Nie zamierzam krytykować psychologów ani psychologii. Chcę jednak, powołując się na przysłowie „co za dużo, to niezdrowo", wskazać na fakt, że psychologia zdominowała humanistykę i myślenie potoczne oraz że w zakresie tzw. doradztwa psychologicznego osiągnęliśmy jakieś chore apogeum. Ludzie już nie mają duszy, tylko psychikę, nie mają świadomości, tylko samoświadomość, nie mają przyjaciół, tylko psychoterapeutów, nie mają mistrzów, tylko kołczów, nie mają poczucia sensu i sprawczości, tylko problemy psychologiczne: z noworodkami, z dziećmi, z młodzieżą szkolną, z pokoleniem zet, z kobietami grubymi, z za chudymi, z mężczyznami (w każdym wieku), z menopauzą, z pracą (problemów z pracą jest znacznie więcej niż z brakiem pracy), z seksem (wtedy gdy jest, a zwłaszcza gdy go nie ma), z komunikacją, z relacjami, ze starością, z przywództwem, z tożsamością, z małżeństwem i samotnością, ze śmiercią, a przede wszystkim ze szczęściem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Personal trainer także. Chyba, że ktoś chce być osobiście trenowanym.
Co to jest kołcz? Szukałem w kilku słownikach, nigdzie nie ma.
Kiedyś osobistym trenerem była dla mnie moja suczka. Teraz próbuje nim być moja żona ale się nie daję. :)
Pozdrawiam.
To taki zangielszczony kołacz (czasami weselny). :)
Ustal z nią program treningowy. Życzę powodzenia. Hej!
-)))))
Ale co jest złego w posiadaniu trenera indywidualnego np. na siłowni? No chyba dzięki niemu człowiek wie, ile ćwiczyć i na czym. Już nie wylewajmy dziecka z kąpielą
Szanowna UrszuloPatrycjo, nie ma nic złego we współpracy z trenerem osobistym, indywidualnym, wręcz przeciwnie - Same korzyści. Kpiłem jedynie z anglicyzmów. Ludzie myślą sobie, że personal trainer jest lepszy od trenera osobistego. I tyle. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.
W Polskim pato wydaniu pełna zgoda. Ale w Stanach gdzie czasem coachem jest były sportowiec lub czlowiek sukcesu, który faktycznie ma piękna opowieść o pokonywaniu przeszkód, sytuacja jest inna.
Dlaczego Szwedzi są szczęśliwi? Bo żyją lagom.
Dlaczego Polacy są ponurzy? Bo tu można lagom, pardon, lagą, zarobić za darmo.
Zgoda, ale jak to możliwe, że Pani Profesor nie odróżnia kołcza od psychologa i psychiatry? PORAŻKA!
"Ludzie mają w obecnych czasach coraz więcej problemów ze zdrowiem psychicznym" Ludzie mają coraz większe problemy z psychiką, bo bez przerwy słuchają/czytają o tym, że takie problemy mają. Jak komuś bez przerwy powtarzają, że źle wygląda i na pewno jest chory to zwykle zaczyna źle się czuć, choćby przedtem o swojej 'chorobie' nie wiedział. Jak dziewczyna słyszy naokoło, że jest nieatrakcyjna to w końcu w to uwierzy, choćby wyglądała jak Marylin Monroe...
Masz rację gdy mówimy o rzetelnych psychologach, psychoterapeutach. Tych, którzy pomagają w problemach ucząc mechanizmów obronnych. Znam przypadek, w którym poczucie winy i małowartości, wpojone od najwcześniejszeago dzieciństwa, powodowało problemy w zyciu dorosłym, ćzęsto paraliżujące osobowość. Dobry psycholog pomógł i życie sie stało bardziej znośne niż wcześniej. Istnieją też terapeuci, którzy przywiązują do siebie, różnymi psychotechnikami, pacjentów, traktując ich jak klientów. Jedynie w celach merkantylnych. Pozdrawiam serdecznie.
Pasz rację. Pisałem o tym przed chwilą. Obecna cywilizacja zmusza nas do konkurencji z innymi. Nie wspinasz się w hierarchhi, to jesteś przegranym i giniesz. Można się przed tym bronić samemu. Można też szukać pomocy u fachowców. Nie jestem młody, piękny i bogaty. Na rynku się nie liczę. Mam jednak paru przyjaciół, wiem kim są i oni wiedzą kim jestem. Znam swoje miejsce w szeregu, nie chcę mieć, mieć, mieć i tym żyć. Prawie. Hej!
"Gdy miałem 13 lat (było to około 10-15 lat temu)...."
Uważam, że powinieneś wrócić do tej świetnej psycholog, choćby na jedną konsultację (lub więcej, jeśli by się to okazało konieczne).
Może uda się jej odblokować porażającą arytmetykofobię, nie pozwalającą ci nawet policzyć, czy masz dziś 23 lata, czy 28 lat.
Po co te złośliwości? Jednak psycholog ci potrzebny
Fenomen etykietki na towarze. Błąd na etykiecie, to i towar niskiej jakości. Powierzchowność ocen jest zjawiskiem powszechnym. A kompleksy są leczone, przez wielu, "przypieprzaniem się" do innych. Hej!
Ludzie nie mają "więcej" problemów psychicznych, tylko mają mniej innych problemów w porównaniu z innymi pokoleniami - na przykład nie głodują, nie walczą na wojnie, nie tracą całego dobytku z dnia na dzień. Dlatego problemy psychiczne mają szansę zaistnieć. Kiedyś ludzie skupiali się na walce o przetrwanie.
Przeprowadziłam około 200 wywiadów z seniorami z pokolenia urodzonego w czasie wojny lub zaraz po wojnie. Wiele z tych osób ma problemy psychiczne takie jak młodsze pokolenia - byli ofiarami przemocy, molestowania (bardzo częste wbrew pozorom), PTSD po traumie lat 90tych. Po prostu nie mówili o tym, bo nie mieli komu. Jestem pierwszą osobą, której o tym mówią np. po 80 latach, ale śnili o tych sytuacjach każdej nocy. Radzili sobie przy pomocy alkoholu.
mialem raka, rozwod, nigdy nie potrzebowalem kogos kto mi mial mowic jak przez to przejsc. bol smierc sa nieodlaczna czescia zycia i trzeba przez nie przejsc. i to godnie. uzywalem wlasnego rozumu i sily wlasnego charakteru. wsparcie mialem w kilku osobach ktore tak jak ja inwestowaly swoj czas i energie w nasza wspolna przyjazn. i to wystarczy. ale zeby to zrozumiec trzeba miec w sobie troche pokory i potrafic sie ograniczac. jak jest sie mialka istota ulepiona z reklam i sloganow, lapiaca kazdy kit, do tego leniwa (wysle dzieci na terapie zamiast z nimi rozmawiac), osoba ktora nie radzi sobie z najmniejszym bolem czy to fizycznym czy to psychicznym to konczy sie jako ofiara na tym nowym rynku zwyklych hochsztaplerow. psychologia to moze byla niewinna nauka za freuda, teraz skomercjalizowana glownie sluzy zyskom a nie ludziom. do tego to taka sama pseudonauka jak astrologia. tylko psychiatria ma prawdziwe podstawy naukowe, w psychologii mody i 'techniki' zmieniaja sie jak pogoda w pogodynce i sa g warte.
To chyba tematy zebrane z tekstów w WO.
Komentarz 10/10
Bardzo mnie ten fragment rozbawił. Gratulacje, odkryła pani, że ludzie mają problemy w różnych obszarach życia.
no o zgrozo, myslicie ze problemy zyciowe rozwiazuje sie placac komus za ich rozwiazywanie. to jest dopiero plytkie a jak sie wam to wytyka to jazgot.
Samobójstwa wśród ludzi pozornie świetnie sobie radzących są rzeczywiście poważnym problemem. Taki samobójca, gdyby trafił do odpowiedniego gabinetu, mógłby jeszcze przez lata egzystować, zostawiając co tydzień parę stówek swojemu terapeucie.
Xd
Samobójstwo popełniają głównie alkoholicy, a ryzyko jest najwyższe gdy pacjent jest w terapii.
Poważnie,? ciekawe skąd takie dane
Które? Że pijacy czy że leczeni pijacy? Bo nie wiem od ktorych linków do badań zacząć.
Ty to już lepiej nic nie wklejaj tutaj.
Tak samo o egzystowaniu. Jeśli terapia jest nieskuteczna to się zmienia terapeutę. Psychoterapia, szczególnie w nurtach poznawczo-behawioralnym i psychodynamicznym ma udowodnione naukowo działanie pozytywne, a sama znam wielu ludzi, którzy z bardzo ostrych stanów depresyjnych, nerwicowych i suicydalnych wyszli nie tylko na prostą, ale czują się szczęśliwi.
Artykuły i wypowiedzi wyśmiewające psychoterapię i szerzące takie bzdury są strasznie nieodpowiedzialne. To może kosztować czyjeś życie, a na pewno marnuje czas z życia ludzi rozpowszechniających rzetelne informacje. Radziłabym czasem rozważyć wagę swoich działań. Napisać komentarz czy artykuł nie jest trudno, a konsekwencje są trudne do odwrócenia.
Dobry artykul. Niby oczywiste spostrzezenia, ale jednak o takich oczywistosciach nieczesto udaje sie poczytac.