Pogarda Rosji dla liberalnej demokracji jest znana od dawna, a jej niechęć do Zachodu też nie jest niczym nowym. Jeszcze w 1920 r. Lenin oświadczył, że parlamenty są „historycznym przeżytkiem” i że ich zniknięcie jest tylko kwestią czasu. W 1956 r. głośne się stały słowa przywódcy ZSRR Nikity Chruszczowa, że „historia jest po naszej stronie”. Powiedział on, że Związek Radziecki wygrywa, a Zachód obumiera: „Pogrzebiemy was”.
Takie jest historyczne tło wywiadu „Financial Timesa” z prezydentem Rosji Władimirem Putinem przeprowadzonego w przeddzień szczytu G20 w Osace. Rozmowa dotyczyła wielu tematów; osobliwym wyjątkiem był wątek Ukrainy, który gazeta zechciała pominąć.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
I przyłączyć do ZBiRa
O ile w stanach depresyjno-lękowych nie zechce wysłać czołgów
Do Wolski nie musi.
Putin wygląda i mówi jak wielkomiejski żul, święcie przekonany o swoim sprycie i nabytej wśród innych żuli "mądrości życiowej". Podstawową cechą żula jest znalezienie sobie kozła ofiarnego, na którym ten może się bezkarnie wyżywać. Najczęściej jest to ktoś słabszy, lub taki, kto się żulowi słabszy wydaje: niepełnosprawny, szczerze wierzący w boga człowiek, osoba wrażliwa na nieszczęście innych. Szczególnie populizm oferuje tutaj wiele kozłów ofiarnych i żule takie jak Putin i Trump mówią podobnym, populistycznym językiem, zaskarbiając sobie poparcie dołów społecznych, wyznających podobne, żulerskie wartości. Oczywiście, wyższe warstwe społeczne też je wyznają, ale przykrywają je grubą warstwą hipokryzji.
Byl. Za Gorbaczowa i Jelcyna. I wtedy Rosja zostala okradziona na setki mld $ przez kilkunastu zydowskich 'geniuszy' ekonomicznych jak Gusinski, Bieriezowski, Chodorkowski...
liberalizm za Gorbaczowa i Jelcyna nawet nie zdążył zipnąć, Rosja została okradziona przez cwaniaków pod patronatem zapijaczonego satrapy, m.in. takich jak kagebowski "nieżydowski" półmafiozo Putin, właśnie dlatego że żaden liberalizm i demokracja tam nawet nie zdążyły wykiełkować. I nic się nie zmieniło, nadal jest Rosja okradana przez oligarchów pod patronatem tym razem niepijącego capo di tutti capi, który teraz - nie dziwota - ogłasza "przeżycie się liberalizmu", a ma o nim tylko takie pojęcie, że samo "życie" liberalizmu obnaża putinowskie niegodziwości i zbrodnicze machinacje. To go boli i dlatego wszędzie sieje zamieszanie, żeby liberalizmowi i demokracji szkodzić, zrobić z nich "przeżytek", jak Adolf zrobił "przeżytek" z Republiki Weimarskiej.
a trump to juz prawie historia