Świat już to przerabiał. „To nie pokój, lecz zawieszenie broni na dwadzieścia lat" – powiedział o traktacie wersalskim w 1919 roku marszałek Ferdinand Foch, głównodowodzący Ententy w wojnie 1914-18. Nie przekonał Francuzów i Anglików, że grozi im powtórka. Później, w 1938 roku, w Monachium rządy francuski i angielski wyszły z założenia, że oddanie Hitlerowi Sudetów – przecież cudzych – to dobra cena za to, żeby wojny nie było.
Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie chciał wojny Rosji przeciw Ukrainie, a teraz każdy chciałby, żeby się szybko skończyła. I wielu może traktować zawieszenie broni jako wstępny krok do pokoju.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Słusznie. A komentatora w słownik ortograficzny.
Ty już jak coś napiszesz to kopara opada
wyposaŻyć, matko
Długo nad tym myślałeś?
Oddanie okupowanych terenów oznacza, że Rosja może przestać je umacniać, trzymać tam mnóstwo wojska, wygasi najgorętsze fronty - przecież Ukraina straci jakąkolwiek możliwość ataku na te tereny. Czyli - taka kapitulacja uwolni siły, które będzie można skierować do kolejnej agresji już za rok albo pół.
Nikt tam nie będzie czekał 7 lat, jak po oddaniu Donbasu i Krymu w 2015. Machina nabrała tempa.
Pewność (szybkiej) kontynuacji w razie cofnięcia Zachodu to już nie psychologia, sowietologia ani polityka, to czysta mechanika.
"dałoby powietrze ledwo dyszącej armii najeźdźczej"
Ależ hurraoptymizm. Tylko dlaczego to Rosjanie stale atakują a zachodni analitycy przestrzegają przed zimowym atakiem Rosji na Lwów, Kijów i Charków jednocześnie?
"Stale" pchanie się pod ukraińskie pociski - i umieranie - to nie jest żadne "atakowanie". Tym bardziej, że od sześciu miesięcy na tym swoim "stałym ataku" teren tracą, a nie zyskują.
Trochę szacunku dla zaganianych pod czeczeńskimi lufami na śmierć. Choć Rosjanie, to jednak także ludzie. W większości.
Co z tego że atakują?
Nie szanują ludzkiego życia i tyle
Rosyjskiego, Ukraińskiego. Żadnego
To, że "drugą armia świata" stałe atakuje, nie świadczy o jej sile, tylko o nieprzebranych zasobach ludzkich na sprzęcie który dawno powinien być zezłomowany. Gdyby Chińczycy myśleli jak putin, to już by zajęli Syberię. Desperacja putina nie ma nic wspólnego z rozsądkiem. Może wygrają coś z Ukrainą, ale będzie to pyrrusowe zwycięstwo, chociaż szanse są fifty - fifty. RoZZija już się cofnięła o 20 lat. Zresztą historia uczy, że łatwiej podbić jakieś tereny, niż je utrzymać. Ponad czterdzieści milionów Ukraińców nie zapomni i nie pogodzić się z porażką. Co dobrego dla ludności obwodów ługanskiego, dombasu i Krymu przyniosła ruską, bandycka władza?
Rosjanie nie atakują Charkowa itp., tylko tchórzliwie i nieskutecznie z militarnego punktu widzenia naparzają rakietami w cywilne cele, których koordynaty znajdą na mapach Google.
Nie. W mniejszości...
Nasza wiedza o tym, jak doszło do drugiej wojny i na ile przyczynili się do niej tchórzliwi, mało rozumiejący europejscy politycy, jest do wykorzystania dziś. I choć historia się nie powtarza, to dyktatorzy- terroryści są bardzo podobni, niezależnie od czasów.
Na szczęście ani Szumski, ani Kołodko nie mają wpływu na losy tej wojny. Nie oni decydują co ma się stać z Ukrainą, tylko żołnierze na froncie i poważni politycy z Ukrainy i Zachodu. Kołodko może dysponować swoją działką rekreacyjną a nie ukraińską ziemią.
Historia jak najbardziej się powtarza - jako groteska. Dzięki czemu taki na przykład Janusz Kowalski najpierw został prawnikiem, potem posłem, a potem sekretarzem stanu. Przecież Ionescu nie wystarczyłoby na to wyobraźni, a tu masz realia...
To tylko jeden przykład z tysięcy. Czemu wojna i jej okolice mają być chlubnym wyjątkiem?
Durniu, ty dalej nie łapiesz że jedna uległość i kacapy dostają wiatr w żagle do dalszych podbojów?
Nie szafuj cudzą ziemią. Niech Ukraińcy podejmą decyzję.
czytaj ze zrozumieniem, ziom(?)
@Vito(ld)60
Przeczytacie drugie i trzecie zdania komentarza Michała
Niestety, niektórzy najwyraźniej czytać nie potrafią. A już na pewno nie "ze zrozumieniem".
Donbass to zagłębie premysłowe Ukrainy - do odbudowania.
Donbass to także olbrzymie bogactwa naturalne (w tym lit!) - bardzo łakomy kąsek dla najeźdzcy.
Pozbawienie Ukrainy Donbassu to przetrącenie gospodarki tego państwa.
To raczej Ukraińcy wytrzymają. Ty najwyżej pojedziesz na tańsze wczasy.
No nie, bo koszty tej wojny i to niemałe ponosi również Europa. Jeśli dla ciebie to się zamyka w „tańszych wczasach”, to o polityce i gospodarce wiesz tyle co mikrob o czarnej materii.
Chodziło mi raczej o to, że wysiłek wojenny Ukraińców nie jest porównywalny z kosztami ponoszonymi przez nas, ludzi którym nieco spadł status materialny. Dlatego, gdyby @uutek napisał "zwyciężycie, my wam pomożemy" , to byłoby ok. Okrzyk "wytrzymam", brzmi jak okrzyk kibica do pięściarza toczącego zacięty pojedynek w ringu. Nie on obrywa.
Ale gdyby milion uutków w każdym europejskim kraju przestało "wytrzymywać" i wyszło na ulicę, to sytuacja Ukrainy mogłaby się znacznie pogorszyć. Bo kremlowscy najemnicy w każdym kraju tylko na to czekają - a populiści pilnie obserwują, kiedy im się to opłaci. Więc wbrew pozorom to "wytrzymamy" @uutka też jest ważne.
może nie powstrzyma, ale jak faktycznie dostaną mocno po łapach, to do ekspansji zostanie im już nie za wiele; Rosja to schodząca potęga, to długi proces,ale całkiem dobrze widoczny; w obecnym stanie rzeczy nawet jakieś przyszłe zwycięstwo na Ukrainie nie zahamuje tej tendencji spadkowej, natomiast klęska bardzo ją przyśpieszy;
Rosja jest najwieksza na globie, ale gospodarczo ponoć na poziomie Hiszpanii, no i mimo swej wielkości ma granice z krajami, z którymi pewnie już teraz granic mieć by nie chciała (to a propos sławnego kawału o granicach Rosji); i one pewnie biernie temu uwiądowi przyglądać sie nie będą; to nie jest zdrowe państwo, dlatego się zwija.
Nadzieja tylko w następnym meteorze tunguskim tylko oby tym razem był kremlowski.Niech szlag trafi to koszmarne państwo.
Mówi o tym Izrael oraz jego lobby w USA i wspólne z RUS w UE, zwłaszcza ta częśc GOP zw. z Trumpem