W wyborczym serialu czas na głosowanie do europarlamentu. Wyzwaniem jest sprawić, by stało się ono powtórką referendum akcesyjnego, gdy do urn poszło blisko 60 proc. uprawnionych do głosowania obywateli. Proponujemy jedną, nie tylko partyjną, listę kandydatów, złożoną z najwybitniejszych Polaków.
Stawka jest gigantyczna, chodzi nie tylko o Polskę, ale i o Europę. U drzwi stoją populiści, mierzyć się trzeba też z kryzysem wiarygodności instytucji demokratycznych. Miejmy świadomość ogromu i wyjątkowości wyzwań wymagających wyjątkowych rozwiązań.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Boję się o reakcję peezelu,lsd i peo, bo oni dotychczas traktowali te mandaty jak luksusową emeryturę i synekurę.
Jak tylko zaczną pieprzyć o różnicach programowych, specyfikach elektoratów itp pie...ch, to będziemy mieli pewność, że chcą tak jak pislamisci posłać tam zasłużonych, lub skompromitowanych towarzyszy.na domieranie.
Ta inicjatywa nie ma alternatywy, jeśli wszyscy nie chcemy skończyć jak razem z kukizem pod brunatną flagą na marszach ku czci.
Dziękuję Obywatelom RP
A przy tym... Kandydowanie jest oczywiście chwalebne. My jesteśmy jednak ruchem, którego zadaniem jest stać na straży standardów demokracji, a nie uczestnictwo w politycznym sporze. Raczej powinniśmy wyznaczać reguły gry, a nie w niej uczestniczyć. Reguły zaś pozostawiają wiele do życzenia, ponieważ:
1. Dopóki wybory są starciem demokratów z populistami o wszystkich cechach plemiennej wojny, wojenna logika znosi wolność wyboru. Widać to w ostatnich wyborach -- tam, gdzie opozycja odniosła sukces. Warszawa -- Rafał Trzaskowski, potem Jaki, potem długo nic i na koniec 12 kandydatów, którzy w sumie zebrali mniej niż 15%, żaden nie osiągnął 3%. Na Trzaskowskiego głosowali również wyborcy lewicy, prawdopodobnie nawet wyborcy Razem. Co by nie mówić o niewątpliwej racjonalności tej decyzji -- wojna odbiera wolność wyboru. Nie musi tak być. Tego "najsilniejszego" można wyłonić tworząc listę, która sama jest jak parlament, w której nie trzeba -- jak Barbara Nowacka -- odkładać własnego programu na bok. Można konkurować z innymi o miejsce na niej. Wystarczy dać wyborcom wybór przed wyborami. Np. w prawyborach lub w inny sposób -- nie w zamkniętych gabonetach jednak.
2. Polskie partie są skrajnie wodzowskie. Statuty nie tylko PiS, ale również PO nie mogłyby zostać zarejestrowane np. w Niemczech, czy w Skandynawii. Wyborcy niezupełnie są tego świadomi, ale instynkt mają nieomylny: od polityki na kilometr czuć. Partie są niewiarygodne, ich obietnicom nikt nie wierzy. To powód apatii i niskiej frekwencji i przyczyna, dla której populistyczne hasła PiS i Kukiza potrafią zniszczyć w Polsce wszystko.
Odpowiedzią, którą proponujemy, jest "uspołecznienie" polityki. To nie jest wyłącznie pryncypialny idealizm. To również pragmatyzm. Doświadczenia innych krajów -- przede wszystkim Włochy do niedawna, a ostatnio również Litwa -- pokazują, że to mobilizuje wyborców, jak nic innego.
Ściskam Pana,Panie Pawle.Obywatele dali mi nadzieję,kiedy było już ciężko.Wspieram wszelkie inicjatywy ORP na tyle,na ile umiem.Szacunek i czapki z głów.
W Polsce partii nie ma są co raczej kliki a jedna z nich to właściwie mafia. Szczególnie doświadczenia Włoch są bardzo cenne. Właśnie kilka dni temu Włosi pokazali jak się mobilizuje przyszłych wyborców.
Trzymam kciuki. Jak zwykle mądry apel i komentarz do propozycji, którą wielu uważa za jedyną szansę na skuteczne odsunięcie PIS od władzy. Jesteście Państwo prawdziwymi pro-państwowcami jakich niestety niewielu w naszym życiu publicznym. Wielu ludzi docenia waszą godną naśladowania postawę i ciężką pracę .
Ma pan szlachetne podejście (nawet jeśli się jako narodowiec kompletnie nie zgadzam z pańskimi poglądami - choć w kwestii antypartyjniactwa nadajemy na podobnych falach), ale jest pan jednocześnie totalnie naiwny.
PE to najlepsza z możliwych synekurek - puszczanie bąków w stołek za kilkanaście tysięcy euro miesięcznie. Proszę zapomnieć o tym że Grzegorz "zniszcze cię" Schetyna pozwoli na jakiekolwiek prawybory czy społecznych kandydatów zamiast obsadzania swoich biernych, miernych ale wiernych towarzyszy.
Dlatego dobrze, że ten apel,plan powstał teraz. Nie będą mogli różni działacze gulgotać, że za późno,że zaplanowane, zarejestrowane,zaklepane i obiecane .
Ależ wy macie kojones!
Obywatele i Obywatelki.
trzymam kciuki za powodzenie, Pawle
"PE to najlepsza z możliwych synekurek - puszczanie bąków w stołek za kilkanaście tysięcy"
No właśnie chodzi o wybranie ludzi, którzy zmienią także to podejście.
Nie zmienisz tego podejścia. Zmienić trzeba system. Przede wszystkim zlikwidowac, bądź poważnie zredukować tego bezproduktywnego molocha jakim jest PE. W zupełności wystarczyłoby jakieś zebranie delegatów parlamentów krajowych. Przy dzisiejszych technologiach mogą obradować za pomocą wideokonferencji, bez jeżdżenia do Brukseli.
"Nie zmienisz tego podejścia."
Bzdura. Co to za dogmat? Albo zakładamy, że jednak MOŻNA znaleźć przyzwoitych ludzi, którzy będą myśleli inaczej, albo nawet proponowane przez ciebie "jakieś zebranie delegatów parlamentów krajowych" możemy sobie w buty wsadzić. Tobie chodzi - zdaje się - głównie o oszczędność pieniędzy, mnie o chęć i skuteczność działania PE.
Zamiast, czy obok?
Zdecydowanie!
Cokół bym zostawił
Ale schodkowy, czy ten tradycyjny? Oba warto zagospodarować z sensem...
Nikt z "polityków" nie podjął bo tu nie ma polityków są członkowie klik. Jak będą partie to będą i politycy ale to wymaga by byli obywatele a nie obatele. Musi być społeczeństwo a nie zbiorowość jak u szlachty: "kupą mości panowie".