Jedni zaczęli krzyczeć, że lewakom marzy się prohibicja w Polsce. Inni - jak episkopat czy Tomasz Terlikowski - zaczęli chwalić Partię Razem. A Cejrowski? To po prostu ekonomiczny geniusz, który w ciemno odgadł, że jego kuzyn przepłaca za wino! WSZYSTKIE STRONY. Opinie tygodnia przegląda Grzegorz Wysocki*

Zapisz się na opiniowy newsletter "Wyborczej". Dostaniesz go co piątek

Zaczęło się od, wydawać by się mogło, niewinnego tweeta (a właściwie serii tweetów) Pauliny Matysiak, posłanki Partii Razem: „Majówka – okres, kiedy piwo kupisz taniej niż chleb. Idealny czas na promocje typu »kup 12 piw, 12 dostaniesz gratis«. Czas skończyć z prawem, które pozwala sprzedawcom na takie oferty!". Dalej posłanka wyjaśniała, że sklepy, które organizują tego rodzaju akcje, doskonale zdają sobie sprawę, że szczególnie podatne są na nie młodzież oraz osoby uzależnione: „Dlatego postulujemy zakaz czasowych obniżek cen i ofert promocyjnych na alkohol – taki sam, jak w przypadku wyrobów tytoniowych". To jeszcze nie wszystko, bo padł również postulat „realnego przestrzegania zakazu reklamy alkoholu", rozprawienia się z niecnym tym procederem reklamowym w przestrzeni internetowej, wreszcie – potraktowania alkoholizmu jako realnego problemu społecznego.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Uśmiałem się z tego felietonu :-) Jak tu nie kochać WC kolesia?
    500 ml piwa jest od kilku miesięcy tańsze od przeciętnej jakości zafoliowanego bochenka chleba. A w moim mieście turystycznym jest więcej punktów sprzedaży alkoholu, niż w niejednym województwie. Zakaz całodobowej sprzedaży alkoholu warto poważnie rozważyć. Vide ostatnie wydarzenia na Nowym Świecie.
    @bambulibambolak
    Nie wiem ile masz lat, ale niniejszym informuję, że to już było - w PRL alkohol można było kupić tylko w godzinach 13-19, a w niedziele w ogóle. Nie wiadomo tylko, czemu pijaństwo było mimo to większe niż dzisiaj (a w każdym razie bardziej widoczne), zaś jedynym skutkiem praktycznym było to, że w każdym bloku, czy większej kamienicy działała całodobowa melina z gorzałą (o powszechnym bimbrownictwie już nie wspominając).
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    @kapitan.kirk
    1410........:) najbardziej cenione osoby , to laboranci, bo mogli "załatwić" kolbyby i szklane chłodnice...:) ale na melinach sprzedawano berbeluche na kościach. Troche poważniej, problem reklam powinno się jakoś rozwiązać, zakazy są bez sensu, potrzeba edukacji, zmiany zachowań społecznych i kultury używania alkocholu. Palenie stało się passe, to samo trzeba uczynić z piciem....:)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @kapitan.kirk
    W latach 80-tych pito więcej, bo było... dużo gorzej, niż dziś...chyba? Mam 40 lat, jeśli jesteś starszy ode mnie, znasz lepiej odpowiedź na to pytanie. Dziś natomiast alkohol jest znacznie lepiej dostępny, niż kiedykolwiek i stosunkowo tani. Obaj wiemy, jak wpłynie to na jego spożycie, widoczne lub nie.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @kapitan.kirk
    Mieszkam w wysoko rozwinietym anglo-jezycznym kraju gdzie alkohol sprzedawany jest w sklepach, ktore zamykane sa o 9tej wieczorem i nie jest sprzedawany na stacjach benzynowych wogole. Spozycie na glowe jedno z wiekszych na swiecie, szczegolnie piwa (pisze zeby nie bylo ze to narod abstynentow) ale jakos, mimo alkoholu niedostepnego noca w sieci delalicznej, nie znam zadnej meliny w dzielinicy (mojej czy jakiejkolwiek innej) a producja bimbru nie jest hurtowa (co dobrze pamietam z lat 80tych). Czyli mozna. Choc pewnie Polacy sa nieco inni niz plemie tu mieszkajace.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @kapitan.kirk
    Jakoś w Norwegii i Szwecji to działa. U nas tez by zadziałało. Na obecnych alkoholików oczywiście nie podziała (wiem bom sam alkoholikiem jest) ale przyszłe pokolenia brak ogólnie dostępnego bez ograniczeń alkoholu może uchronić przed popadnięciem w nałóg.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @tommywolf
    Oooo tak, potwierdzam! Czarny neseserek, ktory mial wydrazne w gabce miejsce na poszczegolne elementy "instalacji". Zacier zrobiony z dodatkiem owocow dawal produkt na miare rakiji czy innego jerez :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nucę sobie piosenkę z czasów PRL-u - Poyebany kraj, umiłowany kraj, ukochane i miasta i wioski... itd, itp, etc. Hej!
    PS. Od piwa się głowa kiwa, a od wódki rozum krótki. Pozostaje wino. To czyńcie na moją pamiątkę, rzekł Pan wznosząc kielich z winem. Prawdopodobnie czerwonym. Krew miało przecież symbolizować. Białe byloby symbolem moczu? A feee! Też tak czynię, czerwone piję, pomimo, że KRK mam w ....., pardon, w głebokim poważaniu.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @zemanco
    Piosenka ma 100 lat więcej niż trwał PRL; kretynie!
    już oceniałe(a)ś
    1
    6
    @pospiecha
    Dziękuję za wyszukany komplement. Tekst tej piosenki, tytul - "Wszystko Tobie ukochana ziemio" Napisał Konstanty Ildefons Gałczyński w 1953 roku. Muzykę skomponował Tadeusz Sygietyński, założyciel Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze". Pod nazwą PRL Polska trwała od 1952 do 1989 roku, a więc 37 lat. Wiek piosenki otrzymasz odejmując o tego 2022 roku datę powstania piosenki 1953 i otrzymasz w wyniku 69 lat. Kto tu jest kretynem? Buziaki...
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Jak będę chciał się napić, to zrobię sobie ekonomicznie zapas w dyskoncie. Stacja benzynowa czy sklep u płaza to rozwiązania cenowe dla desperatów. Jak ktoś pije bo musi, to też patrzy na kasę (zwykle nie ma jej w nadmiarze) i planuje zakupy.

    Co do pomysłów: jest jeden - prosty i w miarę tani, i tak zapłacą obywatele. Otóż atestowany alkomat w każdym samochodzie + zapas ustników. Niezłe można kupić za 250-300 PLN. Nie są zalegalizowane, ale pokazują w miarę dokładnie. Jak jeden z drugim sobie dmuchnie o poranku to może się zastanowi. Z naciskiem na "może"...
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    ''Razumici'' - piękne słowo.
    Pomysł razumitki Marceliny (z 2015 r.): Równa cena mieszkań w całym kraju.
    @panbuchman
    Razemici!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Pijani piesi i kierowcy spowodowali 11% zgonów w wypadkach. Dla kretyna Warzechy jedna dziesiąta to pomijalny margines. Ciemny zabobonny nieuk walczący z nauką i zakompleksiony frustrat z małym fiutkiem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Cejrowski Wojciech geniuszem jednak jest. Przyznam ze nie znam wina z kartonu, o ktorym mowa w tekscie. Wina lubie i spozywam sporo. Tez kupuje w klubach (dwoch) ale w butelkach. Idac logika "wybitnego podroznika i publicysty" po co "tam w środku jest jedno dobre wino, jedno zwyczajne i cztery sikacze" skoro mozna by wlac szesc sikaczy i bylby jeszce wiekszy zysk. No ale moze niedazam za "wybitna" logika....
    @triplej
    Jemu chodziło o wina w butelkach spakowane do kartonu. Dwa dobre, reszta słaba.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @Rzenuaa
    Kiedyś dawno kupowałem wino w ten sposób, ale to ja decydowałem o tym, co będzie w kartonach...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @triplej
    "skoro mozna by wlac szesc sikaczy i bylby jeszce wiekszy zysk."

    Tymi dobrymi robisz sobie reklamę, a zarabiasz na sikaczach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A co na to Pana rodzina?
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    Proponuję wprowadzić zakaz promocji piwa w sklepach połączony z zakazem sprzedaży piwa w hipsterskich knajpach . Bo dlaczego piwo mają pić tylko bogaci?
    Zgoda panie Adrianie?
    @patrykrozpierducha
    Dlaczego zakazywać piwo, ten zdrowotny napój pelny witamin z grupy "B" i w dodatku zawierajacy upokajającą lupulinę. Czyści , przepłukuje nerki z piasku, a nawet z kamieni , gasi pragnienie, towarzyszy jedzeniu... Tylko picie bez umiaru powinno być krytykowane. Sprawa kultury picia. Gdy ktoś pije dla upicia się to nuż lepie spożyć wódkę. Taniej, szybciej i skuteczniej. No nie? PS. W Paryżu istnieje piwiarnia, wkórej jest taki wybór piwa, że zawrotu głowy można dostać. 1800 gatunków. Najwięcej belgijskiego - ponad dwieście. Potem niemieckie, holenderskie i reszta z całego świata. Gdzieś w okolicach Centrum Pompidou. Byłem zaproszony, upiłem się i nie pamiętam gdzie to było. Hej!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0