Zmarło już nie wiadomo ilu ludzi, a po lasach błąka się nie wiadomo ilu uchodźców. Pewne liczby są jednak znane. Jacek Pałasiński przytoczył dane z internetowej strony tabloidu "Bild", że od sierpnia z Białorusi przez Polskę dotarło do Niemiec 4,3 tys. uciekinierów. A z tego 3 tys. w pierwszej połowie października, informuje strona poważnej "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Redakcje powołują się na informacje policji federalnej.
Wygląda to bardzo wiarygodnie. Tym bardziej, że w Polsce krążyły od jakiegoś czasu informacje o tym, że grupki uciekinierów „jakoś" forsują granicę, a w umówionym miejscu i czasie czekają samochody, które ich spokojnie przewożą do Niemiec. Czyli że skutecznie funkcjonuje struktura przemytnicza z polskim udziałem. Niewykluczone, że po przeprowadzonym w RFN zgodnie z prawem przyjęciu część uciekinierów zostanie odesłana do Polski, która będzie musiała ich przyjąć.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Machina władzy wymyśliła, wyreżyserowała i przeprowadza kryzys na granicy, przez który manipuluje nastrojami społecznymi. Czyli próbuje co głupszych Polaków straszyć, złościć, judzić i zaganiać do gromadzenia się wokół Kaczyńskiego. Tyle.
Dlatego nikt obiektywny nie może się tam znaleźć. Bo błyskawicznie do ludzi dotrze, że za stan, jaki jest, odpowiedzialna jest - czynnie - nie tylko strona białoruska, że kryzys jest animowany także po polskiej stronie. Że paruset uchodźców to żaden problem dla unijnego państwa, które ma za plecami potencjał całej Unii. Ale ma wyglądać na tyle wiarygodnie, żeby ludzie zaczęli się bać. Tym obrzydliwym lękiem, kończącym się agresją.
Kryzys na granicy po polskiej stronie to teatr, w którym jednak uchodźcy nie są aktorami, tylko rekwizytami. Dlatego cierpią, dlatego umierają. Bo - podesłani przez Łukaszenkę - stali się częścią operacji "Wybory", która ma dać przedłużenie władzy Kaczyńskiemu. Temu celowi podporządkowane jest wszystko, co się "prezentuje" znad granicy, bo co się tam dzieje - mamy nie wiedzieć, żeby nie psuć jednolitości i skuteczności manipulacji.
Czy nieuchronnie czeka nas, jak Serbów, narodowa hańba, że wybrane w wyborach i licznie popierane władze będą ścigane przez MTK za zbrodnie przeciw ludzkości? Politycy z PiS, opamiętajcie się.
Nie opamiętają się, bo interes przemytniczy kwitnie. Pewnie jest bardziej opłacalny od tego papierosowego.
Polityków nie ma co wzywać do opamiętania - jak trafnie napisał redaktor Skalski, "uciekają przed własnym sumieniem w coraz większa podłość".
Papierosowy wcale nie ustał, pozwolę sobie zauważyć.
Ani ten towarów objętych embargiem, z przeznaczeniem na rynek rosyjski - mają tam specjalne sklepy "Wyroby z Białorusi".
"Czyli próbuje co głupszych Polaków straszyć, złościć, judzić i zaganiać do gromadzenia się wokół Kaczyńskiego. Tyle."
i tych głupszych i podłych wystarczy, zeby wygrać wybory. Ale o wróci do nich szybciej niż im się wydaje.
Nie pisałam, że papierosowy ustał, ale podobno przemyt ludzi to teraz najbardziej lukratywny biznes.
Oby dostali z rykoszetu tak mocno, żeby się już nigdy więcej z gleby nie podnieśli.
Oczywiście. Ale nie dla pieniędzy uchodźczy biznes, po stronie białoruskiej - owszem, ale u nas po takie drobniaki się nie schylają, wypasieni na naszej pracy i funduszach unijnych.
Dla nich to biznes, na którym chcą zarobić dalszą władzę. Oj, bo zarobią.
Tych głupszych i podłych nie wystarczy. Zbierają ich wszystkich, co do jednego, a wychodzi ledwo ponad 20%, albo i to nie.
Hitler też wygrał w demokratycznych wyborach.
Chyba Tales pisał o czym innym.
No to czemu wygrywają? Pociągnij dalej swoją interesującą (jak zwykle) analizę.
Oto wyjaśnienie:
"Unijna agencja ochrony granic Frontex do patrolowania litewsko-białoruskiej granicy wyśle 60 funkcjonariuszy, a nie 30, jak pierwotnie planowano – informuje w poniedziałek litewska Służby Ochrony Granicy Państwowej (VSAT). Litwa poprosiła też Frontex, czyli Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej, o 30 samochodów, dwa śmigłowce i samochód z termowizją. Z kryzysem migracyjnym zmaga się również Łotwa, która także poprosiła o wsparcie w ochronia granic.
"Jesteśmy gotowi wysłać na Litwę więcej funkcjonariuszy i sprzęt" – czytamy w komunikacie VSAT, w którym cytowany jest Fabrice Leggeri, dyrektor wykonawczy Frontexu. Wskazuje on, że "zostanie to zrobione w trybie pilnym, szybciej niż planowano". "We współpracy z władzami litewskimi zostanie uruchomiony mechanizm szybkiej interwencji na granicy" – podkreślił Leggeri."
( za infosecurity24)
A u nas Zosie Samosie.
Tales celnie wypunktował, dlaczego rząd Pis podgrzewa nieustannie atmosferę na granicy z Białorusią i wzbudza strach i nienawiść wśród niedouczonej i nie znającej realiów części elektoratu. Wygrać wybory za każdą cenę!!! A że umrze iluś tam uchodźców ?. Kogo to obchodzi!!! Na pewno nie wyborcy Pisu! Kaczyński i Kurski są wg nich nieomylni. Wierzą w nich, jak wBoga
To suweren tak uważa, skoro na nich głosuje. Oni po prostu grają w to, co wygrywa.
Dirlewanger też swoją jednostkę na początku zmontował z kłusowników.
Jeszcze nie tak dawno to Polacy byli uciekinierami, uchodźcami, emigrantami ekonomicznymi. Większość polskich emigrantów nie znalazła się na Zachodzie z przypadku, lecz z wyboru, nie uciekała przed wojną. Zachód przyjął polskich uciekinierów, nie odsyłał do PRLu, dawał ochronę, nawet bez prawnego uznania za uchodźcę.
Rząd PISu ma usta pełne frazesów o wartościach katolickich, ale kiedy na granicy czeka garstka uchodźców - ci katolicy natychmiast stawiają druty kolczaste i wprowadzają stan wojenny, stosują push-back. Push-back to współczesne tortury.
Stan wojenny na granicy oznacza cenzurę prewencyjną, usunięcie mediów z granicy, usunięcie wszystkich sprawiedliwych, którzy pomagają uchodźcom - wolontariuszki i wolontariusze z Fundacji Ocalenie, Stowarzyszenia Interwencji Prawnych, inicjatywy Chlebem i Solą oraz paru posłów RP, nawet 2 duchownych.
Straż graniczna nie pozwoliła duchownym na przekazanie jedzenia uchodźcom - księdzu katolickiemu Wojciechowi Lemańskiemj i pastorowi luterańskiemj Michałowi Jabłońskiemj. Chcieli im dostarczyć jedzenie, wodę i lekarstwa.
„W tych ludziach puka do nas Chrystus. Okaże się, że go nie poznaliśmy?” napisał w liście do czytelnikow GW - Tomasz Dostatni op.
„Wykorzystywanie uchodźców w walce politycznej nie zwalnia nas z szacunku dla praw i godności każdego człowieka" - napisał prymas Polski abp Wojciech Polak do szefa
MSWiA - Kamińskiego w sprawie uchodźców uznając sytuację za dramatyczną. Uważa za gorszący „brak porozumienia, które umożliwiałoby podjęcie wspólnych działań na rzecz ratowania ludzkiego życia". Lepiej gdyby któryś hierarcha pojechał osobiscie na granice, pojechał do Michałowa - zapytał straż graniczną - gdzie sa dzieci z Michałowa????
Ochrona granic nie wymaga łamania praw człowieka i konwencji genewskiej! Ochrona granic nie wymaga tortur push back, smierci uchodźców, drutów żyletkowych, płotów i stanu wojennego. Współczesna ochronę granic zapewniają środki techniczne - taniej i skuteczniej.
"Ochrona granic nie wymaga łamania praw człowieka i konwencji genewskiej! Ochrona granic nie wymaga tortur push back, smierci uchodźców, drutów żyletkowych, płotów i stanu wojennego. Współczesna ochronę granic zapewniają środki techniczne - taniej i skuteczniej."
Ty ciągle te swoje brednie.
Ochrona granic ma polegać ma polegać na tym, że każdy może przekroczyć granicę bez żadnych przeszkód, a kiedy już ją przekroczy ma być zlokalizowany przez środki techniczne i przewieziony do półotwartego ośrodka z którego sobie wyjdzie, żeby przekroczyć następną granicę, najlepiej w ten sam sposób "chronioną".
O ile sobie przypominam, to chrześcijaństwo doradza miłosierdzie a nie mord.
Tak, ale tylko werbalnie. Bo realnie właśnie mord.
a gdzie tu widzisz chrześcijan?