Andrzej Jacek Blikle - rozchwytywany wykładowca, znakomity matematyk, a do tego cukiernik i społecznik. Jak on znajduje czas na to wszystko? Sto lat!

Dla wielu będzie to zaskoczenie, ale prof. Andrzej Jacek Blikle kończy dziś 80 lat. Jego forma jest niezwykła. Jeździ na rowerze i na nartach, jest niestrudzonym organizatorem różnych akcji społecznych, ekspertem w sprawach terminologii informatycznej, rozchwytywanym wykładowcą, znakomitym matematykiem, który po latach zajmowania się firmą cukierniczą wrócił do aktywności naukowej; właśnie skończył napisaną w niespełna rok kilkusetstronicową książkę o zaawansowanych zagadnieniach informatycznych. Publikuje też artykuły w ważnych międzynarodowych periodykach.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Drodzy Przyjaciele i Uczniowie. Nie wiem, którzy z Was napisali ten jakże miły dla mnie tekst, ale bardzo gorąco dziękuję za Waszą pamięć. Dziękuję też, że godzicie się nazwać moimi przyjaciółmi i uczniami. Byliście dla mnie zawsze, i nadal jesteście źródłem nieustannych inspiracji i radości. Zapraszam Was więc do współpracy przy moim najnowszym projekcie Denotacyjna Inżyniera Języków Programowania. Szczegóły na mojej witrynie. A więc może znów do zobaczenia na sali seminaryjnej.
    @AndrzejJacekBlikle
    Pamiętam Pana z moich lat studenckich (1965 - 70).
    Był Pan wówczas młodziutkim, przystojnym doktorem, który bardzo mi imponował.
    Panie Profesorze, dziękuję za wszystko, życzę dalszych aktywnych lat w zdrowiu i radości i czekam na najnowszą książkę. Może jeszcze coś z niej zrozumiem ;-)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Profesor, cukiernik, społecznik, wow, 100 lat.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Pan Profesor prowadził seminaria w Instytucie Matematycznym PAN. Uczestników częstował wyrobami swojej firmy.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Ale Pan Profesor nie jest już cukiernikiem - sprzedał biznes włącznie z nazwą jakimś januszom.
    Wcześniej też popełniał kardynalne błędy stawiając na wzrost kosztem jakości.
    Dobra cukiernia nie może rosnąć w nieskończoność, zamienia się wtedy w fabrykę i oferuje zupełnie inny produkt.
    Pan Profesor już we wczesnych latach 90. chciał dowozić "świeże" pączki na drugi koniec Polski. Skończyło się to dość szybko, wniosków nie wyciągnięto.
    Legendy już nie ma i tyle...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Skoro cukiernikiem być trudniej, słusznie zatem cukiernicy zarabiają więcej niż profesorowie :-(
    @237
    minus za nawias zamykający, a nie otwierający. :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0