyną obecnej sytuacji.
Jak ktoś nie potrafi być wobec siebie krytyczny, lub wobec swojego kraju, to się nie rozwija i nie oczekuje. Skoro wypiera się błędy, to nie ma potrzeby by je naprawiać.
Skoro zawsze inni są winni i odpowiedzialni za Polskę, to po co szukać przyczyn?
Nie luki w demokracji doprowadziły PiS do władzy. PiS to konsekwencja.
Cechą wspólną Polaków jest stawianie osobistego zysku ponad uczciwość. Osobista niezasłużona korzyść, kosztem innych. Naginanie przepisów i prawa z pazerności. Osiąganie stanowisk by rządzić innymi i innym pokazać, a nie by móc zrobić więcej i lepiej. Załatwianie po znajomości.
Jest na to ogólna akceptacja i jest to polska norma niezależnie czy w biznesie, kulturze, mediach, edukacji. Na wsi czy w stolicy. W tartaku, w szpitalu, w korporacji i w teatrze. Nikt się z tym nawet nie kryje ani nie dba o pozory, bo po co, skoro to w Polsce norma.
W takim systemie zawsze znajdą się tacy, którzy zrobią bardziej.
Zatem naturalną konsekwencją jest to, że jeśli uszczelka jest pęknięta, to wyciek będzie większy a nie mniejszy.
Więc choć staram się jak mogę wyliczać wszystkie swe sukcesy i fajnych ludzi, to jakoś dalej mi się nie składa, jak kraj pogrążony w chaosie prawnym, z rozbitym i wrogim sobie społeczeństwem, z władzą która nie ma sie gdzie cofnąć za to trzymająca wszystkie karty i z zachwyconym Polską suwerenem miałby nagle zmienić się w zachodnią demokrację.
Poopowiadaj może o swoich fajnych znajomych i swoich sukcesach, skoro uważasz że to klucz do pomyślnej przyszłości Polski. A ja splunę przez lewe ramię i zakopię kroplę łzy pod wierzbą w nowiu.
Może razem uratujemy kraj. W końcu trzeba myśleć pozytywnie.
Brawo, ładnie, kulturalnie i z biglem. Ja mam podobną ocenę polskiego realu.
Dziękuję za odpowiedż. Zobowiązuję mnie ona do szcerości. Do Polski, jako kraju mam taki stosunek, jak B.K.Norwid w swoim wierszu - "Moja piosenka". Nie jestem patriotą. Uważam patriotyzm za uczucie ludzi przepełnionych nienawiścią. Mogę powtórzyć za Bolivarem - Tyle ojczyzn miałem, że już nie wiem która jest moją. Pańswto, Kraj, Ojczyzna są pojęciami przekraczającymi mnie samego i moje poczucie rzeczywistości, miejsca. Wiążę się z miejscem, w którym żyję, w którym mam przyjaciół i znam kulturę, historię i język. Z Polską łączy mnie sentyment, pochodzenie, znajomość jej i przyjaciele w Polsce żyjący. Nie jestem obojętny na zło. Gdziekolwiek ono się pojawia i w jaki sposób się pojawia i kiedy się pojawia. Stąd bierze się mój opór do tego też, co w Polsce się dzieje i do przyczyn tego się dziania. Uważam, że optymizm jest motorem pokonywania przeszkód. Tak jak w starym porzekadle - Kto nie chce być dużym, ten nigdy małym być nie przestanie. Nie oznacza to jednak, że należy być optymistą niepoprawnym, nieracjonalnym. O polskiej rzeczywistości napisałeś wystarczająco dużo i na tyle, że nie mam czegokolwiek do dodania. Co do przyszłości mojego kraju, to wierzę w determinizm historyczny. Mówiący mi, że zło powszechne nie jest wieczne. Nie może takim być, bo gdyby takim było, to narody, ludzkość nie istniałyby. Dobro zawsze zwycięża, jest bowiem warunkiem koniecznym przetrwania. Stąd bierze się mój optymizm, pomimo wielu zwątpień. Jeszcze raz dziękuje za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam.
Tak jakby teksty Bidena o obronie suwerenności Ukrainy miały być w sprzeczności z planami ekspansji na ukraińskie zasoby od płodów rolnych po piewiastki ziem rzadkich, w tym min litu...
...idiotĄ...
właściwie to miało być 'idioto', z tzw zanikającym 'm', charakterystyczne dla pewnych grup społecznych
Zdarzyl Ci sie maly blad...ktos zwrocil na to uwage...Czy naprawde uwazasz, ze Twoja polska "duma", "godnosc" i co-tam-jeszcze ucierpi az tak bardzo, jesli po prostu przyznasz sie i pozostawisz sprawe bez komentarza, darujac nam tych socjologiczno-filozoficznych wymowek ?....
Skonstatować, nie - jak piszesz - "skontatować" jest niewłaściwe użytym w tym kontekście słowem. Należało użyć skonkludować.
zdecydowanie 'mażyłem' o dyskusji nad językiem poskim i darmowej psychoanalizie. czujem siem znacznie lepi.
zależy czy miałem na myśli stwierdzenie faktu czy wyciągnięcie wniosku.
Ach te obce zapożyczenia, się człowiek zawsze pogubi.
Nie badz infantylny....