Na dziedzińcu ląduje statek kosmiczny, z którego wychodzą cztery dziwne postaci z antenkami na głowach.
Krystyna Pawłowicz: Stoicie dziś tam, gdzie dawniej stało ZOMO!
Tinky Winky: Tulimy?
Krystyna Pawłowicz: Pastuch przed egzekucją na krześle elektrycznym!
Dipsy: Tulimy?
Krystyna Pawłowicz: Zamknijcie zdradzieckie mordy?
Laa-laa: Tulimy?
Krystyna Pawłowicz: Spier...!
Po: Tulimy?
Krystyna Pawłowicz, zrezygnowana, upycha w otworze gębowym kanapkę z filetem z żubronia z piklami.
Warszawa, chwilę później, szkoła podstawowa imienia Patryka Jakiego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze