Kierowany przez Mariusza Błaszczaka resort spraw wewnętrznych nad wyraz szybko odniósł się do raportu Amnesty International pod znamiennym tytułem „Polska: demonstracje w obronie praw człowieka. Zastraszanie, inwigilacja i ściganie uczestników protestów”. Jeszcze tego samego dnia MSWiA wydało specjalny komunikat.
Kto choć raz słuchał pana ministra, w stanowisku resortu bez trudu rozpozna jego niepodrabialny styl. Niczym hipnotyzer od miesięcy i przy każdej możliwej okazji minister czaruje nas opowieściami o „ulicy i zagranicy”, za pomocą których nie kto inny jak „totalna opozycja” chce „obalić legalny rząd”.
Wszystkie komentarze
Dodam jeszcze - i powtarzać to wciąż i do znudzenia. Aż się utrwali.
11-05-2012
Związkowcy na kilka godzin zablokowali wszystkie wejścia z parlamentu. Protestujący przykuwają się do drzwi, łańcuchami spinają barierki, które wcześniej policja rozstawiła dla bezpieczeństwa. Piotr Duda osobiście sprawdza, czy jest szczelnie. Zapewnia, że „nie wyślizgnie się nawet mysz”. – My zdecydujemy, o której wyjdą – mówi.
Podczas protestu związkowcy powiesili na szubienicy wizerunek premiera Donalda Tuska i spalili zdjęcia polityków, którzy poparli reformę emerytalną. Skandowali też „Tusk pedał, Polskę sprzedał!” i „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”.
Ale wtedy Błaszczak rozumiał i nawet pochwalał.
a moze nawet ogniwo posrednie.
To wlasnie "ulica" skonczyla z komunizmem.
I skonczy w wami.