Politycy i związki zawodowe uznali, że muszą działać wspólnie. I nie w pojedynczych sprawach, ale całościowo, na rzecz przywrócenia demokracji i praworządności. To zasadnicza zmiana w węgierskiej polityce - mówi węgierski socjolog Bálint Magyar.

WOJCIECH MAZIARSKI: Co się dzieje na Węgrzech? Skąd ta nagła aktywizacja protestujących obywateli?

BáLINT MAGYAR*: Rządzący Fidesz przeforsował w parlamencie ustawę o godzinach nadliczbowych dającą pracodawcy prawo nałożenia na pracownika 400 godzin nadliczbowych rocznie i odsuwającą wypłatę wynagrodzenia za tę pracę o trzy lata oraz ustawę tworzącą sądy administracyjne w pełni podległe władzy wykonawczej – to one mają rozstrzygać spory, w których jedną ze stron jest państwo. By zablokować te projekty, opozycja po raz pierwszy wystąpiła wspólnie i zgłosiła prawie 3 tys. poprawek, ale Fidesz odrzucił wszystkie w jednym głosowaniu. W odpowiedzi ludzie wyszli na ulice.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Bartosz Wieliński poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Pewnie pislamisci już mają gotowy projekt ustawy o sądach administracyjnych, a jakiś osioł i przymulony kamikadze dostanie kartkę i dukając odczyta projekt w sejmie, nie znając aurora, ani celu. Taki Budapeszt w Warszawie jest teraz niezbędny panom Biereckiemu, Glapińskiemu, Ziobrze, Wasikowi, Kaczorkowi i tysiącom innych dobrzezmuenionych miłośników ludu i suwerena, o którego dobro walczą za żarcie i picie.
    Żreć szybciej bo się ściemnia.
    @bra-tanki
    Boże Maziarski jedno i to samo, przecież niedawno Orban wygrał trzecie już wybory z rekordowym wynikiem i wzrostem poparcia wśród ludzi młodych, wyniki gospodarki ma rekordowe:

    "miano najbardziej rozgrzanej gospodarki regionu należy się Węgrom. Wprawdzie wzrost gospodarczy wyniósł tam w III kwartale „tylko” 4,9 proc., ale to najlepszy wynik w ostatnich 10 latach (takie samo tempo wzrostu było w II kwartale). Popyt konsumpcyjny był o 5,3 proc. wyższy niż rok wcześniej. To czwarty kwartał z rzędu, w którym wydatki gospodarstw domowych rosną realnie w tempie przekraczającym 5 proc. Inwestycje zanotowały z kolei wzrost na poziomie 20 proc. w skali roku. Węgry należą do krajów o najniższej stopie bezrobocia (lepiej pod tym względem jest tylko w Czechach). Mają wreszcie jedną z najwyższych dynamik importu."
    już oceniałe(a)ś
    2
    29
    @gwozdzjoa
    to zupelnie jak Polska z Gierka czy Wenezuela za Chaveza :-) :-) :-)
    a potem nagle jak nie duplo...
    tak przy okazji... Wegry oprocz Bulgarii sa tez najbardziej skorumpowanym krajem w UE
    jak juz posadza Orbana to bedzie fajny pokaz wszystkiego co nakradl
    już oceniałe(a)ś
    29
    0
    @bra-tanki
    PiS nie może wprowadzić nowej ustawy o sądach administracyjnych, bo w Polsce sądownictwo administracyjne istnieje od lat i jest niezależne od rządu. Musieliby podporządkować sobie istniejącą strukturę -- co, jak pokazuje skutecznie stawiany opór sądów powszechnych z Sądem Najwyższym na czele, wcale nie jest takie proste.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @yogi&ranger
    "Dupło" po 8 latach rządów socjalistów i to tak duplo, że praktycznie nikt wtedy nie wierzył, że Węgry zupełnie nie zbankrutują.

    "Socjaliści rządzący na Węgrzech przez 8 lat zadłużyli państwo na wielką skalę. Na dodatek kryzys gospodarczy z roku 2008 roku spowodował, że inwestorzy uciekli znad Dunaju - wraz z nimi odpłynęło na przełomie 2008 i 2009 r. aż 11,5 proc. PKB, co spowodowało skurczenie się gospodarki o 7 proc. Rząd w 2008 r. pożyczył 20 miliardów euro od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i UE. Warunki postawione przez MFW były bardzo niekorzystne - redukcja rent i emerytur, obniżka płac, wprowadzenie podatku od nieruchomości i inne. Na dodatek w rezultacie kryzysu przedsiębiorstwa zwalniały ludzi na masową skalę. W 2009 r. w niemal dziecięciomilionowym kraju pracę straciło 100 tysięcy osób. Nic dziwnego, że w 2010 r., czyli kiedy wybory wygrał Orbán, aż 94 proc. społeczeństwa uważało, że sytuacja w kraju jest bardzo zła."
    już oceniałe(a)ś
    3
    4
    Na Nowogrodzkiej na pewno popłoch - a co, jeśli Orban upadnie?
    A swoją drogą, za mało u nas mówi się o Węgrzech na zasadzie przestrogi. Konstrukcja oligarchiczna dla suwerena jest trudna do zrozumienia. Jest jednak prosty przykład, który może trafić do zakutego łba. Wystarczy porównać poziom polskiej wsi ze wsią węgierską. Najwyższy czas, aby polskie media wyruszyły w podróż na węgierską prowincję i pokazały tę różnicę. Zapewniam - spora.
    @suwnicowa
    A tak konkretnie? Serio pytam, bom ciekaw. Co do przestrogi, to nie wiem, czy wstawanie z kolan Węgier różni się od wstawania z kolan Polski się jakkolwiek różni. I tu i tu ludzie dali sobie wmówić, że 'my som pany'. Dlatego jestem ciekaw, jak z tą wsią?
    już oceniałe(a)ś
    18
    3
    @markmet
    byłem i widziałem to tak jakby czas cofnął się do PRL-u . Proponuję naszym posłom taką podróż sentymentalną.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @ccc13
    Ależ lud sententalnie wspomina prl
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @markmet
    Przecież my nie są pany. My są nikim , ważne, że zgodnie z konstytucją.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    "Transfer technologii" na linii Warszawa-Budapeszt (i w drugą stronę) trwa w najlepsze. Chłopaki ściągają od siebie jak na klasówce w (ś.p.) gimnazjum.
    Oby to zjednoczenie opozycji i pociągnięcie prowincji było też obrazkiem z polskiej niedalekiej przyszłości...
    @outlaw_pete
    Pociągnięcie prowincji? Dokąd? Z kim ? Po co? Jakiś pozytywny program czy kompleksy i pedagogika wstydu?
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @weber
    Dokąd? Wystarczyłoby do urn.
    Pedagogika wstydu? Zalatuje pisią nowomową. Ale powody do wstydu by się znalazły, gdyby ktoś chciał dociekać.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Tupet i samuwielbienie,to przypadlosci,ktore zmiotly niejednego kacyka.
    już oceniałe(a)ś
    85
    2
    Może Węgrzy zmądrzeli, przejrzeli na oczy i pogonią satrapę Orbana, który skorumpował oligarchów, przejął media, pozbawił Węgry demokracji i praworządności. Kaczyński chciał Budapesztu w Warszawie więc na nas już czas. Myślę że Kaczyński zacznie się bać bo phórz. Chaos nadchodzi dużymi krokami.
    @a65m
    No i co wrócą znowu socjaliści, którzy Węgry doprowadzili na skraj upadłości ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    16
    @gwozdzjoa
    Co za bzdury ? Rozsądna polityka gospodarcza jest tylko możliwa przy jednoczesnej demolce demokracji ?
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @gwozdzjoa
    Taaa i dlatego dziwne że ci niby prawicowcy mają bardziej socjalistyczne pomysły od socjalistów.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @gwozdzjoa
    NIE WIESZ tak naprawdę jak wygląda sytuacja. Po zawłaszczeniu wszystkiego różne wskaźniki można manipulować. Mam pewność, że audyt zarówno po rządach Orbana jak i naszego satrapy wykaże jakieś himalaje kreatywnej ksiegowości ukrytych pożyczek i katastrofalny tak naprawdę stan gospodarki. Wiesz jakie w Korei Północnej maja wyniki gospodarcze???
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Trzymam kciuki za protestujących... Oby się udało!
    już oceniałe(a)ś
    58
    1
    Spokojnie.... PIS zadba o to,że też będziemy mieli u nas Budapeszt.Biało-czerwona drużyna podłej zmiany dotrzymuje słowa.
    już oceniałe(a)ś
    59
    3
    A kiedy w Polsce coś naprawdę ruszy. Węgrzy wreszcie się poznali na Orbanie, a polacy na Kaczyńskim?
    już oceniałe(a)ś
    56
    1