W programie inaugurującym nowy sezon „Top model” w TVN jednym z bohaterów był pochodzący z Libanu Mustafa. Piękną angielszczyzną, z uśmiechem, poinformował widzów, że studiuje medycynę. Wyobrażam sobie, że ten młody, wykształcony, inteligentny i przystojny mężczyzna może być marzeniem niejednej polskiej singielki rozglądającej się za partnerem. I marzeniem jej rodziców, którzy chcieliby mieć takiego zięcia.
Tak właśnie propaguje się wartości i standardy. Nie pouczeniami, lecz niejako mimochodem. Oferując ludziom atrakcyjne wzorce. I na tym polega misja mediów: że będą te wzorce upowszechniać.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Morawiecki zaproś Putina,nie męcz siebie i innych.
To XVIII wiek, tylko w innych imponderabiliach. W sumie dziarsko zdążamy na Wschód.
Lepiej słuchaj. Za rok, dwa chlapniesz coś o niemieckim mieście Lipsk i nie będziesz wiedział, o co chodzi, jak Cię zgarną za agenturalność.
Kopernik byłą kobietą !
myślę, ze jest spora grupa w polskim społeczeństwie, która łyka te brednie, poza tym należy słuchać te brednie, aby zdać sobie sprawę jak nisko tzw. liderzy polskiego społeczeństwa upadli.
hahahahahahaha:)
A gdybyśmy wrócili do naszych narodowych dinozaurów, to cała światowa gospodarka musiałaby nam wypłacać odszkodowania przez kilka najbliższych milionów lat.
<<< W czasach, gdy tereny dzisiejszego Lipska zasiedlali Słowianie, o Polski nie było na świecie. >>>
Jeszcze jedno i drugie zdążyło się zazębić, o mniej więcej 200 lat.
Pzdr
Jezu, Ty naprawdę chcesz się bić o sprawy, które przestały być aktualne 1000 lat temu? Jakby aktualnych było mało?
Uściśliłem po prostu historycznie wypowiedź Przedmówcy i nie bardzo rozumiem, co mi właściwie zarzucasz.
Pzdr
sorki, kciuk miał być w górę :(
Jak się czepiać to czepiać:)
Zasiedlali (napływali, osiedlali) wcześniej. W okresie, o którym wspominasz to zamieszkiwali.
Swoją drogą ci Słowianie wyparli innych i tak możemy się bawić do paleolitu.
No nie bardzo. Ostsiedlung na terenie zachodnich Łużyc (gdzie obecnie znajduje się Lipsk) miał miejsce w 12-13 wieku. Od tamtej pory, tereny te są zamieszkałe w większości przez Niemców. Tak więc, to zazębienie co najwyżej 200-300 lat.
Przecież właśnie tak napisałem :-)
Pzdr
Podejrzewam, że on jest za głupi żeby to zrozumieć. Tzn. uważa się za fachowca, nałożył końskie okulary i myśli że żadna inna wiedza poszerzająca horyzonty jest niepotrzebna. Ale już na poziomie premiera wiedza ogólna jest bardzo pożądana, do niego to nie dotarło, że się z powodu jej braku ośmieszył.
Morawiecki uczył się innej historii - co widać i słychać. Pozostaje jeszcze zawsze smród, ale on juz w innym miejscu bredzi...
No i nie bojmy sie tego powiedziec - co z Berlinem?
Przydomek Stasiu wziął się z tego, że na wyjeździe w ramach praktyk studenckich Polacy byli już tak pijani, że łamali sobie język na jego imieniu i poprosili, żeby wybrał sobie jakieś polskie, wybrał Stasia i tak już zostało. Ciekawe, nigdy go nie zapytałem czy czytał Sienkiewicza i Śladami Stasia i Nel.
Kiedyś odwiedził organizowaną przeze mnie imprezę na Kickiego. Jak zwykle zabrakło wódki, wybraliśmy się razem by dokupić na melinie. Akurat wtedy był jakiś szerszy nalot milicji i na każdej melinie mi odnawiano, twierdzili, że nie mają. Obszedłem kilkanaście wszystkich mi znanych wokół akademika. Wtedy on przejął inicjatywę. Oczy przecierałem ze zdumienia, znał meliny, o których nigdy nie słyszałem. Ja tu mieszkałem, a on w akademiku pół Warszawy dalej a na Kickiego bywał rzadko. Z tym nalotem to była prawda, bo dopiero na piątej mu sprzedali, ja nie miałbym nawet szans tam wejść. Wyobrażacie sobie sudański murzyn z taką znajomością warszawskiego Gocławia?
Był bardzo inteligentny i mądry, świetnie sobie radził na studiach, znakomicie znał język polski, miał rewelacyjne poczucie humoru, w ogóle był dobrym i ciepłym człowiekiem, wszyscy go lubili. To niesamowite, ale nie poznałem żadnego jego wroga, a każdy człowiek takiego ma. Dzięki niemu poznałem też kilku innych sudańskich studentów na poziomie studiujących np. medycynę. Nauczył mnie gotowania kilku sudańskich potraw. Nie był żadnym anegdotycznym przygłupem z wymiany studentów. Wrócił do Sudanu i jak słyszałem objął wysokie stanowisko w ochronie zabytków a potem wrócił do Polski. Sami wiecie co się zaczęło dziać w Sudanie. Nie wiem co się działo z nim potem, bo ja sam miałem wtedy bardzo trudny okres w swoim życiu i utraciłem kontakty z kolegami ze studiów, zresztą był to taki okres, stan wojenny i przemiany, że wtedy te kontakty rwały się wszystkim ostro.
Poznałem wielu cudzoziemców różnych barw skóry, narodowości, religii, środowisk, którzy byli wspaniałymi ludźmi. Dla mnie nacjonalista jest przygłupem z definicji, skoro człowieka nie ocenia po tym, jaki on jest, tylko po narodowości, rasie, religii. Tak naprawdę nie mam o czym i jak z takim dyskutować, człowiekiem o tak niskiej w podświadomości samoocenie, ze musi się podpierać pisaniem o sobie wielką literą jak np. Prawdziwy Polak. Ja wolę Prawdziwego Człowieka.
PS. Do przygłupich nacjonalistów. Można cenić innych ludzi a przy tym pozostawać dumnym patriotą. Nie wywywższającym się, tylko czerpiacym radość z poznawania dumnych patriotów innych narodowości, religii i ras, ludźmi na podobnym poziomie. Nigdy tego nie zrozumiecie, że bez wywyższania się można być dumnym z Polski, przynależności do narodu i takim jakim się jest jako człowiekiem.
Naprawdę, wiem, że to dla was za trudne, i współczuję i wstydzę się za was.
brawo - ciekawe co Pan(i) pisze - tak jest :-)
Dokładnie tak samo rozumiem patriotyzm. High five! :)