Kaczyński uważa, że „za pomocą telewizji można wykreować obraz, jaki się chce, bo społeczeństwo nie analizuje tego, co tam widzi, tylko przyjmuje jako prawdziwe". Dlatego chce mieć wszystkie, nie tylko publiczne, media. Te ostatnie traktuje pogardliwie, jako „osłonę" rządu i „kanał dotarcia do Polaków z własnym przekazem". Chciałby więc panować nad wszystkimi „kanałami dotarcia” - i by wszystkie go „osłaniały”.
W Klubie Ronina - grupie ludzi, którzy uważają się za nowe elity - już dawno sugerowano, jak wykończyć „Gazetę Wyborczą” (nazywaną „gwiazdą śmierci”) - pozbawieniem reklam spółek zależnych od PiS i zalewem pozwów sądowych. „Procesami ich!” - wykrzykiwał Marcin Wolski, dziś szef TVP 2, autor poematu, w którym pisał „runą media, przeżyją szok samorządy, wyjaśnimy Smoleńsk, a Moskwie odeślemy agentów wpływu, wielka fala Polskę opłucze".
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, zwierzchnik wszystkich prokuratorów, skarży się, że TVN „nie jest stacją obiektywną”, powołując się na opinię „bardzo wielu Polaków”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze