Mateusz Mazzini – socjolog z Instytutu Socjologii i Filozofii Polskiej Akademii Nauk, gdzie prowadzi badania na temat polskiej pamięci zbiorowej po 1989 r. i rewizjonizmu. Absolwent St Antony’s College, University of Oxford. Współpracownik tygodnika „Przegląd”, „Tygodnika Powszechnego” i portalu Polityka.pl
W ostatnim czasie w mediach zaroiło się od ocen dorobku polskiej demokracji po 1989 r. Zewsząd słychać głosy o niedojrzałości naszej debaty publicznej i winie leżącej po obu stronach sporu. W modzie znów jest tyleż plastyczne, co nic nieznaczące określenie „wojna polsko-polska”. Przypomniał je choćby Robert Biedroń, dogmatycznie odżegnując się od uczestnictwa w bieżącym sporze politycznym, mówiąc, że konflikt PO z PiS „to nie jego wojna”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Jest tylko jeden kłopot. Jest nas za dużo. Zawsze ktoś się nie da zagonić, odstaje, a jeszcze głośno pyszczy i radosne poszczekiwania Owczarków sabotuje.
Oczywiście nowoczesne metody niosą postęp nieoczekiwany, nadzwyczajne zasługi położył prof. Prezes, który jako pierwszy poradził sobie nie prymitywną przemocą (choć rozmarzony wzrok sugeruje, że wszystko przed nami), jak to drzewiej bywało. Niedopasowanych dawniej zamykano, torturowano, palono na stosie albo przynajmniej przeganiano. A On - nie, postawił na metodę naukową, Socjologiczną. I jakże genialnie prostą.
Bo kto chciałby, żeby w jego stadzie szwędały się jakieś komuchy, gestapowcy, konfidenci, prekomuchy i postkomuchy, a każdy z mordą zdradziecką pod pachą. I ci najgorsi, sędziowie i koderzy spod znaku Białej Róży (tu bywali od razu zauważą niemieckie konotacje, i to z okresu panowania tam hitleryzmu).
I co? Cały Naród w jednym Stadzie, pod światłym nadzorem Pasterzy, Owczarzy i Owczarków. A reszta? Nienaród.
No toteż o tym m.in. ten tekst - wspólnota wykluczenia.
Wystarczy krzyknąć: "uchodźcy!" i już cały naród, jak jeden mąż, głosuje na PiS.
A no właśnie, "cały naród, jak jeden mąż, głosuje na PiS".
Ale jeszcze trochę pisiego wykluczania, a ten "cały naród" przegra wybory, bo w naszej Polsce znajdzie się w mniejszości. A potem Kaczyński go zmarginalizuje.
Ale ja tylko tak, ludzkim językiem, żeby zrozumiały następne pokolenia, czyli obecne pięciolatki, albo i trzydziestolatki (ale z radykalnymi poglądami).
Przekazywanie samorządom kompetencji Państwa jest najlepszą drogą. Niestety ostatnio działa akcja upolityczniania samorządów, co w gruncie rzeczy cofa nas w demokratyzacji.
Przykre...
Jeśli zdaniem wielu najbardziej w transformacji udała się nam reforma samorządowa, to może krok w stronę federalizacji?
Fakt, choć nie brak tez na wyrost. Np. zatrzymanie się liberałów "wpół drogi". Problem w tym, że rządzili, a nie uprawiali filozofię, a rządząc trudno rozwijać myśl w kierunku, który w naszym światłym społeczeństwie musi pozbawić władzy.
80%
nauk spolecznych sprawa jest w swej istocie prosta.
Rzady dusz i panstwa przez uleglych sobie ludzi,
sprawuje w Polsce od upadku PRLu Kosciol.
Do 2015 roku w sferze zarzadzania panstwem,
rozdzielal swe laski miedzy wiele ugrupowan politycznych,
laskawie tolerujac demokratyczny ustroj panstwa
i zwiazana z nim gre sil politycznych.
Jednak, bedac tworem totalitarnym,
uzurpujacym sobie pozycje ponad panstwem,
a wladze jako wprost nadana przez Boga,
poczul sie na tyle silnym by zastosowac wojenna strategie:
GOSC - GOSPODARZEM
i postanowil zmaterializowac swoja wladze,
dokonujac rekami Dudy i PiS zamachu stanu na Rzeczypospolita,
w celu urzadzenia kato-nazistowskiej DYKTATURY.
PiS idzie droga niemieckich i austriackich nazistow,
obficie czerpiac z wskazowek "Mein Kampf"
i ich doswiadczen w walce o wladze.
Kosciol daje mu wytyczne i wsparcie,
odsadzajac od czci i wiary chrzescijanskich demokratow,
wszystkich, a z PO w szczegolnosci,
szkalujac ich we wszystkich swoich mediach i na wszystkich ambonach.
Uruchomil tez wszedzie swoja 5-ta Kolumne.
Wzorem pewnie sa takie modele jak kato-faszystowska dyktatura
gen Franco w Hiszpanii, czy tez stworzana przez Kosciol
z uzyciem Opus Dei, za blogoslawienstwem JP II dyktatura kato-nazistowska Pinocheta w Chile.
Z drugiej strony zarowno wzorem jak i wsparciem sluzy
dyktatura Putina w Rosji, Lukaszenki na Bialorusi
oraz najnowsze: faszystowska dyktatura Orbana na Wegrzech
i dyktatura Erdogana w Turcji ( tez w korupcji z miejscowymi kosciolami).
Nie chodzi wiec w Polsce o nowy model demokracji,
a o stworzenie DYKTATURY,
czyli takiej wspolnoty, ktora jest udzialem
totalitarnych rezymow.
Stad nie ma wazniejszego zadania dla nas wszystkich
jak postawienie szlabanu zamachowi stanu - DYKTATURZE
i przywrocenie PORZADKU KONSTYTUCYJNEGO!!!
Dalej nalezy sprawe postawic jednoznacznie:
NIE MA DEMOKRACJI DLA WROGOW DEMOKRACJI !!!
Gdyby tylko te w sumie oczywiste diagnozy pojawiały się częściej 5-10 lat temu i trafiały do tych którzy mają jakiś wpływ na bieg rzeczy.
Gdyby tylko partie liberalne zatrudniały takich ludzi jako doradców i trochę się ich słuchały.